Komiksowe szaleństwo z wydawnictwem EGMONT
Zainteresowanie komiksami, od kilku miesięcy, utrzymuje się w naszym domu na tym samym poziomie. Tosia czyta te, które ma na półce i wypożycza je ze szkolnej biblioteki. Chętnie sięga po nowe serie, z zainteresowaniem śledzi także dalsze losy bohaterów, których już zna. Wydawnictwo EGMONT doskonale odpowiada na jej potrzeby i cały czas wydaje komiksy, które budzą jej ogromne zainteresowanie.
W ostatnim miesiącu naszą uwagę zwróciła zupełnie nowa dla polskich czytelników seria Kasia i jej Kot. Na razie ukazał się jej pierwszy tom, w którym poznajemy przygody głównych bohaterów, czyli Kasi, jej taty oraz adoptowanego przez nich kota. Kot otrzymał imię Sushi, które każdemu skojarzy się pewnie od razu z japońskim przysmakiem, a nowym właścicielom kocura będzie od tej pory przywodzić raczej kłopoty. Bo Sushi miewa dość zwariowane pomysły, a poza tym, jak każdy kot, uwielbia chodzić własnymi ścieżkami. Mieszkanie z nim po jednym dachem jest, więc nie lada wyzwaniem. Kotu zdarza się niszczyć (oczywiście zupełnie przypadkowo) domowe sprzęty, roznosić po domu brud i rozrabiać w przydomowym ogródku. Jednocześnie zapewnia całej rodzinie niezapomniane i totalnie szalone przygody. Tak naprawdę nie tylko im, czytelnicy również będą się świetnie bawić, a uśmiech długo nie zejdzie im z twarzy. Tych młodszych rozbawi humor sytuacyjny, starszym spodobają się błyskotliwe puenty, których w książce nie brakuje.
Po nowych odkryciach przyszedł czas na powrót do starych, dobrych znajomych. Seria "52 przygody Smerfów" jest z Tosią od dawna i jeszcze jej się nie znudziła. Ostatnia wydana część nosi wiele mówiący tytuł Z życia Smerfów. I to właśnie z niego mali czytelnicy dowiedzą się, jak wygląda, pozornie zwyczajny, dzień w Wiosce Smerfów. Jedni próbują wymyślić maszynę, która będzie zmieniać orzechy w złoto. Inni odmalowują swoje domki albo piszą wiersze. Praca w wiosce nie ustaje ani na chwilę, a nad wszystkimi i wszystkim czuwa oczywiście Papa Smerf. I dobrze, bo niektóre smerfowe pomysły i wynalazki grożą zagładą nie tylko wioski, ale i okolicznych lasów. Każdy kto choć raz o Smerfach czytał albo Smerfy oglądał zna przecież Zgrywusa. Każdy wie też jak często Smerfom zdarzał się sprzeczać, a przecież dobre rzeczy można robić jedynie działając wspólnie. Tego Smerfy uczą swoich fanów od zawsze. I w tym tomie ich przygód nie jest inaczej!
Komiksy mają wielu fanów. I dobrze, to bardzo przyjemna lektura, zwłaszcza dla młodych czytelników. Tekst i obrazki świetnie się uzupełniają, tego pierwszego nie jest tak dużo, więc mniej wprawni czytelnicy na pewno sobie poradzą. Zainteresuje ich na pewno fabuła, która w komiksach rozwija się szybko i dynamicznie, więc na nudę nie ma miejsca. Miejsce jest za to na dobrą zabawę i świetną literacką przygodę. Zabawną, a tego mądrą, która razem z humorystyczną formą niesie również mądre przesłanie. I za to właśnie je lubimy. A Wy?
Te i inne komiksy znajdziecie na stronie
u nas pojawił się kot i jest bardzo podobnie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne komiksy, u mnie starszy syn lubi je czytać. : )
OdpowiedzUsuńMy jakoś nadal nie sięgamy po komiksy - ale kiedy Bąbel trochę podrośnie to myślę, że się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńSmerfy bardzo lubimy. Mamy ten tomik. Drugiego natomiast nie znam.
OdpowiedzUsuńJa jako dziecko nigdy nie przepadałam za komiksami i mój syn, póki co, też się nimi nie fascynuje, ale może kiedyś go zainteresują jeszcze :)
OdpowiedzUsuńO jaaa komiksy! Muszę pokazać synkowi. Ciekawe czy polubi tak jak ja kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńAż mi się łezka w oku zakręciła - byłam fanką smerfów ;) A my czytamy ze starszą córką komiks "Sisters" :D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie wiedziałam, że są takie komiksy do smerfach, dopóki nie zobaczyłam ich u Ciebie na facebooku. Wyglądają świetnie. Mój najstarszy synek uwielbiał komiksy o Kaczorze Donaldzie, więc może najmłodszego przekonam do tych :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Smerfy wróciły - czytałam je ze 20 lat temu :)
OdpowiedzUsuńSiwtne te komiksy które pokazałas
OdpowiedzUsuń