"Ninja Timmy i polowanie na skradziony śmiech" (Wydawnictwo TADAM)
W ostatnim czasie najchętniej sięgamy po serie literackie. Tosia mocno związuje się z bohaterami i od zawsze po przeczytaniu nowej książki pyta, czy ma ona ciąg dalszy. Ta, na szczęście ma, więc mogłam z czystym sumieniem zaproponować jej wspólną lekturę.
Długo namawiać Tosi nie musiałam, bo koci bohaterowie są w naszej biblioteczce zawsze mile widziani. Timmy, tytułowy bohater książki Henrika Tamma, jest młodym, bystrym kocurkiem. Na tle innych kotów najbardziej wyróżnia to, że jest wynalazcą i konstruktorem! Tak, Timmy wraz ze swoim przyjacielem Szymonem (który jest bardzo przystojną norką) zajmują się budową przeróżnych machin. Wszystko zaczęło się od maszyny, która rozprowadzała idealną warstwę lukru na bułeczkach. Piekarz, któremu ja sprezentowali, był im tak wdzięczny, że udostępnił wynalazcom strych nad swoją piekarnią. Ich ostatnim wynalazkiem, nad którym pracę kończyli w momencie, kiedy rozpoczęła się książka, była machina do obierania pomarańczy. Mieli ją przekazać pracującemu na targu owocowym Samuelowi. Liczyli, że w ramach podziękowania Samuel obdaruje ich owocami. Pomocą przy przeniesieniu maszyny na targ służyli świńscy bliźniacy Gaspar i Kaspar. Duzi i silni. Ich największą zaletą, oprócz siły, była umiejętność dokonywania bardzo skomplikowanych obliczeń. Poza tym byli oczywiście wspaniałymi przyjaciółmi, dlatego szybko stali się pełnoprawnymi członkami grupy Timmy'ego i Szymona. Nie mogło ich oczywiście zabraknąć w momencie przekazania Samuelowi maszyny do obierania pomarańczy. Niestety, jej dostarczenie okazało się niemożliwe. Grupa przyjaciół została napadnięta przez gang dzików. Łobuzy zabrały wynalazcom maszynę i zostawiły ich w nieznanym zaułku miasta, przestraszonych i zdenerwowanych. Czy uda im się ją odzyskać? Kto zlecił jej kradzież? Jaki związek z tym wszystkim ma Błękitny Królik i co o całej sprawie wie nowy przyjaciel naszej grupy, wynalazca Alfred? I, co równie ważne, czy tajemnicze zniknięcia dzieci, które po jakimś czasie wracają, ale nie potrafią się uśmiechnąć, to również sprawka Królika i jego bandy?
Żeby się tego dowiedzieć, trzeba przeczytać książkę o gangu dobrych ninja (bo właśnie w taką grupę przekształcili się dzielni wynalazcy chcąc odzyskać swoją maszynę). Książkę dla miłośników historii z dreszczykiem, pełnych przygód i zaskakujących zwrotów akcji. Książkę dla fanów powieści przygodowych, ale i takich, w których nie brakuje wątków miłosnych. Jak to możliwe? Za dużo zdradzać nie chcę, ale kilka słów napiszę. Pewnego dnia na drodze Timmy'ego staje ruda kotka Florka! Na jej widok serce kocura-wynalazcy zabiło mocniej i gotów był zrobić wiele, żeby Florce zaimponować i być jak najbliżej niej. Nawet wyruszyć w podróż jej samolotem po burzowym niebie!
Lektura książki Ninja Timmy jest emocjonująca jak ten lot po burzowym niebie. Czytelnik drży o dalsze losy bohaterów, cieszy się ich mniejszymi i większymi sukcesami, a także szuka rozwiązania ich problemów. Bohaterowie, choć są zwierzętami, borykają się z kłopotami podobnymi do tych, z którymi mogą mierzyć się młodzi czytelnicy. Poza tym książka Henrika Tamma jest opowieścią o pięknej, prawdziwej przyjaźni, o konieczności pomagania osobom, które są nam bliskie, a także tym, których być może wcale nie znamy, ale które mogą mieć bardzo poważne problemy. Timmy i jego przyjaciele bawią i uczą, pokazują najważniejsze wartości i przypominają proste, ale bardzo istotne prawdy. To naprawdę wartościowa książka, którą warto mieć w domowej biblioteczce i do opisanej w niej historii często wracać. Zwłaszcza w chwilach, kiedy jest nam bardzo źle. Bo Timmy i jego grupa udowadniają, że nie ma sytuacji bez wyjścia. A najważniejsze jest to, żeby się nie poddawać! Nawet wtedy, kiedy wydaje nam się, że nic dobrego z danej sytuacji wyniknąć nie może.
Ninja Timmy i polowanie na skradziony śmiech
Henrik Tamm
tłumaczenie Agata Ostrowska
Wydawnictwo TADAM 2020
Lubimy książki, które właśnie pokazują że nie warto się poddawać
OdpowiedzUsuńJa z kolei od jakiegoś czasu nie czytam w ogóle serii.
OdpowiedzUsuńCiekawie zapowiada się ta książka, młodzi czytelnicy na pewno będą się dobrze bawić, podczas lektury :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy książki o przyjaźni… Zawsze uczą dzieci pięknych wartości. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńta książka gdzieś mi już mignęła, zaciekawił mnie ten kot, teraz widzę, że jest jeszcze bardziej interesująca niż myślałam :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa i przygodowa:0 to cos dla naszej 8 latki:)
OdpowiedzUsuńMądra książka, przyjemna i ciekawa. Chętnie po nią sięgniemy.
OdpowiedzUsuńTytuł jakby o mnie w tej chwili - czuję się, jakby ktoś mi teraz ukradł uśmiech...;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy słusznie, ale historia kojarzy mi się z kunami Justyny Bednarek
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawa książka. Moja córka też lubi takie opowieści :)
OdpowiedzUsuń