"Kobra" (Wydawnictwo Literatura)
Kiedy zewnątrz panują coraz niższe temperatury, a śnieg coraz odważniej prószy w różnych rejonach Polski, przychodzę do Was z lekturą opowiadającą o wakacjach i zdjęciami książki wykonanymi jeszcze wśród jesiennych liści. Może powinnam poczekać z tą recenzją do czasu, kiedy opisane w książce wydarzenia znowu staną się aktualne? Nie, tło jest tu tylko tłem, pretekstem do opisania wydarzeń, które tak naprawdę mogły wydarzyć się zawsze i wszędzie.
Wszystko jednak zaczęło się od tego, że Tomek wyjechał na całe wakacje do babci. Niby nie ma w tym niczego dziwnego. Jednak, kiedy napiszę, że Tomek zobaczy swoją babcię po raz pierwszy w życiu, całą sytuację widzi się nieco inaczej. Ojciec chłopca nie utrzymywał kontaktu ze swoimi rodzicami. Tomek nigdy nie dowiedział się dlaczego. Tata nigdy nie odpowie mu na to pytanie, bo jakiś czas temu zginął w wypadku. W tym samym wypadku ciężko ranny został Tomek, amputowano mu jedną nogę i od tej pory chłopiec musi nauczyć się żyć na nowo. Nie tylko bez ojca, ale również z protezą. Na nowo żyć uczą się również mama i młodsza siostra Tomka. Niestety, ta pierwsza ma z tym ogromny problem. W końcu postanawia wziąć się w garść i zacząć chodzić na terapię, dlatego chłopiec ma wyjechać do babci. Babci, która jak się okazało, zawsze chciała mieć kontakt z wnukami. Starsza pani bardzo cieszy się perspektywą spędzenia czasu z Tomkiem. Chłopiec jest nieco niepewny, ale ciepłe przyjęcie ze strony babci sprawia mu dużą radość i dodaje otuchy. Mieszkając przez kilka tygodni w domu babci Tomek odkrywa wiele tajemnic, tych najważniejszych, czyli rodzinnych, ale również tych związanych z miejscowością, w której mieszka babcia. Okazuje się, że ta mała mieścina na Mazowszu kryje w sobie więcej, niż ktokolwiek mógłby podejrzewać. Są sąsiedzkie konflikty, są nielegalne interesy oraz czekające na odkrycie tajemnice z czasów II wojny światowej. Jest jeszcze Kobra... Motocyklista w masce gazowej, który wymierza sprawiedliwość i karze tych, którzy próbują robić krzywdę słabszym od siebie.
Nie spodziewałam się, że Kobra wzbudzi we mnie aż taki zachwyt. Książek dla dzieci i młodzieży czytam naprawdę wiele, ale takich, od których tak trudno się oderwać wielu nie ma. To jedna z najlepszych książek przygodowych (i w ogóle książek dla młodszej młodzieży), jakie w życiu przeczytałam. Akcja rozwija się w niesamowitym tempie, Tomek nie ma chwili na odpoczynek, tak wiele wokół niego się dzieje. Na swojej drodze spotyka dobrych i złych ludzi, z jedynymi się zaprzyjaźnia, innym chciałby utrzeć nosa. Ale chłopak zyska w czasie tych wakacji nie tylko nowych przyjaciół, odzyska nie tylko babcię, Tomek dowie się, że ma... starszego brata! Nie chcę zdradzać więcej, bo Kobra to książka, która zaskakuje na każdym kroku, która trzyma w napięciu od początku do końca, która przeczy temu, że przedstawiciele różnych pokoleń nie mogą się ze sobą dogadać. Ta książka zaskakuje również tym, że dość szczęśliwy, dla pozytywnych bohaterów, rozwój wydarzeń nie wydaje się tu banalnym rozwiązaniem. Jest to po prostu konsekwencja ich działania, które czasem może nie wydaje się najłatwiejsze, ale jak udowadnia ta historia, zawsze przynosi pozytywne rezultaty. Koniecznie zaproponujcie tę książkę wszystkim dzieciom w wieku szkolnym, które znacie. Myślę, że każdy z nich będzie Kobrą zachwycony. Sami również możecie ją przeczytać i jestem przekonana, że sprawi Wam ona taką samą przyjemność jak mi;)
Kobra
Katarzyna Wasilkowska
Wydawnictwo Literatura, 2018
wiek 8+
Zapowiada sie ciekawie i zapisuje sobie tytuł bo mojemu synowi pewnie przypadnie do gustu
OdpowiedzUsuńCiekawa lektura,z pewnych względów bliska mojej rodzinie...
OdpowiedzUsuńJeśli to Twoja najlepsza książka przygodowa, to koniecznie po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji stwierdzam jedno - muszę koniecznie przeczytać tą książkę!
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytała bym tą książkę
OdpowiedzUsuńHmmm wygląda obiecująco :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała kupić mojej siostrzenicy jak podrośnie;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że też nie mogłabym się od tej książki oderwać. Zapowiada się niezwykle ciekawa i wartościowa lektura :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSuper książka dla mojego 9-latka ✊
OdpowiedzUsuńZapisuje sobie tytuł... dzięki 😉
Wydaje się idealną lekturą dla mojej chrześniaczki. Ma nietypowy gust :) Dziękuję za podpowiedź i ciekawą recenzję :)
OdpowiedzUsuńMoja córka lubi tego typu książki, więc chętnie dorzucę ją jej pod choinkę
OdpowiedzUsuńInteresująca pozycja. Fabuła jest na tyle ciekawa, że zainteresuje też dorosłego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książka przygodowa, która może przenieść także dorosłego, czytającego Kobrę, w czasy dzieciństwa..
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby nam się spodobać. Ciekawa okładka.
OdpowiedzUsuń8+ to już taki wiek, że fajnie, gdy literatura daje do myślenia, fabuła komplikuje. Zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńI chyba właśnie znalazłam brakujący prezent dla pasierba mojego brata :)
OdpowiedzUsuńKsiążka rewelacja!!!!!
OdpowiedzUsuńLektura.dla uczni klady 6 szkoły w Pustelniku.
Jako mama jednej z uczennic.przeczytał sama ukratkiem.
SUPER!!!!!