"Pieniądze i cała reszta" (Znak Emotikon)
Kiedy Tosia była mniejsza wydawało mi się, że tłumaczenie jej kwestii związanych z finansami i gospodarowaniem pieniędzmi nie sprawi nam większych kłopotów. Kiedy podrosła okazało się, że sprawa nie jest tak prosta, jak mi się wcześniej wydawało. Jej tok myślenia był dokładnie taki sam jak wszystkich innych dzieci, czyli dostając resztę z jednego banknotu w postaci kilku monet, cieszyła się, że ma więcej niż dała. Trzymając w ręce 20 zł bywała przekonana, że może za nie kupić przynajmniej pół sklepu z zabawkami. A o oszczędzaniu i rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi nie było mowy.
Prawda jest taka, że z tymi ostatnimi sprawami nadal jest trudno. Wiemy jednak, że do wszystkiego trzeba dojrzeć i, że nie jesteśmy w tym odosobnieni. Dlatego z taką radością zapowiadaną przez Wydawnictwo Znak książkę Pieniądze i cała reszta. Autor, Gail Vaz-Oxlade, stawia sobie za cel nauczenie dzieci oszczędzania, dzielenia pieniędzy i mądrego wydawania. Pomóc mają w tym specjalne słoiki. Do każdego z nich dzieci mają wrzucać pieniądze przeznaczone na inny cel. Do pierwszego trafią pieniądze na zachcianki, do drugiego na planowe wydatki. W trzecim te, które chcemy zaoszczędzić, a w czwartym te, którymi chcemy się podzielić. Pierwsze pieniądze do podzielenia dzieci muszą dostać od rodziców. Dawanie kieszonkowego jest sprawą niełatwą, bo często trudno nam powiedzieć, czy to już ten moment, w którym dzieci powinny zacząć same gospodarować swoimi pieniędzmi. Autor radzi rodzicom, żeby nie tylko dawali pieniądze swoim dzieciom, ale również od samego początku, uczyli je nimi gospodarować. W bardzo przystępny sposób tłumaczy, kiedy rozmawiać z dziećmi o konkretnych kwestiach. Te często nie są łatwe. Pojawia się tu na przykład wątek pożyczek, odsetek i umów kredytowych. Dzieci mogą zaciągnąć pierwszą w życiu pożyczkę u swoich rodziców, ale muszą ją spłacić razem z należnymi rodzicom odsetkami. Autor proponuje jeszcze wiele innych rozwiązań, spraw do omówienia z dziećmi. Wszystko po to, żeby nauczyły się mądrze gospodarować pieniędzmi.
Jestem zachwycona tą książką i radami dawanymi przez autora. Przyznaję, że nie jestem mistrzynią oszczędzania i gospodarowania pieniędzy. Jeśli już udaje mi się coś odłożyć, to raczej jest to kwestia przypadku, a nie celowych i zaplanowanych działań. Potraktowałam więc przygodę z eksperymentem finansowym także jako lekcję dla mnie. Nauka łączy się tu z dobrą zabawą, bo dzieci nie tylko przyswajają wiedzę teoretyczną, ale szybko sprawdzają ją w praktyce, korzystając ze słoików. Podział posiadanych pieniędzy na te, które możemy wydać albo które powinniśmy zaoszczędzić lub przeznaczyć na inne cele jest świetną lekcją nie tylko dla najmłodszych. "Zabawa" z tą książką to świetny pomysł na ciekawe spędzenie czasu w rodzinnym gronie, nietypową zabawę połączoną z nauką. A to wszystko na pewno zaprocentuje w przyszłości!
Pieniądze i cała reszta
Gail Vaz-Oxlade
tłumaczenie Marcel Wojdyło
Znak Emotikon 2020
Pomysł rewelacyjny - i to nie tylko dla najmłodszych! Mam wrażenie, że często dorośli też mają duże problemy, by rozsądnie zarządzać swoimi pieniędzmi ;)
OdpowiedzUsuńMuszę tę książkę kupić moim siostrzeńcom, bo oni też mają kłopot ze zrozumieniem jak powinno wydawać się pieniądze.
OdpowiedzUsuńTakie ksiazki sa bardzo potrzebne! Wielu doroslych tez przy okazji powinno przeczytac.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo ciekawa :D Warto się w nią zaopatrzyć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Już mi się podoba a w szczególności też te etykietki i pomysł ze słoiczkami. Zrobię coś takiego u nas w domu dla Alexia.
OdpowiedzUsuńo nie wiedziałam,że sa książki na ten temat- bardzo fajne. U nas sa dwa słoiczki na wakacje i na gorsze dni:)
OdpowiedzUsuńPóki co mamy skarbonkę :) ale już planuje wdrożyć ten pomysł :) A książeczkę może kiedys zakupię dla synka
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że oczywiście przygotowywałam słoiczki dla dzieci na różne aspekty oszczędzania, ale sama dla siebie wciąż kontynuuję ten pomysł z dzieciństwa, jaki wprowadziła moja babcia. :)
OdpowiedzUsuńUważam, że nigdy nie jest za wcześnie żeby zacząć uczyć dziecko zasad oszczędzania, dlatego od najmłodszych lat uczę syna szacunku do pieniędzy, dostaje kieszonkowe i stara się robić wszystko, żeby oszczędzać.
OdpowiedzUsuńKilka tygodni temu przeczytałam tę książkę i uważam, że system gospodarowania pieniędzmi (z czterema częściami, na które dzieli się otrzymywaną sumę) jest świetny. Już zaczynamy wcielać go w życie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMamy tę książkę. To naprawdę świetna książka, bardzo pomocna. Słoiczki wprowadzamy w życie. 😉
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl na książkę, chcemy ja mieć
OdpowiedzUsuńNa razie mamy dwie skarbonki, ale Młody nie skończył jeszcze 4 lat więc dopiero zaczynamy przygodę z oszczędzaniem.
OdpowiedzUsuńŚwietna ta książka. O pieniądzach, ich wartości oraz mądrym nimi zarządzaniu warto rozmawiać z dzieckiem w każdym momencie. Staramy się pokazywać dzieciom równe rozwiązania.
OdpowiedzUsuńTo jest akurat fakt - że trzeba nauczyć się mądrze oszczędzać. Chociażby już teraz warto pomyśleć o swojej emeryturze, a jak tutaj https://www.nntfi.pl/emerytura sami zauważycie ciekawym rozwiązaniem jest IKE. Zwłaszcza, że za otwarcie takiego konta nic się nie płaci....
OdpowiedzUsuń