Miły piesek w bereciku. "Kostek na wsi" i "Kostek na scenie" (Wydawnictwo Debit)
Odkąd Tosia zaczęła samodzielnie czytać w naszym domu pojawiają się nieco inne książki. Tosia sama prosi o to, żeby nowe książki miały duże litery, mniej tekstu, żeby zdania nie były ani za długie, ani za trudne. Wszystko po to, żeby mogła przeczytać tę książkę sama.
Właśnie z tego powodu wprowadził się do nas ostatnio Kostek, sympatyczny i niezwykle elegancki piesek jest bohaterem nowej serii Wydawnictwa Debit. Książeczki mają nieduży format, doskonale mieszczą się do plecaka i torebki, więc można zabrać ją ze sobą wszędzie i w każdej wolnej chwili sięgać po nią, ciesząc się przygodami Kostka. A jest to lektura bardzo przyjemna.
Kostek to pies wyjątkowy, na głowie nosi berecik, na nogach buty, a tułów ozdabia kolorowym sweterkiem. Pies mieszka w domu, ma swoich ukochanych właścicieli, ale domator z niego słaby. Kostka nosi po świecie. Być może nie wychodziłby z domu aż tak odważnie, gdyby nie fakt, że ma równie ciekawego świata przyjaciela. Pan Piętka, bo o nim mowa, jest skarpetką! Tak, tak. Pan Piętka jest skarpetką i ma supełki. W niczym mu to jednak nie przeszkadza. Dlatego niemal każdego dnia wychodzą z Kostkiem z domu i... na pewno się nie nudzą! Na przykład wybierają się na wieś. Tam Kostek, fan filmów o kowbojach, może spełnić swoje wielkie marzenie i wybrać się na konną przejażdżkę. Na wsi pies idzie do kurnika, ale nie po to, żeby straszyć kury, tylko po to, żeby zebrać jajka! On i Pan Piętka okazują się niezwykle pomocni. Choć zdarzają się również sytuacje, w których Pani Kopytkowa, właścicielka gospodarstwa ma nietęgą minę? Dlaczego? Ano dlatego, że Kostek urządza świniom kąpiel z pianką!
Takich zabawnych sytuacji jest w tej książce znacznie więcej, a druga porcja śmiechu czeka na czytelników w tomie Kostek na scenie. W nim nasi bohaterowie ruszają w miasto. Zwykły spacer staje się niesamowitą przygodą, bo Kostek okazuje się niezwykle utalentowanym tanecznie psem i Panna Piruecik zaprasza go do swojego zespołu. Kostek zaskakuje wszystkich swoimi umiejętnościami i jeszcze tego samego dnia ma wystąpić w konkursie talentów, który odbędzie się na najprawdziwszej scenie, najprawdziwszego teatru! Nagroda kusi wielu, więc utalentowanych artystów nie brakuje. Zwycięzca dostanie wielką nagrodę: tyle ciastek, ile da radę zjeść w Piekarni Pana Bułeczki. Niestety, niektórzy nie walczą uczciwie. Ale Kostek zachowuje czujność i wykorzystując wiedzę zdobytą dzięki książkom, demaskuje oszusta. Brawo Kostek!
Dwa pierwsze tomy przygód pieska w bereciku za nami. Wydawnictwo zapowiada już kolejne, a my niecierpliwie przebieramy nogami. Seria o Kostku to świetna lektura dla wszystkich dzieci, które lubią książki pełne przygód i humoru. Czyta się je z uśmiechem na ustach i ogromną przyjemnością. Duże litery i niewielka ilość tekstu na stronie zachęca dzieci do podejmowania prób samodzielnego czytania. Nie muszą przeczytać od razu całej książki, my często czytamy na zmianę, jedną stronę ja, drugą Tosia. Dzięki temu nadal mam szansę jej czytać, a ona ma moje wsparcie, kiedy mierzy się z trudniejszymi wyrazami. Historie Kostka wyróżniają również bardzo wesołe ilustracje, nie są zbyt kolorowe (pojawiają się w nich tylko trzy kolory, czerwony, czarny i biały), ale od razu wpadają w oko. Dodatkowo, te książki mają bardzo miłą dla portfela cenę (16,90 zł), więc jeśli szukacie pomysłu na drobiazg, który można podarować zamiast czekolady, to my polecamy Wam przygody Kostka!
Kostek na wsi
Kostek na scenie
Alex T. Smith
tłumaczenie Anna Niedźwiecka
Wydawnictwo Debit, 2017
Powoli po okresie byle jakich pozycji na rynku dziecięcych książek pojawia się coraz więcej wartościowych pozycji. Kostek jest tego przykaldem.
OdpowiedzUsuńciekawe książeczki i super że córcia lgnie do czytania :D możesz z niej być bardzo dumna :D
OdpowiedzUsuń:-) Dzięki za polecenie. Moje dzieci jeszcze nie czytają, ale wartościowe i ciekawe książki - zawsze godne uwagi.
OdpowiedzUsuńLubimy pieski :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję - fajna podpowiedz na prezent gwiazdkowy - akurat mam taką jedną malutką w rodzinie co czytac zaczyna :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie zajmujemy sie tematyka psów! Dzieki za propozycje!
OdpowiedzUsuńJuż na sam widok Kostka zapałałam do niego niesamowitą sympatią :) Myślę, że Bąbel miałby podobne odczucia - bo bardzo lubi pieski :)
OdpowiedzUsuń