"Philo. Kot w drodze" (Wydawnictwo Literatura)
Historii o zwierzętach, które próbują odnaleźć swoich właścicieli jest sporo. Wiele z nich trafiło do literatury, bo wydarzyły się naprawdę. Ta jest całkowicie wymyślona. Czy przez to gorzej się ją czyta? Nie! Czyta się ją znakomicie, dlatego pokazujemy ją Wam!
Philo to sympatyczny rudy kot. Jest w pełni świadom swojej wyjątkowości. Tę zawdzięcza nie tylko swojej kociej naturze, ale również osobie, z którą mieszka. Philo mówi o nim Dziadek, a my wiemy, że jest to filolog klasyczny. Miłośnik książek, szachów i fajki. Dzięki niemu kot poznał wiele łacińskich (ale nie tylko) sentencji, których uwielbia używać opisując sytuacje, w których się znajduje. Philo i Dziadek są ze sobą bardzo szczęśliwi. Nic ani nikt nie może zmącić ich spokoju. Aż do dnia, w którym Dziadek zaczyna źle się czuć. Zaniepokojony Philo opuszcza dom i rusza na poszukiwania Doktora, który czasem odwiedzał Dziadka. Jego misja kończy się sukcesem. Starszy trafia do szpitala. Niestety Philo tego nie wie, Philo zostaje sam i jedyne czego chce to odnaleźć Dziadka i upewnić się, że nic mu nie jest. To nie będzie jednak łatwe. Philo będzie musiał wykazać się olbrzymią odwagą i bystrością umysłu. Pozna nowych przyjaciół, spotka kilku wrogów, wypłynie w morze, będzie patrzył na ręce krewnym Dziadka, które zaczynają za bardzo rządzić się w jego domu. Ale czy zrobi to, na czym najbardziej mu zależy?
Lubię ambitne książki dla dzieci. Można powiedzieć, że wszystkie takie być powinny. I w większości są. Zadaniem książek jest wzbogacanie słownictwa i rozwijanie dziecięcej wyobraźni. Philo. Kot w drodze do tego zacnego grona również się zalicza. Innej książki po Katarzynie Ryrych nie mogłam się spodziewać. Opowieść o kocim filozofie czyta się jednym tchem, wszelkie nawiązania do filozofii, nauki oraz sentencje zostały zgrabnie wplecione w treść. Każde trudniejsze słowo i wyrażenie zostały oznaczone gwiazdką i wyjaśnione. Całość uzupełniają liczne ilustracje autorstwa Joanny Rusinek. Oglądaliśmy je z taką samą przyjemnością z jaką czytałyśmy tę książkę. Bo to piękna opowieść o przyjaźni, miłości, przywiązaniu i gotowości niesienia pomocy. To po prostu książka warta przeczytania.
Philo. Kot w drodze
Katarzyna Ryrych
ilustracje Joanna Rusinek
Wydawnictwo Literatura 2019
Myślę, że tą książką powinny przeczytać nie tylko dzieci, ale również i dorośli
OdpowiedzUsuńMoje kociary byłyby zachwycone taką historią!
OdpowiedzUsuńTo jest kolejna książka, która bardzo podobałaby się moim chłopcom. zapiszę ją sobie.
OdpowiedzUsuńJak o kotach i byciu w drodze to biorę w ciemno.
OdpowiedzUsuńIntrygujący tytuł i okładka, szkoda, że obrazki w środku nie są żywsze.
OdpowiedzUsuńKompletnie jej nie kojarzę i nie znam a regularnie odwiedzam księgarnie. Tak czy inaczej moja rodzina jest zakochana w kotach więc to ciekawa dla nas historia.
OdpowiedzUsuńKsiążka o kocie filozofie? To coś dla nas! Bardzo dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada. Muszę kupić dla Teda 💜
OdpowiedzUsuńGenialnie się zapowiada, chyba się wyposażę dla samego siebie :D
OdpowiedzUsuń