choroby i wyprzedaże...
Mamy właśnie przed sobą przymusowy pobyt w domu. Tosię dopadła infekcja krtani, ja mam kontuzjowaną stopę. Żadna przyjemność siedzieć w domu w taką pogodę... Rok temu w sierpniu, kiedy wszyscy szaleli na spacerach i placach zabaw, nas wszystkich dopadła angina... Oj, to był trudny czas, rodzice i teściowie byli akurat na wakacjach, my w fatalnym stanie, Tosia też cierpiąca. Na szczęście daliśmy radę!
Na pocieszenie odebrałam wczoraj naszą paczkę ze sklepu internetowego Zara. Widzieliście kiedyś ich paczki? Ten sklep zasługuje na najwyższą ocenę za to, jak wyglądają ich przesyłki. Już samo otwieranie sprawia olbrzymią radość.
Najpierw dostajemy taki kartonik
Po otwarciu naszym oczom ukazuje się to
(kolor papieru, w które zawinięte są ubrania, zmienia się w zależności od pory roku).
(kolor papieru, w które zawinięte są ubrania, zmienia się w zależności od pory roku).
Jeansowe (i nie tylko) szorty z Zary to nasz absolutny hit. Tosia nosi kolejne pary od czasu, kiedy osiągnęła rozmiar 68. Często ubieramy ją w szorty, wiosną i latem na gołe nogi, jesienią i zimą dodajemy do nich rajstopy. Niektórzy mówią nam, że w takim stroju jest jej niewygodnie i na pewno za ciepło (zwłaszcza zimą w przedszkolu/żłobku). Absolutnie się z tym nie zgadzam, bo tak ubrana bawiła się w krainie zabawy i nie była nawet spocona. W przedszkolu/żłobku nikt nie zwrócił nam uwagi, że dziecko jest nieodpowiednio ubrane. Te same osoby mówią, że pewnie jest jej niewygodnie. Hmmm... Nasze dziecko nie zna tego pojęcia, kilka tygodni temu wybraliśmy się na festyn organizowany w naszej miejscowości, była tam ogromna dmuchana zjeżdżalnia, Tosia weszła na nią w spódnicy za kolano, zjechała i tak w kółko. Wydawało mi się, że mogło być jej niewygodnie, ona się tym nie przejmowała.
Na koniec pozostałe wyprzedażowe łupy
Bluza z 5.10.15 (24,99 zł), bluzy tej długości są naszym ostatnim hitem, mamy taką z H&M i idealnie sprawdzają się w chłodne dni.
I łupy z H&M, założyłam, że nie wydam więcej, niż 20 zł, ale co ja poradzę, że za 20 zł miałabym tylko szorty, a bluzka i sukienka w przyszłym roku też się Tosi przyda. Wydałam, więc dwa razy więcej. Panna Antonina w tym roku nosi szorty z poprzedniego sezonu, bo są jej nadal dobre, więc na następne lato należą jej się nowe!
Ja swój limit wyprzedażowy wykorzystałam, teraz czekamy na wypłatę męża.
Generalnie nasze dziecko jest już wyposażone na lato 2015 :)
Komentarze
Prześlij komentarz