"Dzień Życzeń" (Wydawnictwo Mamania)
Jutro Ava miała skończyć dwanaście lat, co oznaczało,
że będzie w wieku Darii. Obydwie będą miał dwanaście lat,
aż do urodzin Darii w sierpniu, kiedy skończy lat trzynaście.
Wtedy Daria i Natasza obie będą miały po trzynaście lat,
aż do urodzin Nataszy w listopadzie.
Natasza wiedziała, że taka konfiguracja nie była częsta.
Tata z mamą mieli troje dzieci jedno po drugim,
bam, bam, bam.
Ale dla Nataszy stanowiło to normę.
To nie są pierwsze słowa tej książki, trafiłam na nie dopiero w dziesiątym rozdziale. Mimo to, już od pierwszych stron wiedziałam, że mam do czynienia z książką piękną i wyjątkową. Książką pełną magii i tajemnic. Czytając ją miałam nadzieję, że się nie skończy, że będę mogła czytać ją i czytać.
O tym właśnie myślałam przewracając kolejne strony Dnia Życzeń, pięknej opowieści o trzech siostrach. Jak możecie wywnioskować z przytoczonego przeze mnie cytatu, dziewczynki są niemal rówieśniczkami. Nie oznacza to jednak, że żyją w zgodzie i harmonii. Dziewczyny bardzo często się spierają, robią sobie psikusy albo sprawiają przykrość. Krótko mówiąc, żyją jak każda normalna rodzina. Byłyby pewnie szczęśliwsze i spokojniejsze, gdyby była obok nich mama. Niestety kobieta zniknęła osiem lat temu i nikt nie wie, gdzie może się znajdować. Dziewczynki bardzo za nią tęsknią i marzą o tym, że pewnego dnia mama do nich wróci. Szansa na spełnienie tego marzenia nadarzy się już niedługo, bo lada dzień najstarsza z sióstr kończy trzynaście lat. Ta uroczystość wiąże się z piękną rodzinną tradycją, która nakazuje trzynastolatce trzeciej nocy trzeciego miesiąca po trzynastych urodzinach pójść na Wierzbowe Wzgórze i wypowiedzieć trzy życzenia. Natasza zrobi to już niedługo i wie, że jednym z jej życzeń będzie właśnie powrót mamy... Ale czy to życzenie ma szansę się spełnić? Czy Natasza nie żąda niemożliwego? O co jeszcze poprosi? Jakie konsekwencje dla życia całej rodziny będą miały jej prośby? Odpowiedzi na te pytania kryje w sobie ta bardzo magiczna i piękna książka.
Lato powoli dobiega końca. Czasu na czytanie będzie nieco mniej, więc i lektury muszą być dobierane staranniej. Czy ta zasługuje na uwagę czytelników? Moim zdaniem tak. To bardzo mądra książka o pozornie zwyczajnej rodzinie, która mierzy się z codziennymi problemami. To opowieść o dojrzewających dziewczynach, które przeżywają swoje pierwsze zauroczenia, które marzą, planują, chcą kochać i być kochane. Kiedy w ich codzienność wkrada się magia, lektura zyskuje na wyjątkowości. Przenosi czytelnika w zupełnie innych świat. A o to w książkach chodzi. Chcemy, żeby poruszały nasze serca, rozwijały wyobraźnię, trafiały do serca i umysłu. Dzień Życzeń jest taką książką i bardzo cieszy mnie fakt, że jest to pierwszy tom serii, bo dzięki temu będziemy mogli ich przygodami cieszyć się jeszcze długo.
Dzień Życzeń
Lauren Myracle
tłumaczenie Marta Panek
Wydawnictwo Mamania 2019
wiek 9+
Nie znam książki, ani wydawnictwa, ale swoją recenzją bardzo mnie zaintrygowałaś. Niestety, tego czasu na lektury i u mnie będzie mniej bo wracam do pracy zawodowej. Jednak myślę, że może uda mi się przeczytać kilka książek miesięcznie. 😉
OdpowiedzUsuńLubię te wydawnictwo a tej książki jeszcze nie mamy
OdpowiedzUsuńMądra książeczka zawsze jest godna polecenia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że taka książka bardzo by mi się podobała w czasie, kiedy sama byłam dziewczynką i miałam siostrę tzn nadal oczywiście mam;D
OdpowiedzUsuńCzytając skrót fabuły aż mam gęsią skórkę. Ciekawi mnie zakończenie.
OdpowiedzUsuńJak byłam małą dziewczynką to uwielbiałam takie młodzieżowe ksiażki ;)
OdpowiedzUsuń