"Ogród do składania" (Wydawnictwo Dwie Siostry)

Co tydzień ukazuje się tak wiele nowych książek, że pewnie gdybym rzuciła pracę i zajęła się tylko czytaniem, nie dałabym rady przeczytać ich wszystkich. I mam na myśli tylko nowości. Nie uwzględniam klasyki, którą często mamy na półkach w domowych biblioteczkach, ale bardzo rzadko (albo w ogóle) po nie sięgamy. Czy to powód do dumy? A może raczej do wstydu? Ja tego nie oceniam, bo sama zdecydowanie częściej czytam książki nowe pozycje, a nie te, które od lat mam w swoim księgozbiorze.

Dziś też opowiem Wam o książce, która z jednej strony jest nowością, ale jednocześnie jest również opowieścią klasyczną. Nie znałyśmy jej wcześniej, podobnie jak rzesze polskich czytelników. Znają ją jednak czytelnicy brytyjscy. Autorka Ogrodu do składania Joan Aiken urodziła się w 1924 roku (zmarła w 2004). Pierwsze książki jej autorstwa ukazały się w latach 50. XX wieku. Polscy czytelnicy mogli znać do tej pory dwie jej książki. Teraz do tego grona dołączyła trzecia. 


Uwagę czytelnika od razu zwróci piękna okładka. Niby panuje na niej pewien nieład. Wypatrzycie tam między innymi czarownicę, słonia, dzieci na grzbiecie jednorożca. To wszystko zachęca do zajrzenia do środka i sprawdzenia, czy na pewno ci wszyscy bohaterowie pojawią się na stronach książki. 


Pokładane w Ogrodzie do składania nadzieje nie zawodzą. Bohaterami są członkowie rodziny Armitage'ów. Czy to zwyczajna rodzina? Absolutnie nie! Wszystko przez życzenie, które wypowiedziała pani Armitage. Kobieta marzyła o dwójce wesołych i żywiołowych dzieci. Dzieci, które nigdy nie marudzą i, które nigdy się nie nudzą. Pragnęła również, żeby jej latoroślom przytrafiały się wyjątkowe przygody. Co tu dużo mówić, takie marzenia może mieć wielu rodziców. Jednak w wielu przypadkach mogą się one nie spełnić. W tym przypadku spełniły się wszystkie. Nawet z nawiązką. Mark i Harriet Armitage nie nudzili się nigdy. Ich życie było pełne wyjątkowych wydarzeń, w które wielu pewnie nie dawałoby wiary, a dzieciom Armitage'ów przytrafiały się w każdy poniedziałek! To w takie dni spotykały na swojej drodze czarownice zamienione w koty. Właśnie w poniedziałki na ich drodze stawały smoki. W poniedziałki pomagali pewnej maleńkiej rodzinie, którą wyrzucono z dotychczasowego domu, w poszukiwaniach nowego. Robili jeszcze wiele innych rzeczy i przeżywali mnóstwo niesamowitych przygód, bo każdy poniedziałek przynosił Armitage'om nowych gości i stawiał ich w nowych sytuacjach. 


Ogród do składania ma ponad 400 stron. Każda zaskakuje i zachwyca. Przygody rodzeństwa i ich rodziców, choć absolutnie fantastyczne i szalone, od razu budzą zainteresowanie i sympatię czytelników. Tych bohaterów nie da się nie lubić, a od ich przygód nie można się oderwać. Przesadzę, jeśli powiem, że tę książkę czyta się jednym tchem (bo na to jest trochę za gruba), ale czyta się ją na pewno szybko. Przygody bohaterów zaskakują tak bardzo, że po kilku pierwszych rozdziałach czytelnik jest przekonany, że nic bardziej szalonego już tych bohaterów nie spotka, a jednak! Kilka stron później okazuje się, że autorka wymyśliła coś jeszcze ciekawszego! Z tych właśnie powodów tę książkę Wam polecam! Na dobry humor i na chandrę. W każdym przypadku sprawdzi się świetnie, a jej czytanie sprawi Wam i Waszym dzieciom wielką przyjemność.


Ogród do składnia. Opowieści zebrane o rodzinie Armitage'ów
Joan Aiken
ilustracje Peter Bailey
tłumaczenie Ewa Rajewska
Dwie Siostry 2019
wiek 7+

Komentarze

  1. Bardzo ciekawie ją zareklamowałaś. A zdjęcia przypominają mi moje książki z dzieciństwa.
    Super, że też dałaś przedział wiekowy, bo ostatnio kupiłam właśnie z polecenia blog erki książkę dla dziecka 3 letniego a moja dziewczynka jest już uczennicą.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. To wydawnictwo to zawsze u nas strzał w 10!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś chodziłam do biblioteki, aby właśnie wypożyczać klasyki, albo książki, które jakiś czas temu się ukazały. Teraz lubię kupować premiery :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również muszę się przyznać, że nie czytałam tej książki, ale najwyższa pora to nadrobić. Bardzo ciekawa propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne ilustracje! Słyszałam o tym wydawnictwie w kontekście książek dla mniejszych dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No kusisz tą lekturą, pięknie ją reklamujesz!
    I tak jak przedstawiasz okładka jest bardzo atrakcyjna.Moja wnusia ma 5 lat ale czytamy już wyższy przedział wiekowy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spotkałam się z tą książką, ale chętnie przeczytam :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, czarodziejska książka! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa recenzja. A po książkę chętnie sięgnę, bo lubię takie, które można poczytać dziecku, a nie tylko oglądać obrazki, opatrzone 1-2 zdaniami.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się bardzo ciekawa książka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz