"Na pomoc, Patycjo!" (Wydawnictwo ADAMADA)
Czy Wasze córki miewają chandrę? Myślę, że tak, bo każdy człowiek miewa gorsze dni. I każdy ma na nie własne sposoby. Ja postanowiłam podzielić się z Wami naszym. Dobra książka!
Na początku wspomniałam o córkach. Nie ma tu jednak mowy o żadnej dyskryminacji. Wielu chłopcom na pewno ta książka również mogłaby się spodobać, ale ze względu na osobę głównej bohaterki chętniej sięgną po nią dziewczyny. A główną bohaterką jest Patrycja, zwana przez wszystkich Patycją. Rudowłosa dziewczynka właśnie rozpoczyna naukę w czwartej klasie. Trochę się boi, bo jej rodzina niedawno się przeprowadziła i szkoła oraz klasa są dla Patycji nowe i nieznane. Każdy czytelnik z łatwością zrozumie jej obawy, bo każdy przynajmniej raz był w takiej sytuacji i musiał się zmierzyć ze strachem, wstydem i niepokojem. Te uczucia towarzyszyły odważnej i przebojowej Patycji. Musiała się przedstawić, powiedzieć coś o sobie. Zrobiła jednak coś jeszcze, razem z mamą upiekła ciasteczka, a do każdego z nich włożyła kartkę z wierszykiem o danej osobie. Dzieci otwierały ciastka, czytały wierszyki i śmiały się. Śmiała się również pani, bo i dla niej Patycja przygotowała ciastko. A potem wszystko poszło gładko. Najbardziej polubili ją chłopcy, bo była zupełnie inna od pozostałych dziewczyn. Rówieśniczki podeszły do niej nieco ostrożniej, ale i z nimi udało się przełamać lody. W jaki sposób? Nietypowy. Zaważy na tym przede wszystkim charakter dziewczynki, która okaże się osobą niezwykle empatyczną, pomysłową i zawsze gotową do pomocy. Patycja zmieni życie rówieśników, sąsiadów, a nawet dzieci przebywających w szpitalu. Zrobi nawet karierę muzyczną razem z zespołem, który jeszcze przed tym jak dołączyła do klasy 4d, założyli uczniowie. Jak jest się to wszystko udało? Najprościej mówiąc, jest po prostu wyjątkowa i ma w sobie wielką siłę.
Polubiłyśmy Patycję, jej przyjaciół i znajomych od razu. Od ich przygód trudno się oderwać. Są bardzo bliskie czytelnikom, a jednocześnie dla każdego mogą stać się inspiracją. Do czego? Na przykład do czynienia dobra wokół siebie. Do zaprzestania marudzenia i zrezygnowania z często powtarzanych słów: "To się nie uda!". Patycja udowodniła, że udać może się wszystko, pokazała również, że trzeba zwracać uwagę na potrzeby innych i, że warto pomagać. Nie przesadzę, jeśli napiszę, że jest to jedna z najciekawszych, a może i najciekawsza bohaterka literacka dla czytelników w wieku szkolnym.
Książka Agnieszki Urbańskiej to lektura doskonała. Mądra, zabawna i wciągająca. Uzupełniają ją bardzo kolorowe i wesołe ilustracje Marty Krzywickiej. Wspaniale wzbogacają, umilają lekturę i jeszcze bardziej poprawiają humor. Bo ta książka to najlepszy sposób na chandrę!
Na pomoc, Patycjo!
Agnieszka Urbańska
ilustracje Marta Krzywicka
Wydawnictwo ADAMADA 2019
Dziękuję za inspirację, musze zapisać tytuł i zamówić przy nastęonym zamówieniu. Może skuszę się na dzień dziecka.
OdpowiedzUsuńTo kolejna książka do biblioteczki mojej córki, ona uwielbia takie książki, myślę że są bardzo pouczające.
OdpowiedzUsuńDla starszych dziewczynek książeczka super, dla mojej 2.5 latki raczej nie jest odpowiednia.
OdpowiedzUsuńDzieci zaskakująco szybko rosną, więc koniecznie zapamiętaj na przyszłość:)
UsuńJako dziecko bardzo lubiłam takie książki, a tą chętnie przeczytałabym moim chłopcom.
OdpowiedzUsuńKsiążka dla dziewczynek, ale myślę, że i chłopcy odnaleźli by w niej ciekawe elementy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że przy takiej lekturze faktycznie chandra by mnie nie dopadła - bo głowna bohaterka wydaje się być wyjątkowo "pozytywnie zakręconą" osobą :)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla Zeta, za chwilę trzecioklasisty, chłopca, którego starzy wywieźli na wieś do obcych ludzi jak szedł do pierwszej klasy, dosłownie parę dni przed częściej odebraliśmy klucze od domu. Myślę, że on Patrycję polubi i zrozumie.
OdpowiedzUsuń