"Awantura w bajkach" (Wydawnictwo Adamada)

W baśniach i bajkach wszystko wygląda nieco inaczej, niż w prawdziwym życiu. Baśniowe życie toczy się zupełnie innym rytmem. Tam żyją nietypowi bohaterowie, tam dzieją się niesamowite rzeczy. Jak to w bajkach bywa... Ich kolejne interpretacje zawsze nawiązują do literackiego pierwowzoru. Agnieszka Olejnik postanowiła trochę w tym bajkowym świecie zamieszać, rękami bajkowych bohaterów oczywiście!

Nie mieszała jednak ani Baba Jaga, ani Zła Czarownica. Mieszał Smok, wielki pomarańczowy stwór, który zawitał na Wyspę Bajek. Okazało się, że Smok jest posłem i przybył na Wyspę Bajek ze specjalną misją, miał namówić jej mieszkańców do oddania wszystkich magicznych przedmiotów. Zanim jednak mieszkańcy Wyspy Bajek dowiedzieli się o co chodzi Smokowi, zauważyli, że na ich wyspie dzieją się dziwne rzeczy. Na początek zniknęła czapka Czerwonego Kapturka... Ale nie to był najgorsze, wkrótce okazało się, że zniknęła Królewna Śnieżka, a miejsce w jej łóżku zajął właśnie Smok! Kiedy przedstawił mieszkańcom Wyspy Bajek warunki, po których spełnieniu Śnieżka mogłaby wrócić do domu, ci wiedzieli, że na to, czego się od nich wymaga absolutnie zgodzić się nie mogą. Najpierw pomyśleli, że mogliby wymienić Śnieżkę za zwierciadło Złej Macochy. Okazało się jednak, że ta rozstanie się z nim niechętnie... Nie pozostało więc nic innego, jak tylko wyprawić się na Wyspę za Mgłą, na której mieszkali bohaterowie bajek, których nikt nigdy nie dokończył...

W eskapadzie udział wzięli Baba Jaga, Jaś, Kasia (kiedyś zwana Czerwonym Kapturkiem) oraz Gapcio i Mędrek. Szybko okazało się, że choć bardzo się od siebie różnią i pochodzą z różnych bajek, potrafią zgodnie współpracować. Cel, czyli uratowanie Śnieżki, udało im się osiągnąć. Na tym jednak nie poprzestali, postanowili pomóc mieszkańcom Wyspy za Mgłą. Choć ci początkowo podawali się za terrorystów, szybko okazało się, że są przemiłymi stworzeniami. Psińco (którego Tosia pokochała całym sercem, bo choć nie jest może zbyt urodziwy, to serce ma wielkie) i Smok zasługiwali na pomoc i od bajkowych bohaterów ją otrzymali.

Co dokładnie wydarzyło się w tej historii musicie przeczytać sami. Nie mogę zdradzać zbyt wiele, bo wszystko tam ściśle się ze sobą wiąże i odebrałabym Wam przyjemność czytania. Dla nas lektura tej książki była kolejną wspaniałą podróżą do świata cudownych książek. Książka Agnieszki Olejnik pozwoliła nam z jednej strony przypomnieć sobie bajkowych bohaterów, z drugiej nieco inaczej spojrzeć na ich losy. Trudno było nam się od tej książki oderwać, bardzo polubiłyśmy jej bohaterów, kibicowałyśmy im w najtrudniejszych momentach, razem z nimi cieszyłyśmy się i smuciłyśmy. Zachwycały nas również ilustracje autorstwa Pauliny Wyrt, próżno tu szukać pastelowych kolorów, mimo to jestem całkowicie pewna, że tylko takie ilustracje do tej historii pasują. Bo to nie jest lekka, łatwa i przyjemna historia znajomości smoków, czarownic i krasnoludków. Tu emocji nie zabrakło i dobrze, bo co to za książka, która emocji nie budzi?!