Środowe recenzje: W Wigilię dzieją się rzeczy niezwykłe, czyli "Tajemnica Malutkiej" (Wydawnictwo Ezop)

Na tę książkę trafiłam zupełnie przypadkowo w księgarni. Bardzo lubię wydawnictwo Ezop i w zasadzie bez wahania sięgam po każdą wydaną przez nich książkę. Ta była jednak olbrzymim zaskoczeniem, bo patrząc na okładkę nie wiedziałam o czym może opowiadać. A to jest książka związana z Bożym Narodzeniem!


Rzecz dzieje się w wigilijny wieczór, Ula jest już w łóżku, obok niej leży nowy miś. Przed snem tata ma opowiedzieć jej jeszcze bajkę. Tym razem była to opowieść o Malutkiej. Pozornie zwyczajnej, niebogatej dziewczynce, którą od innych dzieci różniły bardzo duże stopy. Ona jednak zdawała się swoją odmiennością nie przejmować i, kiedy rówieśnicy się z niej śmiali, Malutka również wybuchała śmiechem. Dziewczynka mieszkała z babcią.

Rodzice wyjechali do dalekich krajów.
Przysyłali Malutkiej listy i kartki, na których padał śnieg.
Malutka nigdy nie widziała śniegu. Tylko na kartkach, w książkach i w telewizji.
I bardzo chciała tam pojechać. Zobaczyć, czy śnieg jest naprawdę zimny
i rozpuszcza się na dłoni.
I czy naprawdę każdy płatek wygląda jak gwiazdka.
I czy można z niego lepić bałwany, takie jakie widziała w jednej książce z obrazkami.

W tej samej książce Malutka zobaczyła również staruszka z długą, siwą brodą, który dźwigał wielki wór. Bardzo chciałaby go spotkać i dostać od niego prezent. Marzenie o zobaczeniu śniegu chwilowo przesłoniło jednak, przeogromne pragnienie zobaczenia cyrku, który właśnie pojawił się w miasteczku. Nie miała jednak pieniędzy, ale była bardzo odważną dziewczynką i postanowiła pójść do dyrektora cyrku i powiedzieć, że chciałaby zobaczyć przedstawienie. A dyrektor zobaczywszy Malutką wpadł w zachwyt i nie tylko pozwolił jej obejrzeć pokaz cyrkowy pięć razy pod rząd, ale i spytał, czy nie zechciałby występować w jego cyrku i jeździć po świecie. Dziewczynka i jej babcia dostały własny wóz cyrkowy i ruszyły w wielką podróż. Dzięki temu udało jej się pierwszy raz w życiu zobaczyć śnieg. Dostała również wymarzone kolorowe buciki. A podczas jednego z przedstawień na widowni zasiedli rodzice Malutkiej, wtedy dziewczynka zrezygnowała z występów w cyrku i zamieszkała z nimi. Dzięki temu spędziła z nimi Boże Narodzenie. Prawdziwe, rodzinne, z pierogami, kolędami, choinką i... Świętym Mikołajem!

Opowieść o Malutkiej jest naprawdę niezwykła, tak jak wieczór, o którym opowiada. Już nie mogę się doczekać Wigilii, kiedy będziemy mogli przeczytać ją Tosi i opowiedzieć jej o sile marzeń, akceptacji własnej odmienności oraz radości życia. 
Zachwycił mnie pomysł na stworzenie takiej historii, opowieści o opowieści. Bajce na dobranoc tworzonej przez tatę i córkę (bo przygody Malutkiej opowiadają wspólnie, każde z nich dorzuca do niej swój kamyczek). Z tego właśnie powstaje nieco surrealistyczna i oniryczna opowieść o przygodach niezwykłej dziewczynki.
Książkę wyróżniają niesamowite ilustracje Agaty Dudek. Niektórym mogą się nie spodobać, bo są naprawdę charakterystyczne i oryginalne. Moim zdaniem doskonale pasują do książki, która dzieje się w sferze wyobrażeń i pragnień. 
Książka oryginalna, piękna i zapadająca w pamięć! Doskonały pomysł na uczynienie wigilijnego wieczoru jeszcze bardziej wyjątkowym!










Tajemnica Malutkiej
Anna Onichimowska
ilustracje Agata Dudek
Wydawnictwo Ezop. 2015
Wiek 6+


Wpis powstał w ramach projektu Przygody z książką 

Komentarze

  1. Lubimy tą autorkę, więc myślę, że książka by nam się spodobala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest oryginalna i bardzo ciekawa, więc polecam:)

      Usuń
  2. Faktycznie, ciekawy pomysł na książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygująca książka. Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesująca i niesztampowa treść oraz szata graficzna :) Z tego wydawnictwa jeszcze niczego nie posiadamy - ale chyba najwyższy czas się rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznajcie ich koniecznie! Mają niesamowite książki!

      Usuń
  5. Ciekawa propozycja, nie czytałam o niej dotychczas. Interesują ca treść i intrygujące ilustracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! Warto po nią sięgnąć nie tylko w Wigilię:)

      Usuń

Prześlij komentarz