"Dago i Lo" (Wydawnictwo Tashka)
Coraz rzadziej pojawiają się tu książki dla bardzo małych czytelników. Tosia urosła, a ja nie chcąc przeciążać naszej (i tak już dużej) biblioteczki, takich tytułów już nie wyszukuję albo wyszukuję bardzo rzadko. Wyjątkiem są książki nomen omen wyjątkowe! Takie jak nowa seria wydawnictwa Tashka o przygodach Dago i Lo.
Moją uwagę od razu zwróciły ilustracje. Stworzył je Robert Romanowicz, który nie raz oczarował nas swoim talentem. Zawsze, kiedy bierzemy w ręce zilustrowane przez niego książki wiemy, że prawdziwa uczta dla oczu. Jego ilustracje są tak piękne i wyjątkowe, że zdarza się, że na drugi plan schodzi tekst. W tym przypadku tak jednak nie było, bo historia wymyślona przez Dorotę Kassjanowicz jest naprawdę warta uwagi.
Książki o Dago i Lo są na razie trzy. Na okładce każdej z nich zobaczyć można głównych bohaterów. Większy ma na imię Dago i jest smokiem. W jego drzewie genealogicznym znaleźć można smoka wawelskiego, bazyliszka, a nawet jakiegoś dinozaura! Nie trzeba się go jednak bać. Dago jest niewielkim smokiem, ma niebieską skórę i piękny, choć nieśmiały, uśmiech. Ten sympatyczny smok ma równie sympatycznego, a przy tym oryginalnego przyjaciela. Lo jest żółtym balonikiem. Mówi w swoim własnym języku (na szczęście na końcu każdej książki) można znaleźć słowniczek, zawsze jest przy Dago i zawsze służy mu pomocą. A Dago i jego przygody pomocą służą czytelnikom. Pomagają im oswoić i zaakceptować nowe sytuacje, które mogą ich spotkać. Jakie? W pierwszym tomie serii Dago pozbywa się smoczka. Łatwo nie jest, ale Lo jest z nim i bardzo go wspiera. W drugim tomie Dago rezygnuje z pieluszki. Tu znowu pojawiają się problemy. Dago uważa pieluszki za swoich przyjaciół i nie wyobraża sobie, że mógłby się z nimi rozstać. Na szczęście jest Lo, Lo ma plan i konsekwentnie go realizuje. W ostatniej z wydanych na razie książek o przygodach smoka i balonika, czytamy o ich sposobach na oswojenie ciemności. Wiele dzieci boryka się z tym kłopotem, a sposób, który wymyślili Dago i Lo jest naprawdę dobry i powinien sprawdzić się w wielu domach.
Podobnie jak cała seria książek autorstwa Doroty Kassjanowicz. Pięknie wydane, świetnie napisane i znakomicie zilustrowane książki na pewno spodobają się maluchom. Do gustu przypadną także ich rodzicom, bo książki czyta się bardzo dobrze. Dzieci będą ich chętnie słuchać. Przygody bohaterów na pewno ich zainteresują, bo są bardzo bliskie życiu wszystkich maluchów.
Często słyszę pytanie: jak rozbudzić w dziecku miłość do książek. Szczerze? Nie wiem. Pewnie najlepszym sposobem jest posiadanie książek. Kiedy dzieci mają je wokół siebie, to ich czytanie jest dla dzieci czymś zupełnie naturalnym. A dla maluszków książka nie musi być tylko czymś do czytania, ale również zabawką. Seria "Dago i Lo" sprawdzi się w każdej wersji. Bo każda z książek jest puzzlem. Kiedy ukaże się planowane dziewięć tomów powstanie z całości ogromna układanka przedstawiająca głównych bohaterów serii. Jak widać, dobra zabawa gwarantowana!
seria "Dago i Lo"
Dorota Kassjanowicz
ilustracje Robert Romanowicz
TASHKA 2019
wiek 1+
Coś dla naszej młodszej córki- wydawnictwo pierwsze słyszę z chęcią zerknę na stronę:)
OdpowiedzUsuńOOO jaaaaa! ale świetne! mój 4 letni Kuba byłby zachwycony, zapisuję!
OdpowiedzUsuńAleż wybór tych książeczek dla najmłodszych... myślę że takie o zwierzakach przyciągają dzieci
OdpowiedzUsuńBardzo wesoły jest ten niebieski stworek, podobałby się moim dzieciom.
OdpowiedzUsuńCudna szata graficzna, myślę, że mojemu maluchowi się spodoba.
OdpowiedzUsuńNie tylko posiadanie ale i czytanie książek - nie tylko dziecku ale i sobie. :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znane nam wydawnictwo a książka wydaję sie super
OdpowiedzUsuńUrocze obrazki, zainteresuję się tą książką, akurat mam na stanie czytelników w odpowiednim wieku :)
OdpowiedzUsuń