Gra(my) w piątki: Pytamy o rodzinę, czyli "Pytaki"

Rok temu usłyszeliśmy od naszych znajomych, których córka jest o rok starsza od Tosi, że ich pociecha została w przedszkolu zapytana o to, gdzie pracują jej rodzice. Niestety nie umiała na to pytanie odpowiedzieć, bo zwyczajnie nie wiedziała. Wtedy Tosia też nie wiedziała, jak nazywają się firmy, w których my pracujemy. Doskonale wiedziała jednak czym się zajmujemy. Córka naszych znajomych o pracy swoich rodziców nie wiedziała nic. Nie wnikam, dlaczego tak było, ale uświadomiło mi to jedna. Za mało ze sobą rozmawiamy! Bo co z tego, że chodzimy rodzinnie do kina albo jeździmy razem na wakacje, jeśli potem nie rozmawiamy o tym, co przeżyliśmy. A jak mówi klasyk "warto rozmawiać"!

Od czego taką rozmowę najlepiej zacząć? My tematy do rozmów wymyślaliśmy na bieżąco, rozmawialiśmy o pracy, o wymarzonych wakacjach, ulubionych potrawach. Od pewnego czasu z pomocą przy prowadzeniu takich rozmów i wzajemnym poznawaniu się towarzyszy nam gra Pytaki


W pudełku ukryło się sporo elementów. Uwagę Tosi na początku zwrócił piękny czerwony woreczek. Już po cichu planowała co do niego schowa, kiedy jej oczom ukazało się 96 żetonów-PYTAKÓW z pytaniami i zadaniami, które miały do tego woreczka trafić. Oprócz nich do gry potrzebne jest jeszcze sześć kart, na których opisano różne uczucia, tradycyjna kostka z oczkami, autorska kostka uczuć, zapamiętnik (czyli pytakowy notes) i ołówek.  





Żeby rozpocząć rozgrywkę trzeba najpierw wrzucić do woreczka wszystkie żetony oraz przygotować karty i kostkę uczuć. Grę rozpoczyna osoba, która zadaje najwięcej pytań. U nas była to Tosia. Ta osoba wyciąga z woreczka PYTAKA i odczytuje zapisane na nim pytanie albo zadanie. Teraz musi na nie odpowiedzieć albo je wykonać. Pytań i zadań jest mnóstwo i są bardzo różnorodne. Tosia odpowiadała na pytania niezwykle chętnie, równie chętnie słuchała naszych odpowiedzi. Dzięki tej grze dowiedzieliśmy się między innymi, który wakacyjny wyjazd wspomina najmilej, wykonywanie jakich domowych obowiązków sprawia jej największą przyjemność i 
Ja trafiałam na pytania bardziej problematyczne. Musiałam przypomnieć sobie jaki jest mój największy sukces sportowy, jak mieli na imię moi przyjaciele z dawnych lat i, który dzień w roku lubię najbardziej. Tacie Tosi przypadały z koli PYTAKI zadaniowe, musiał wybrać sobie osobę, którą chce przytulić, to on również musiał dać wszystkim graczom buziaka;)
Spośród wszystkich PYTAKÓW największą sympatię Tosi zyskały te związane z kartami uczuć. Po ich wylosowaniu gracz musi rzucić kostką uczuć i zrobić taką samą minę, jak ta pokazana na kostce i opowiedzieć o tym uczuciu. Tosia ciekawie (i bardzo chętnie) opowiadała o sytuacjach, w których czuje się szczęśliwa, smutna albo zdziwiona. Całkiem sporo się o niej dzięki temu dowiedzieliśmy, a i ona zapewne lepiej poznała nas. Rozgrywka była naprawdę ciekawa i emocjonująca. Raz się uśmiechaliśmy, raz musieliśmy się trochę zastanowić, czasem trzeba było przypomnieć sobie smutne wydarzenia albo sięgnąć pamięcią do wydarzeń sprzed kilku lat. Ta gra nie może się znudzić, pytań jest naprawdę sporo, a w naszym przypadku odpowiedź na PYTAKA była znacznie bardziej rozbudowana niż jedno albo dwa zdania. Często stawała się pretekstem do dłuższej rozmowy w rodzinnym gronie. 









Gdyby jednak podstawowy wariant rozgrywki się komuś znudził, twórcy przygotowali jeszcze jeden. Nieco bardziej przypomina tradycyjne gry planszowe. PYTAKÓW nie chowamy do woreczka, ale na podłodze albo stole układamy w wymyślonych przez nas kształt. Dołączony do gry pionek układamy na dowolnym żetonie i rzucamy kostką. W zależności o tego ile oczek wskaże o tyle przesuwamy pionek. Wtedy odkrywamy żeton i odczytujemy pytanie, tutaj dla odmiany odpowiadają na nie wszyscy gracze. Kiedy wszyscy odpowiedzą na pytanie żeton odkładamy do pudełka. Gra trwa tak długo aż z naszej autorskiej, rodzinnej planszy nie znikną wszystkie żetony, a co za tym idzie nie zniknie sama plansza. 

Pytaki to oryginalna pozycja na polskim rynku gier rodzinnych. Jesteśmy pod jej ogromnym wrażeniem. Pytaki stwarzają świetną okazję do rodzinnej rozgrywki, która polega na czymś zupełnie innym niż rywalizacja. W tej grze zwyciężają wszyscy gracze i gromadzą coś znacznie cenniejszego, niż żetony. Gromadzą wspomnienia, informacje, poznają siebie. Najlepiej gra się w Pytaki w dużej grupie. Może na jakimś zjeździe rodzinnym albo imieninach babci? My na razie nie mieliśmy jeszcze okazji wypróbować rozgrywki w tak dużym gronie, ale na pewno zabierzemy ją ze sobą do dziadków i zachęcimy do wspólnej rozgrywki. Bo w tę grę grać warto. Tak samo jak warto zbierać wspomnienia i informacje o ludziach nam bliskich. 

Pytaki. Niezwykła gra rodzinna
liczba graczy od 2 do 22 
wiek graczy 4-104
czas gry: od kilku minut do kilku godzin


Komentarze

  1. Świetna sprawa :) My jeszcze gry nie rozpracowaliśmy, szybkie jesteście :)
    Doskonała motywacja do poznawania najbliższych! Czasem nam sie wydaje, że się znamy, że wiemy o sobie wszystko a to nie zawsze prawda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tosia widząc nowe pudełko z grą chodzi wokół niego tak długo, aż musimy je rozpakować i zagrać :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa pozycja... Idealny preteksty by sobie rodzinnie, spokojnie posiedzieć i porozmawiać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, znakomite. Niby taka prosta formuła, a jakoś nikt przed Pytakami na nią nie wpadł:)

      Usuń
  3. Mega. Fajna propozycja dla całej rodziny. Można zabrać ze sobą na piknik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz