"Kosmos dla dziewczynek"
Kobiety buntują się twierdząc, że są dyskryminowane. Jednocześnie małe dziewczynki ciągle słyszą od swoich rodziców i opiekunów, że nie powinny czegoś robić, bo dziewczynkom/kobietom robić tego nie wypada. Oczywiście! Nie chcę, żeby Tosia się biła, pluła, znęcała się nad słabszymi albo przeklinała. Ale gdy pomyślę o sobie jako o mamie syna, to wiem, że też nie chciałabym, żeby to robił. Chcę mieć mądrą, pewną siebie córkę, która będzie reagować na krzywdę innych, która ani słowem, ani zachowaniem nie będzie ranić ani swoich koleżanek, ani osób, których nie lubi. Dziewczynkę, która będzie umiała głośno i odważnie wypowiedzieć swoje zdanie. Taką córkę sobie wymarzyłam i dlatego od jakiegoś czasu kupuję jej dwumiesięcznik "Kosmos dla dziewczynek".
Do tej pory ukazały się trzy numery "Kosmosu". Każdy z nich miał swój temat przewodni. Pierwszym była MOC, drugim PREZENT, w trzecim (najnowszym) numerze jest to DZIELENIE.
Każdy numer pozwala dziewczynkom na odkrycie drzemiących w nich mocy i talentów. Autorzy pokazują dziewczynki i kobiety, które robią rzeczy niezwykłe, ale również takie, które w codziennym życiu i wiecznej bieganinie znajdują czas na niesienie pomocy innym. W pierwszym numerze ukazał się wywiad z himalaistką Anną Czerwińską. W drugim przeczytać można było reportaż o Sabinie Pierużek-Nowak, która zajmuje się badaniem wilków. W najnowszym numerze poznać można Krolinę Hansen, która nie tylko sama postanowiła nie wyrzucać jedzenia, ale również stworzyła JADŁODZIELNIĘ, czyli organizację zachęcającą do dzielenia się jedzeniem z innymi. W "Kosmosie dla dziewczynek" znalazły się bardzo interesujące artykuły na temat sztuki. A wszystkie miłośniczki działań artystycznych znajdą tu również liczne pomysły na ciekawe rzeczy, które można zrobić z tego, co dostępne w każdym domu.
W każdym numerze przeczytać można również rekomendacje wartościowych książek. Tu trzeba dodać, że czytelniczkom polecają je rówieśniczki, więc można się poczuć, jakby to najlepsza przyjaciółka polecała nam swoją ukochaną lekturę. Ale rówieśniczki poznają nie tylko dzięki książkom, również dzięki artykułom, które opowiadają o dziewczynkach z innych zakątków świata. Miłośniczki podróży będą zachwycone!
Pierwszy numer "Kosmosu dla dziewczynek" kupiłam bardziej dla siebie, niż dla Tosi. Twórcy rekomendują go dla dziewczynek nieco od niej starszych. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby wybrać spośród wielu artykułów te, które mogą zainteresować również młodsze czytelniczki. Ja właśnie tak zrobiłam i absolutnie nie żałuję. "Kosmos dla dziewczynek" ma już stałe miejsce wśród naszych lektur. Tosia sama chętnie po niego sięga. Nawet jeśli nie czyta, to z uśmiechem na ustach go przegląda, bo jej uwagę przykuwają ilustracje. Za te odpowiadają najwybitniejsze rysowniczki. Okładkę pierwszego numeru zaprojektowała uwielbiana przez nas Emilia Dziubak. Wewnątrz dwumiesięcznika zobaczyć można również ilustracje między innymi Marianny Oklejak i Anity Graboś.
Każdy numer coraz bardziej nas zaskakuje. Oczywiście są to zaskoczenia jedynie pozytywne. Cieszę się, że powstało takie czasopismo dla dziewczynek. Dwumiesięcznik inspiruje i promuje pozytywne wzorce. Daje świetne pomysły na spędzenie wolnego czasu. Pokazuje również, że w życiu nie chodzi tylko o zabawę i przyjemności, ale że można (a nawet trzeba) robić coś dla innych.
Każdy numer coraz bardziej nas zaskakuje. Oczywiście są to zaskoczenia jedynie pozytywne. Cieszę się, że powstało takie czasopismo dla dziewczynek. Dwumiesięcznik inspiruje i promuje pozytywne wzorce. Daje świetne pomysły na spędzenie wolnego czasu. Pokazuje również, że w życiu nie chodzi tylko o zabawę i przyjemności, ale że można (a nawet trzeba) robić coś dla innych.
Ekstra! Nie słyszałam wcześniej o Kosmosie, wydaje się naprawdę interesujący :)
OdpowiedzUsuńNie słyszłam o tym wcześniej ale bardzo mi się podoba ta propozycja, dzieki
OdpowiedzUsuńO nawet nie wiedziałam o istnieniu takich książek wyglądają na ciekawe.
OdpowiedzUsuńCo prawda nie ma córki, ale magazyn bardzo mi sie podoba. Widze, że jest pieknie wydany.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Choć u nas przydałby się Kosmos dla chłopców :)
OdpowiedzUsuńŚwietna seria i jaka inspirująca, nie znałam tych książek...
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że planowano wydawać takie czasopismo, ale nie wiedziałam, że już jest na rynku. Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńUwielbiamy to czasopismo :) Mamy od pierwszego numeru
OdpowiedzUsuńNigdy o tym tytule nie słyszałam, ale miło, że takie pisma powstają :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kiedyś, że wyszło to czasopismo i strasznie się cieszę, ze trafiłam na Twoja recenzję. Zastanawiałam się czy kupić i teraz wiem, że warto!DZIĘKUJE!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie czasopisma dla młodzieży
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym miesięczniku ale cieszę się, że coś takiego jest! Czasopismo wygląda na bardzo rozwijające. Gdybym miała dzieci to na pewno bym kupiła dla nich ,,Kosmos". :)
OdpowiedzUsuńMysle ze teraz juz duzo osob wychowuje w ten sposob ze pozwala dziewczynkom na typowo chlopiece zabawy, a i chlopcom na dziewczece
OdpowiedzUsuńMamy wszystkie numery, 6 latka zachwycona. Pierwsze pismo bez księżniczek i bohaterek kreskówek.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i inspirująca książka dla dzieci. Zdecydowanie ją polecam.
OdpowiedzUsuń