"Gdzie jest Wally? W Hollywood" (Wydawnictwo Mamania)

Byłam pewna, że wyszukiwanki zakończyły w naszym domu swój żywot. Te, które mamy na półkach są dla niej zbyt proste i przegląda je raz albo dwa, a potem już do nich nie wraca. Brakuje emocji towarzyszących odnajdywaniu na obrazkach kolejnych rzeczy. I nie ma radości po dostrzeżeniu tych najlepiej ukrytych. Myślałam, że już nigdy nie zobaczę jak wielką frajdę sprawia jej przyglądanie się pełnym szczegółów ilustracjom. Ale zobaczyłam!


Co więcej sama bawiłam się przy tej książce równie dobrze, bo jej główny bohater Wally ukrył się naprawdę dobrze. Odnalezienie postaci i rzeczy, które wskazał autor książki okazało się dla nas naprawdę trudnym zdaniem. Tak szczegółowych ilustracji nie widziałyśmy jeszcze nigdy. Musiałyśmy naprawdę dobrze się przyglądać i bardzo mocno wytężać wzrok. Przychodziło już nawet zniechęcenie, ale chęć poradzenie sobie z zadaniem jakie zostało przed nami postawione, zwyciężyła. Szukałyśmy długo, wytrwale i z niemałym wysiłkiem, ale w końcu osiągnęłyśmy sukces. Na znajdującej się na ostatniej stronie rozpisce wszystkich rzeczy do znalezienie mogłyśmy "odhaczać" kolejne punkty.



Wyszukiwanie to jednak tylko część zabawy. Ta książka to także opowieść o świecie filmu. Wally, znany na całym świecie bohater wyszukiwanek trafia do Hollywood. Szukając głównego bohatera dzieci dowiadują się, jak rodził się film, jak powstawały kolejne gatunki, jak zmieniały się kostiumy i tematyka. O tym wszystkim opowiadają kolejne rozkładanki. Przyglądanie się kolejnym ilustracjom i czytanie niedługich opisów wprowadzających opisów staje się podróżą po świecie filmu. To świetny sposób na wzbudzenie w dzieciach zainteresowania kinem w nieco poważniejszym i szerszym znaczeniu. Mi taka idea podoba się bardzo!



Wally jest znany na całym świecie i ma rzesze fanów. Grono jego miłośników cały czas rośnie i my właśnie do niego dołączyłyśmy. Wcześniej tego bohatera znałyśmy jedynie z księgarnianych półek. Teraz mamy książkę o jego przygodach w domu i już wiemy, że jesień i zima z towarzystwie tego sympatycznego okularnika na pewno nie będzie nudna.




Gdzie jest Wally? W Hollywood
Martin Handford
tłumaczenie Zofia Raczek
Wydawnictwo Mamania 2019

Komentarze

  1. My jeszcze poprzedniej części całej nie ogarnęłyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas w domu też jest jedna część Wallego. Ja tą kreskówkę pamiętam ze swojego dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiałam Walliego jako dziecko i chłopcy też lubią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka fajna książeczka, musimy ja mieć

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo Wally! Uwielbiałam to w dzieciństwie, nawet ostatnio zastanawiałam się, czy moim chłopcom nie kupić na allegro tych starych gazetek.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz