Książkowa jesień ze słonikiem Bombikiem
Wieczory są coraz dłuższe, mamy coraz więcej czasu na czytanie. Wypatruję, więc nowych książek, które umilą nam jesień, a potem zimę.
Bombik przyjechał z nami z Warszawy. Tosia historię słonia z plamą zna od dawna, bo w domu babci i dziadka było słuchowisko na podstawie tej bajki. Była zachwycona, kiedy w księgarni zobaczyła przygody Bombika w wersji książkowej. Trochę zmartwiły mnie jej gabaryty (format A4, twarda oprawa i ponad 200 stron), a to był dopiero początek długiego spaceru po stolicy, ale czego się nie robi dla dziecka?! Taszczyłam, więc Bombika na plecach. A w drodze powrotnej czytałam Tosi o kolejnych przygodach słonika. Jeśli szukacie naprawdę mądrej książki, polecam tę.
Tak tę publikację opisał Wydawca, czyli Edycja Świętego Pawła:
Tak tę publikację opisał Wydawca, czyli Edycja Świętego Pawła:
"Przygody słonika Bombika to zbiór pięciu opowieści o jedynym na świecie łaciatym słoniu. Każda z nich zaciekawia i bawi fabułą, ale także pomaga w rozwiązaniu trudnych dziecięcych problemów.
Bajka o łaciatym słoniu - pomaga pokonać kompleks bycia innym.
Wyprawa Bombika na Smoczą Górę - prowadzi do zaakceptowania młodszego rodzeństwa.
Pustynna przygoda Bombika - dotyczy nieposłuszeństwa wobec rodziców i uczy o mocy miłości i przebaczania.
Bombik i Pralegenda - pozwala znaleźć rozwiązanie w sytuacji przemocy wśród dzieci.
Tajna misja Bombika - ukazuje prawdę o szkodliwości kłótni i o wartości współpracy w grupie.
Łaciaty słoń Bombik przeżywa sytuacje, które w rzeczywistości spotykają nasze dzieci. Zmagając się z nimi, bajkowy bohater uczy dzieci, jak najlepiej radzić sobie z trudnościami, które niesie życie".
Na Tosi Bombik wywarł (i wywiera) nadal ogromne wrażenie, z przejęciem śledzi jego przygody. Smuci się, kiedy ze słonika śmieją się złośliwe hieny, martwi się o chorą Bomilę, polubiła ostatniego mamuta - Bambidu, żółwia zwanego Lampartem Błyskawicą i inne zwierzęta, które słonik spotkał na swojej drodze.
Chętnie czytam tę książkę Tosi wieczorami (i nie tylko), bo widzę jak dużo się z niej nauczyła i jak bardzo te historie wpływają na jej wrażliwość, na jej relacje z otoczeniem i rówieśnikami. Pięknie napisane przez Bogusława Zemana oraz zilustrowane przez Marcina Piwowarskiego przygody małego słonia powinny stać się lekturą obowiązkową w przedszkolach i w domach. Czytamy bardzo dużo, kupujemy i dostajemy mnóstwo książek, czasem te z głębokim przesłaniem trącą nieznośnym dydaktyzmem, tutaj się z tym nie spotkacie, tutaj jest pięknie, prosto, ale mądrze. Bardzo mądrze!
Całość uzupełnia Słowniczek Bombika, opisano w nim wszystkie zwierzęta, które pojawiły się w książce, a także charakterystyczne elementy afrykańskiego krajobrazu. Prawdziwa gratka dla miłośników przyrody.
A oprócz historii, o których już napisałam, dostajemy jeszcze płytę ze wszystkimi piosenkami, które znalazły się w książce. Od dnia, w którym książka znalazła się w posiadaniu Tosi, zasypia tylko przy tych piosenkach, nucąc je cichutko... Uwielbiam ją wtedy podsłuchiwać pod drzwiami:)
Polubiliśmy Bombika wszyscy, możemy śmiało powiedzieć, że stał się ulubionym naszym ulubionym słoniem, niemal członkiem rodziny!
Jeśli dziecko uwielbia gdy się mu czyta, czy jeszcze lepiej: uwielbia czytać - nic bardziej zadowalającego - tylko się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się cieszę i czytam, czytam, czytam ;)
Usuń