"Hotel Winterhouse" (Wydawnictwo Dwukropek)
Czytając takie historie nie mogę się nadziwić temu, że są na świecie ludzie, którzy nie lubią książek. Ta trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Bawi, zaskakuje, wciąga, zachwyca. Co to za książka?
Opisując ją najkrócej można powiedzieć, że to kolejna detektywistyczna powieść, którą przygotowało dla polskich czytelników Wydawnictwo Dwukropek. Przyznam się szczerze, że choć bardzo ufam osobom, które w Dwukropku są odpowiedzialne za wybór książek, które zostaną wydane, zawsze mam pewne obawy. Bo rozumiem wydać jedną świetną serię, dwie, trzy, ale trafiać za każdym razem? Tu trzeba mieć prawdziwe szczęście albo po prostu nosa do dobrych książek!
Hotel Winterhouse też ma już swoją kontynuację, zanim jednak ukaże się ona w Polsce, skupmy się na pierwszym tomie przygód jedenastoletniej Elizabeth Sommers. Dziewczynka jest sierotą, wychowują ją dalecy krewni. Ciotka i wujek są biedni i nieszczęśliwi. Oszczędzają na wszystkim, na czym tylko można oszczędzać. Ich dom jest mały, zaniedbany, a Elizabeth brakuje wielu podstawowych rzeczy. Brakuje jej również miłości, rodzinnego ciepła i opieki kogoś życzliwego. Wujostwo nie chce nawet spędzać z nią Bożego Narodzenia. Kiedy ich nie będzie w domu, dziewczynka nie może zostać tam sama. Ma wyjechać do hotelu, którego prospekt reklamowy znalazła kiedyś w domu. Kto zapłacił za ten wyjazd? Kto zafundował wyjazd jej wujostwa? Tego Elizabeth nie wie. Na razie targana emocjami wsiada najpierw do pociągu, potem do autobusu i dociera do Hotelu Winterhouse. Miejsce jest piękne, pracujący tam ludzie wydają się mili, każdy z nich traktuje Elizabeth jak damę. Dziewczynka początkowo czuje się w hotelu nieco zagubiona, na szczęście szybko poznaje swojego rówieśnika Freddiego. Z chłopcem połączy ją zamiłowanie do łamigłówek, oboje uwielbiają bawić się słowami i literami. Ta ich oryginalna pasja może okazać się wkrótce kluczem do rozwiązania pewnej tajemnicy. Ta wiąże się z właścicielem hotelu, biblioteką, książkami i tajemniczym obrazem... Resztę zachowam dla siebie.
Czy biedna sierota, która świetnie się uczy, a do tego lubi książki i łamigłówki może być interesującą bohaterką literacką? A dlaczego nie miałaby nią być? Przecież nie zasobność umysłu, a ciekawy charakter powinny być miarą wyjątkowości człowieka. A Elizabeth jest naprawdę wyjątkową i interesującą bohaterką. Niewiele wiemy o jej pochodzeniu, bo ona sama niewiele wie i pamięta. Czy dlatego tak bardzo intryguje czytelnika? W pewnym sensie tak, ale czytelnika wciąga cała historia opowiedziana w Hotelu Winterhouse. Opowieść pełna zagadek, tajemnic, w której cały czas trzeba dokonywać wyborów, w którym trzeba uważać na ludzi, którzy niekoniecznie mają wobec bohaterów dobre zamiary. Jeśli dodamy do tego niezwykle klimatyczne miejsce akcji otrzymujemy historię, którą czyta się z zapartym tchem. A po zakończeniu chce się więcej i więcej...
Hotel Winterhouse
Ben Guterson
ilustracje Chloe Bristol
tłumaczenie Anna Anita Wicha
Wydawnictwo Dwukropek 2018
wiek 9+
Może być bardzo fajna książka. I ja też podzielam zdziwienie nad tym, jak można nie lubić książek, no ale są i tacy ludzie ;))
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę książki od filmów - i często sięgam po te dziecięce czy młodzieżowe, również dla własnej przyjemności :) Ta wydaje się bardzo tajemnicza i pełna niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie mogę się nadziwić temu, że są ludzie, którzy nie czytają książek, a jeszcze bardziej nie mogę się nadziwić temu, że ludzie, którzy nie czytają myślą, że ja podczas czytania się nudzę :).
OdpowiedzUsuńA polecona przez Ciebie jak zwykle fajna, pewnie że bym ją kupiła :).
Oj tak, jak można nie lubić książek? To jest pytanie. A powyższa pozycja bardzo interesująca. Lubię książki o tej tematyce. To też dobry pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńJak pięknie wydana jest ta książka :)
OdpowiedzUsuńSama się dziwię,jak można nie lubić czytać książek. Ja je kocham!
OdpowiedzUsuńWydawnictwa Dwukropek nie znam, nie mieliśmy okazji poznać żadnej książki. Nie mam nic przeciwko, aby to był "ten pierwszy" tytuł. Zapowiada się fascynująca fabuła!
Przyznam, że z miłą chęcią zerknę do książki, lubię takie klimaty, moja młodzież również, będzie o czym rozmawiać po przeczytaniu tej przygody. :)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja- coś dla mojej bratanicy:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej pozycji!
OdpowiedzUsuńWow, fantastyczny klimat, sama bym ją z chęcią przeczytała!
OdpowiedzUsuńPiękne książeczki, napewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńNie pomyślałabym o niej w ten sposób,jestem mile zaskoczona.
OdpowiedzUsuńNiż wiem, że moim chłopcom by się spodobała, od razu jak zobaczyłam "czy dobrze ucząca się i lubiąca książki...." pomyślałam o filmie Bibliotekarz. Znasz?
OdpowiedzUsuńNie znam. Czyżbym miała coś do nadrobienia? ;)
UsuńU nas codzienne czytanie to tradycja. Pewnie i ta pozycja znajdzie miejsce na naszej półce :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, pewnie dlatego że to jeszcze nie nasza kategoria wiekowa :) ale zapowiada się wciągająco.
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje ma ta książka.
OdpowiedzUsuńWygląda świetne ta książka :) Nie wiedziałam, że książka o hotelu może być taka ciekawa!
OdpowiedzUsuń