Jak przygotować dziecko na szkolny debiut? Część 2 - jak tornister Topgal uczy Tosię żyć ekologicznie:)
Wczoraj polecałam Wam serię książek, którą warto przeczytać z dzieckiem przygotowującym się do rozpoczęcia nauki w szkole. Dziś o drugiej, bardzo ważnej rzeczy, którą każdy uczeń mieć musi, czyli plecaku!
Każdy rodzic ma wobec szkoły nieco inne wymagania. Jednym zależy na nauce dwóch języków, innym na lekcjach pływania albo zajęciach z programowania. Z roku na rok jest coraz łatwiej te potrzeby zaspokoić, bo swoją ofertę poszerzają nawet osiedlowe podstawówki. Decyzję o wyborze szkoły każdy podejmuje sam, więc ja nikomu radzić w tej kwestii nie będę. Poza tym mamy już połowę lipca, więc na gwałtowne ruchy jest już trochę za późno. Dorzucę jednak swoje trzy grosze w sprawie wyprawki, bo o niej myślą wszyscy, bez względu na to, jaką szkołę wybrali. U nas w tej kwestii niewiele przez ostatnie dwa lata się zmieniło. Zachwyt na tornistrem Topgal, na który zdecydowaliśmy się w 2017 roku (KLIK) nie słabnie. Dwa lata nauki nie odcisnęły na nim piętna. Nawet zrzucenie ze schodów, którego raz byłam świadkiem, mu nie zaszkodził. Trzyma się dzielnie i rok jeszcze posłuży. Sprawdził się w pełnym słońcu, w deszczu i śniegu (choć tego w mijającym roku wiele nie było. Mieścił podręczniki, zeszyty, piórnik, śniadaniówkę, bidon, książkę do czytania na przerwie albo w świetlicy. Czasem mieścił aż za dużo, bo Tosi zdarzało się nosić w nim rzeczy zupełnie niepotrzebne. Jesteśmy więc pewni, że w trzeciej klasie także da radę.
Patrząc na plecak Tosi po dwóch latach użytkowania, myślę sobie, że to doskonały produkt dla wszystkich, którzy dbają o środowisko. Bo kupowanie co roku nowego plecaka, ponieważ stary się rozpadł, ekologiczne na pewno nie jest. Co prawda w dzisiejszych czasach kupowanie rzeczy na lata trochę wyszło z mody. Mam jednak ogromną nadzieję, że moda na trwałe produkty wróci, dla dobra środowiska i naszych portfeli. Dla Tosi spotkanie z tornistrem Topgal jest na pewno ważnym krokiem ku temu, żeby nauczyć się kupować rzeczy na lata, a nie tylko na jeden sezon.
Co prawda, Tosia zmiany tornistra na nowy doczekać się nie może, bo duża grupa jej koleżanek, ma ją już za sobą, ale z tym wstrzymujemy się jeszcze rok. Do czwartej klasy pomaszeruje z nowym plecakiem. Wybór firmy nie przysporzy nam problemu, właśnie dlatego przyszłoroczne wakacje (choć tegoroczne jeszcze się nie skończyły) planujemy spędzić w Beskidzie Śląskim i znowu odwiedzimy showroom Topgal. Ten w ostatnim czasie przeszedł spore zmiany, więc wizyta w nim (i wybieranie nowego plecaka) a pewno będzie ogromną przyjemnością. A wszystkim, którzy plecaka dla pierwszaka (i nie tylko) szukają, możemy z czystym sumieniem tę firmę polecić. My, ale przede wszystkim Tosia, jesteśmy bardzo zadowoleni. I nikt, komu plecaki tej firmy polecaliśmy, nie dzwonił jeszcze do nas z reklamacją, więc nasze zdanie podzielają też inni:)
Oglądałam te plecaki i zakochaliśmy się w nich z synem 😀postanowiliśmy, że za rok, kiedy będzie szedł do szkoły zainwestujemy właśnie w plecak tej firmy 😀
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wybór, śliczny tornister wybrałaś dla córci.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten plecak, my jeszcze nie wiemy czy będziemy wymieniać w tym roku plecak bo stary jest ok
OdpowiedzUsuńBardzo fajny plecak, pewnie będziemy kupować jakiś przed wrzesniem, bo ten zerowkowy może okazać się już za mały.
OdpowiedzUsuńMoja córcia w zeszłym roku zaczynała przygodę ze szkołą i ... plecakiem Topgal. Już na rok przed rozpoczęciem szkoły czytałam u Ciebie wpis o plecaku tej firmy i powiem szczerze, że się zakochałam. Tak więc gdy w zeszłe wakacje babcia zaoferowała się do kupna plecaka mojej córce wiedziałam że musi to być plecak Topgal, pozostało tylko poszukać kto i gdzie w Poznaniu i okolicach sprzedaje te plecaki. Strona producenta została przewertowana i nasz wspólny wybór padł na ten sam model co Tosia ma. Niestety akurat go w sklepie nie mieli więc moja córka postawiała na inny model- z kłódką w środku. Sama mogę śmiało polecić.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje. Przed nami 1 klasa i kolejny rok w przedszkolu także nie lada wyzwanie :) Już zerkam na plecaki :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ten plecak, aż z ciekawości weszłam na stronę zobaczyć jakie mają inne wzory i przepadłam. Szkoda tylko, że nie mają plecaczków dla przedszkolaków, bo na tą chwilę takie mnie interesują :)
OdpowiedzUsuńDo szkoły jeszcze chwila, teraz przedszkole. Ale już widzę, ale rzeczy trzeba zaplanować i kupić.
OdpowiedzUsuńMy w tym roku mamy debiut, więc i przygotowania będą do tej wyjątkowej chwili. Jejku kiedy to zleciało, dopiero zaczynał przedszkole.
OdpowiedzUsuń