Recenzja przedpremierowa: "Sprawa zaginionego markiza" (Wydawnictwo Poradnia K)

Myślę, że gdyby ktoś kazał Wam wyobrazić sobie detektywa, od razu pomyślelibyście o mężczyźnie. Jakoś tak się złożyło, że najsłynniejsi przedstawiciele tego zawodu byli mężczyznami. Ot, choćby najbardziej znany detektyw, czyli Sherlock Holmes! Ale i on niedługo będzie musiał ustąpić miejsca kobiecie i to takiej, której o detektywistyczne talenty nigdy nie podejrzewał. Na arenę wkracza bowiem jego młodsza siostra!


Enola Holmes swojego sławnego brata znała raczej z relacji innych ludzi. Nie odwiedzał ani jej, ani jej matki. Dlaczego? Enola wiedziała tylko tyle, że chodzi o sprawy majątkowe. I z tego właśnie powodu nie przyjeżdża do nich ani sławny detektyw Sherlock, ani Mycroft (drugi z braci, który robił karierę na rządowym stanowisku w Londynie). Jednak kiedy matka całej trójki zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, bracia musieli przyjechać do rodzinnego domu. Enola z ich przyjazdem wiązała spore nadzieje, wierzyła, że rozwiążą zagadkę zniknięcia matki. Niestety, sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. Najpierw okazało się, że kobieta dostawała od synów spore kwoty pieniędzy, które miała przeznaczać na wychowanie i edukację Enoli. Tak się jednak nie stało... Czyżby więc ucieczka była planowana od dawna? Bracia Enoli zamiast wyjaśniać tajemnice matki wolą zająć się siostrą. Zwłaszcza Mycroft, który zdaje się mieć wobec Enoli gotowy plan. Dziewczyna ma iść do szkoły, zamieszkać na pensji, uczyć się być damą i zacząć nosić suknie. Enola nie chce się na to zgodzić, z pomocą przychodzi jej matka, która jak się okazuje, swoje zniknięcie musiała starannie zaplanować. W jej pokoju dziewczyna znajduje notes pełen zaszyfrowanych wiadomości, wiele z nich podpowiadało Enoli, gdzie znajdują się skrytki, w których matka ukryła pieniądze. Nie dziwi, więc fakt, że dziewczyna zamiast wypełniać plan braci woli uciec! Obmyśla sprytny plan, przebiera się i rusza w kierunku Londynu. Zanim jednak tam dotrze dowie się o równie tajemniczym zniknięciu pewnego młodego markiza. Czy ma ono coś wspólnego ze zniknięciem matki Enoli? A może prawda jest zupełnie inna? Enola musi rozwiązać te dwie zagadki...

Czy powieści detektywistyczne to domena chłopców? Nie, i ta książka właśnie to udowadnia. Odważna, bystra bohaterka, które nie boi się ryzyka i niebezpieczeństw. Mierzy się z przestępcami i rzezimieszkami, nie boi się przeciwstawić własnym braciom. Sprzeciwia się również rolom społecznym, w które ma jako kobieta się wcielać. To naprawdę interesująca bohaterka, której nie da się nie polubić. Ba! Czytelnik bardzo szybko zaczyna jej kibicować. Odważna Enola dzięki wrodzonym zdolnościom doskonale radzi sobie z detektywistycznymi zagadkami. 
Ta świetnie napisana książka to pierwszy tom serii, której bohaterką jest młodsza siostra Sherlocka Holmesa. Serii, która za jakiś czas ma pojawić się na kinowych ekranach. Warto więc poznać przygody Enoli przed ich ekranizacją.


Sprawa zaginionego markiza
Nancy Springer
tłumaczenie Elżbieta Gałązka-Salamon
Poradnia K, 2018
(książka ukaże się 15 listopada 2018 r.)

Komentarze

  1. Ksiązka zapowiada się świetnie. Ja mam cos takiego, że czesto sięgam po książkę przez okladkę. Ta ma super zaprojektowaną okładkę, więc na bank będzie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na świetną pozycję książkową dla żądnych przygód dziewczynek! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się sympatyczne czytanie, z kobiecym pierwiastkiem detektywistycznym, chętnie zajrzę do książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł na książkę detektywistyczną :) Fajnie, że powstają kryminały dla młodzieży :) Coś czuję, że kupię tą książkę chrześnicy pod choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się ciekawie :) Lubię takie książki

    OdpowiedzUsuń
  6. Detektywistyczne klimaty to cos dla mojego małego mola ksiażkowego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje dzieciaki kochają takie ksiązki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz