"Kefir w Kairze" (Znak Emotikon)
Świat można poznawać na różne sposoby. Najlepiej robi się to w trakcie podróży, wtedy na własne oczy widzi się wyjątkowe miejsca, poznaje mieszkających tam ludzi i podziwia krajobrazy. Zdarza się jednak, że nie możemy podróżować tak często jak chcemy. Powody bywają różne, jednym brakuje czasu, innym pieniędzy. Są również tacy, którzy nie chcą podróżować z dziećmi. Im wszystkim polecam podróże palcem po mapie, a raczej palcem po książce!
Kefir w Kairze to zbiór wierszy autorstwa Michała Rusinka. Tosia zna i bardzo lubi napisane przez niego Krakowski Rynek dla chłopców i dziewczynek oraz Wierszyki rodzinne. Właśnie dlatego bez wahania sprezentowałam jej najnowszą książkę Rusinka. Tym razem autor zaprosił ją w podróż dookoła świata. Wyprawa rozpoczyna się w Amsterdamie, a kończy w Zagrzebiu. Jak łatwo dostrzec porządek podróży nie jest geograficzny, ale alfabetyczny. Dzięki temu dzieci nie tylko poznają różne miasta, ale także kolejne litery alfabetu. Jednak ta książka to nie tylko nauka, ale również (a może przede wszystkim) ogromna przyjemność płynąca z jej czytania. Bo rytmiczne, pełne humoru czyta się znakomicie i oczywiście koniecznie głośno! A czego się z tych wierszy dowiemy? Na przykład tego, że latem nie powinni podróżować do Bagdadu ci, którzy źle znoszą upały i tego, że "ludność Honkongu/żyje w ciągłym przeciągu". Michał Rusinek w dowcipny sposób tłumaczy, co łączy Limę z Limanową i Kraków z Chicago. Zdradza, że w Dżakarcie można jeździć na Lamparcie. I zachęca czytelników do sprawdznia "czy aby czasem w Bukareszcie/Nie mieszka przeokropna Buka".
Wiersze są krótkie i zabawne, rymy szybko wpadają ucho, a czytanie naprawdę trudno przerwać! Warto jednak oderwać na kilka chwil wzrok od tekstu i przyjrzeć się ilustracjom. Te stworzyła Joanna Rusinek. Ilustracje kipią kolorami i przyciągają wzrok mniejszych i większych czytelników. Na nich widzimy skąpaną w deszczu Uppsalę, suto zastawiony stół w paryskiej restauracji i smutki, które w Kairze utopiły się w kefirze. Wiersze i ilustracje tworzą bardzo spójną całość, która na pewno spodoba się czytelnikom. Ponad 50 miast, podróż przez cały świat. Ta książka to początek wielkiej przygody z geografią i poznawaniem świata na własną rękę. Na razie na kartkach papieru, a potem... kto wie, może któryś z czytelników dotrze do opisanych przez Michała Rusinka miast?!
Kefir w Kairze
Michał Rusinek
ilustracje Joanna Rusinek
Znak Emotikon, 2018
Lubię wierszowane opowieści :)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać, że zapomniałam iż mam tę książkę w domu :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńKrótkie rymowanki są najlepsze
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco:)Sczególnie, że mój syn uwielbia teraz rymowanki, "Lokomotywa" jest czytana non stop, więc chyba mnie namówiłaś do kupna tego zbioru wierszyków Pana Rusinka :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOpowieści o miastach i to w postaci wierszyków? Jeszcze sama takiej książeczki nie czytałam i z chęcią bym ją mojemu najmłodszemu synkowi poczytała.
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda super! Myślę, że spodobałaby się moim siostrzeńcom :)
OdpowiedzUsuńTematyka podróżnicza jest jak najbardziej dla nas ! Myślę, że odnalezlibysmy tutaj wiele inspiracji na rodzinne wycieczki :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie... I znowu zazdroszczę Tosi, że ma taką fajną mamę :)
OdpowiedzUsuńDzieci uwielbiają takie wierszyki, zawsze starałam się moim jak najwięcej ich czytać. :)
OdpowiedzUsuńTaka książka na pewno zachęci dziecko do poznawania świata :)
OdpowiedzUsuńTytuł jest świetny, bo bardzo przykuwa uwagę, a to już połowa sukcesu!
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje ;) przykuwa uwage
OdpowiedzUsuńTe wierszyki muszą być świetne!
OdpowiedzUsuńPóki do podróżujemy po Polsce, wiec książeczka idealna, by poznać też inne kraje.
OdpowiedzUsuńGrafika troszkę nie w naszym guście, ale tekst wydaje się być ciekawy
OdpowiedzUsuńOoo super! My co prawda podróżujemy z Maluchem, ale nie odwiedzimy wszystkich miejsc od razu. A dzięki takiej książce możemy je za to już poznać! Dzięki za podzielenie się recenzją! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa polecajka! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci lubią takie książki chętnie się skuszę
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawą książkę :)
OdpowiedzUsuń