"Detektyw Pingwin i Forteca Tajemnic" (Wydawnictwo Zielona Sowa)
Recenzja tej książki miała pokazać się na blogu już jakiś czas temu, ale musiałam odczekać swoje w kolejce do czytania. Najpierw po drugi tom przygód odważnego pingwina sięgnęli Tosia i jej tata. W końcu nadszedł czas i na mnie. Połknęłam tę historię w jeden dzień, zaśmiewając się do łez i drżąc z emocji. Bo powodów do jednego i drugiego nie brakowało!
Detektyw Pingwin i jego wierny towarzysz Collin (pająk, którego na tle wielu innych wyróżnia niezwykła monobrew) mają do rozwiązania kolejną sprawę. Chodzi o kamień, który trafił w niepowołane ręce. Pan Pingwin musi go odzyskać i oddać do muzeum. Misja powiedzie się, kamień szybko znajdzie się w torbie Pingwina. Nie będzie to jednak koniec ich przygód. Najlepiej powiedzieć, że to dopiero początek! Nowa misja znajdzie ich sama, w samolocie, którym uciekali po odzyskaniu kamienia skończyło się paliwo. Wylądowali awaryjnie w Szronedorf. Położona na szczycie góry miejscowość jest zasypana śniegiem i staje się dla ekipy detektywów pułapką. Lądując tam nie wiedzą jednak, że będzie również miejscem, w którym przyjdzie im rozwiązać kolejną zagadkę. Ta związana jest z tajemniczym zaginięciem chomika. Prośbę o rozwiązanie tej zagadki napisał do Pana Pingiwna Dieter Strudel. Chłopiec w niewyjaśnionych okolicznościach stracił swojego przyjaciela. Detektyw Pingwin nie chce podjąć się rozwiązania tej zagadki, musi przecież jak najszybciej oddać do muzeum bezcenny kamień. Niestety, z powodu opadów śniegu, z Szronedorfu tak szybko się nie wydostanie. Postanawia więc pomóc Dieterowi. Prawda o zniknięciu chomika zaskoczy wszystkich, a detektywi wpadną w bardzo poważne tarapaty. Okazuje się bowiem, że chomik padł ofiarą ogarniętej żądzą zemsty hipnotyzerki! Bohaterowie książki będą musieli być bardzo ostrożni, a ich życie naprawdę będzie zagrożone!
W ostatnim czasie poleciłam przygody Detektywa Pingwina wielu osobom. Wszyscy byli zachwyceni, każdy po przeczytaniu pierwszego tomu (KLIK) chętnie sięgał po następny. Co tak bardzo nam się w tych historiach spodobało? Akcja trzymająca w napięciu od początku do końca, bohaterowie są zabawni, a wydarzenia, w których uczestniczą często śmieszą do łez. Czym najbardziej? Pan Pingwin swoim zamiłowaniem do kanapek z paluszkami rybnymi, Collin perfekcyjnym opanowaniem wschodniej sztuki walki. Śmieszą także błyskotliwe komentarze pająka, które ten zapisuje na kartkach swojego notesu. Detektyw Pingwin i Forteca Tajemnic to znowu cała galeria ciekawych postaci i charakterów. Te czarne są naprawdę złe, tym dobrym kibicuje się ze wszystkich sił. Właśnie dlatego książki, które napisał Alex T. Smith czyta się świetnie!
Detektyw Pingwin i Forteca Tajemnic
Alex T. Smith
tłumaczenie Piotr W. Cholewa
Zielona Sowa 2019
wiek 6+
Chyba musimy zacząć od pierwszego tomu, bo fajnie się zapowiada
OdpowiedzUsuńTak samo! Bardzo dobrze się to zapowiada ;)
UsuńCiekawie się zapowiada :) Lubię książki, które bawią zarówno dzieci, jak i dorosłych :)
OdpowiedzUsuńSympatyczna książeczka, chętnie zapoznałabym się z jej treścią oraz innymi częściami :)
OdpowiedzUsuńJako dziecko uwielbiałam takie książki. Teraz zarażam miłością do nich moje dzieci.
OdpowiedzUsuńZaintrygowalas ☺
OdpowiedzUsuńZet ma fazę na detektywów, myślę że mu się spodoba ❤️
OdpowiedzUsuńJej, ale wciągająca fabuła! Z pewnością sięgnę po to z dziewczynkami. Czuję, że Łucji się spodoba. A jak nie, to mi na pewno ;D
OdpowiedzUsuńDzieci u mnie w rodzinie jeszcze nie czytają, ale już wiem gdzie będę zaglądał kiedy będę im kupował pierwsze książki. :D
OdpowiedzUsuńJuż mam pomysł na prezent dla siostrzeńca 😊 myślę, że mu się spodoba
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mmie ta książka. Jedynie grafika do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńU nas ta seria nie chwyciła
OdpowiedzUsuń