"Mama Mu na zjeżdżalni" (Wydawnictwo Zakamarki)
W dzieciństwie bardzo lubiłam jeździć na zjeżdżalniach. Wszystkich, z wyjątkiem tych bardzo wysokich. A ponieważ jestem dzieckiem lat 80., to te najwyższe były strome, a zamiast schodów miały takie metalowe rurki. Wchodziłam na nie, ale nigdy nie zjeżdżałam. Jakoś zawsze brakowało mi odwagi. Inaczej niż Mamie Mu. Tej odwagi nie brakowało. I dobrze, bo dzięki temu możemy cieszyć się świetną książką, kolejnym tomem znanej i lubianej serii. Tym razem właśnie o zjeżdżalni!
Wszystko wydarzyło się pewnego ciepłego dnia. W wodzie bawiły się dzieci, a Mama Mu bacznie je obserwowała. Jej uwagę zwróciła zjeżdżalnia, która stała nad brzegiem wody. Dzieci radośnie się na niej bawiły i ochoczo z niej korzystały. A Mama Mu patrzyła... i zazdrościła. Dlatego postanowiła również ją wypróbować. Na nic zdały się argumenty Pana Wrony, który tłumaczył jej, że zjeżdżalnia to miejsce do zabawy dla dzieci, a nie dla krów. Nie słucha dobrych rad przyjaciela, który próbuje powstrzymać ją przed wejściem na zjeżdżalnię i zjechaniem z niej. Wchodzi, zjeżdża i... Beztroska zabawa kończy się destrukcją zjeżdżalni. Pomoc Pana Wrony będzie konieczna!
Szalona historia krowy marzącej o zjeździe do wody rozbawi nawet największego ponuraka. Jest w niej kilka zdań o dążeniu do spełnienia swoich marzeń, o mierzeniu sił na zamiary, a także o przyjaźni i przyjaciołach, którzy pomagają w najtrudniejszych sytuacjach. Te mądre wątki przeplatane są dużą dozą humoru, świetną historią i wspaniałymi ilustracjami. O te ostatnie zadbał Sven Nordqvist, autor uwielbianych przez dzieci przygód Pettsona i Findusa. Ilustracje książek do serii o Mamie Mu ogląda się równie dobrze. Dodają całej historii dodatkowego smaczku i na pewno przypadną do gustu dzieciom. Tak samo jak opowieść o przygodach ciekawej świata krowy i jej nieco bardziej zachowawczego przyjaciela. Razem przeżywają wspaniałe przygody, a czytelnicy mogą być ich świadkami, a może nawet współuczestnikami. Choć niszczenia zjeżdżalni akurat nikomu nie polecam;)
Mama Mu na zjeżdżalni
Jujja Wieslander
ilustracje Sven Nordqvist
tłumaczenie Michał Wronek-Piotrowski
Zakamarki 2019
wiek 3+
Zabawna książka! Córka dostała zjeżdżalnie na dzień dziecka i jest nią zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńZabawka książka :) Czytając Twoją recenzję wyobrażałam sobie historie Mamy Mu i uśmiechałam do siebie :)
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać jak będę kupowała skiązeczki dla mojego Maksia :) A książka ta musi być naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńAle świetna jest ta pierwsza fotka, wydawnictwo powinno ją od Was odkupić do promocji tej książki :)
OdpowiedzUsuńKolejna super książka dla dzieci od tego wydawnictwo :-)
OdpowiedzUsuńpomysł na krowę zjeżdżającą ze zjeżdżalni jest cudownie absurdalny :D :D chętnie zobaczę tę książkę na żywo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i pomysłowa książeczka.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mieliśmy okazji poznać tej bohaterki. Książka bardzo mi się podoba, więc myślę, że zaopatrzymy nasza biblioteczkę w ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZnam tą książkę! Swietna jest, jak cała seria o mamie Muu
OdpowiedzUsuńNie ma to jak znaleźć dobre miejsce na lekturę :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tej serii nie znamy , ale kusi nas od dawna. Wydaje się naprawdę zabawna :)
OdpowiedzUsuń