Słowami o liczbach. "Piąte przez dziewiąte" (Wydawnictwo ADAMADA)
Co trzeba wiedzieć o cyfrach? Przede wszystkim trzeba umieć je zapisać. Kiedy opanujemy ich zapis możemy je dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić. I tyle... Niczego więcej nie potrzeba. Litery to coś innego, w nich drzemie większa moc, z nich można budować wyrazy i zdania. Z ich pomocą można pisać książki, których litery będą nie tylko twórcami, ale i bohaterami. Pod tym względem liczby zawsze były traktowane po macoszemu. Były, ale już nie są! Wszystko za sprawą książki Piąte przez dziewiąte.
O liczbach postanowili napisać wybitni polscy pisarze dziecięcy. Autor Pana Kuleczki i Wesołego Ryjka, czyli Wojciech Widłak oraz Roksana Jędrzejewska-Wróbel, czyli twórczyni uwielbianej przez Tosię Florki i jednej z naszych ulubionych książek, czyli Humorów Hipolita Kabla. Tych dwoje wspaniałych twórców połączyło swoje siły i stworzyło książkę, która nie tylko bawi, ale również uczy. Dziesięć zabawnych, mądrych i niezwykłych opowiadań wprowadza małych czytelników w świat liczb!
Mogłoby się wydawać, że skoro Piąte przez dziewiąte wprowadza dzieci w świat liczb, to ci, którzy dobrze je już znają nie będą z lektury mieć żadnej przyjemności. Tak nie jest. Powiem więcej, przy tej książce dobrze bawiłam się również ja. Bo to nie jest tylko nauka cyfr ani nauka liczenia. To historie pełne życiowych sytuacji, interesujących bohaterów, zabawnych wydarzeń, a nawet wątków filozoficznych. Te ostatnie widać szczególnie w pierwszym opowiadaniu poświęconemu zeru. Jego bohater zastanawia się nad tym, co znaczyć może takie zwykłe zero, w końcu zero to tyle, co nic. Zero niewiele znaczy, do niczego nikomu nie jest potrzebne. Ze zdziwieniem przygląda się mężczyźnie, którego fryzjer obcina na zero, ze smutkiem patrzy na numery mieszkań, które zawsze zaczynają się nie od 0, ale od 1. Zero czuje się zerem aż do chwili, kiedy staje przed witryną księgarni. Jeśli chcecie wiedzieć, co tam zobaczyło, musicie przeczytać książkę. Z niej również dowiecie się, jak bardzo mogą się od siebie różnić trzy chomiki i czy warto zawsze dobierać do pary. Losy bohaterów różnych rozdziałów czasem się splatają, ich drogi przecinają się i to sprawia, że kilkanaście stron później widzimy ich w nieco innym świetle albo zupełnie innej sytuacji. Czujność podczas lektury zdecydowanie wskazana! U dzieci, ale i u rodziców, bo tekst jest pełen przysłów, które wzbogacą język naszych pociech, ale niektóre trzeba będzie dzieciom wyjaśniać. Warto również w trakcie czytania z dziećmi rozmawiać, bo w książce pojawi się wiele tematów, które będą zachęcać do dyskusji.
O pisarzach już wspominałam, ale ta książka ma również niezwykłą ilustratorkę. O szatę graficzną książki Piąte przez dziewiąte zadbała Agnieszka Żelewska, która współpracowała już wcześniej, zarówno z Wojciechem Widłakiem (przy Wesołym Ryjku) i Roksaną Jędrzejewską-Wróbel (przy Gęboludzie). Tutaj historię uzupełniają piękne i bardzo kolorowe nieduże rysunki, na których widzimy bohaterów kolejnych rozdziałów. W ilustracje zgrabnie wplecione zostały cyfry, które są opisywane w opowiadaniach. Dzięki temu dzieci, które ich jeszcze nie znają mogą zapoznać się z ich wyglądem. A te, które na liczbach się znają, będą mogły wypatrywać ich na ilustracjach. Jedno jest pewne, nikt nie będzie się nudzić, bo to jest po prostu ŚWIETNA KSIĄŻKA i kropka.
Piąte przez dziewiąte
Wojciech Widłak
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
ilustracje Agnieszka Żelewska
Wydawnictwo ADAMADA, 2018
Bardzo mi się podoba ta książka, u mnie towarzystwo trochę za młode, ale dorosną.
OdpowiedzUsuńO liczby są u nas teraz na tapecie to z pewnością przyda się nam taka książka
OdpowiedzUsuńLepiej przygotować dzieci zawczasu, bo w dorosłym życiu świat liczb ciągnie się i wyznacza rytm dnia: godzinowy i finansowy.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka do oswajania dzieci z cyframi i wprowadzania ich w świat matematyki :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że nie znałam tej pozycji, ale juz widze że bardzo by nam się przydała, dzieki za polecenie. A Karo
OdpowiedzUsuńBardzo fajny temat na książkę dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńFajny miks dwóch niby przeciwstawnych spraw - słów i liczb ;)
OdpowiedzUsuńWidząc nazwiska autorów - jestem w stanie kupić tę książkę nawet zupełnie w ciemno :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być bardzo ciekawa. Chętnie ją poznamy :-)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co te zero tam zobaczyło
OdpowiedzUsuńIlustracje mega mi się podobają
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi bardzo interesująco, w ogóle na Twoim blogu widzę same ciekawe pozycje. Musiałabym pół księgarni wykupić, bo książki wręcz kocham i moje dzieciaki również, ale tą muszę się szczególnie zainteresować :-)
OdpowiedzUsuń