"Moje maluchy" - czasopismo dla najmłodszych
Kiedy Tosia zaczęła interesować się książkami z zadaniami, trudno było o choćby chwilę spokoju. Rezolutna trzylatka nie potrafiła jeszcze czytać, ale koniecznie chciała rozwiązywać kolejne zadania. Wymagało to od nas ciągłego skupienia i siedzenia z nią przy stoliku.
Ktoś powie, że po to ma się dzieci, żeby spędzać z nimi czas. Oczywiście, że nie chodzi o to, żeby przeganiać dziecko z kąta w kąt, ale miło jest, kiedy maluch choć przez kwadrans zajmie się sobą i pozwoli rodzicom chwilę odetchnąć. Znacie to? Na pewno! Spieszę więc poinformować Was, że Nowa Era zadbało o to, żeby każdy rodzic miał szansę na piętnaście minut wytchnienia. Wszystko to za sprawą nowego miesięcznika "Moje maluchy". Czym różni się od pozostałych i dlaczego właśnie on sprawi, że dzieci będą bawić się same? Podstawowa różnica to brak słów. W tym miesięczniku znajdziecie je tylko na okładce. Wszystkie umieszczone w magazynie zadania posiadają instrukcje obrazkowe! Dzięki nim dzieci dowiedzą się co powinny zrobić. Proste rozwiązanie, a jednak nikt wcześniej na nie nie wpadł.
Każdy numer ma być w całości poświęcony jednemu zjawisku. Bohaterami pierwszego numeru były zwierzęta mieszkające w gospodarstwie wiejskim, w drugim pojawią się zwierzęta domowe. To one będą zachęcać najmłodszych czytelników do rysowania szlaczków, wyszukiwania różnic i kolorowania. Są również uwielbiane przez dzieci naklejki! Na nudę nie ma w "Moich maluchach" ani czasu, ani miejsca. Jest za to świetna zabawa. A przy okazji dzieci sporo się nauczą, rozwiną wyobraźnię, poćwiczą koncentrację i spostrzegawczość.
Na tle innych magazynów dla dzieci "Moje maluchy" wyróżniają się również formatem. Miesięcznik wydawany jest w tradycyjnym formacie zbliżonym do A4 oraz formacie XXL. Możecie sami zdecydować, który będzie najlepszy dla Waszych dzieci. Możecie również zmieniać swój wybór w zależności od tego, gdzie dzieci mają z "Moimi maluchami" się bawić. W podróży i na wycieczce na pewno lepiej sprawdzi się ten mniejszy, ale w domu albo w żłobku lepsza zabawa będzie na pewno z formatem XXL. W środku wyglądają dokładnie tak samo, więc nie musicie się martwić, że jakieś zadanie Waszą pociechę ominie. Ja mogę jedynie żałować, że Tosia jest na "Moje maluchy" za duża, bo myślę, że bawiłaby się przy nich fantastycznie!
Najwazniejsze, że są naklejki! To podstawa :D
OdpowiedzUsuńNam też się bardzo podoba to czasopismo :-D
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy takie czasopisma - zawsze można w nich znależć skarbnicę inspiracji na zabawę i naukę z dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńTakiego typu czasopismo zawsze zdawalo u nas egzamin
OdpowiedzUsuńUrocze, ale mój syn chyba już na nie za duży :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa! Jeżeli mogę Ci coś podpowiedzieć - powstało świetne czasopismo dla dziewczynek "Kosmos". Tosia pewnie jeszcze za mała, ale w przyszłosci...
OdpowiedzUsuńWiemy, była nawet na blogu recenzja pierwszych trzech numerów :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń