"Spirit Riding Free" (Wydawnictwo EGMONT)
Ile razy dziennie Wasze dzieci narzekają na nudę? Ile kartek już zadrukowaliście kolorowankami, łamigłówkami i grami? Podejrzewam, że i na pierwsze, i na drugie pytanie odpowiadacie, że sporo. Tosia część dnia ma zagospodarowaną przez szkołę, nauka w trybie zdalnym sprawdza się u nas bardzo dobrze i wszystko działa zaskakująco sprawnie. Pozostałą część dnia staramy się, więc poświęcić na wypoczynek. A jak wypoczywa się najlepiej, kiedy wyjścia na zewnątrz są mocno ograniczone? Najlepiej z ulubionymi bohaterami. W ostatnim czasie, Tosi bardzo spodobała się bajka Mustang. Duch wolności, dlatego kiedy w ofercie wydawnictwa EGMONT zobaczyłam związane z nią publikacje wiedziałam, że te książki jej się spodobają. Nie podejrzewałam tylko, że ich głównym zadaniem będzie umilenie jej tego bardzo specyficznego okresu w życiu nas wszystkich.
Książki są dwie. W jednej znajdziecie opowieść, w drugiej kolorowanki i zadania. Opowieści tej nie mieliście szansy poznać nigdzie wcześniej, bo jej fabuła wykracza poza historię serialową. Trzy przyjaciółki i miłośniczki jazdy konnej właśnie rozpoczynają przerwę wiosenną. Każda z nich spędzi ją w innym miejscu. Abigail wyjeżdża do wytwornego domu należącego do jej wujostwa, Lucky z tatą i jego nową żoną (a do tego nauczycielką wszystkich bohaterek) rusza do miasta, w którym tata będzie przez jakiś czas pracował. W domu zostaje ostatnia z przyjaciółek, czyli Pru. Dziewczynka nie jest z tego zadowolona, bo boi się, że nie spotka jej nic ciekawego i będzie się cały czas nudzić. Spotyka ją jednak bardzo miła niespodzianka, bo została poproszona przez swoich rodziców o zorganizowanie rodeo dla dzieci, które razem ze swoimi opiekunami przyjadą na coroczny zlot Stowarzyszenia Pogranicza. Dziewczynka musi (i chce) zapewnić jej moc atrakcji, żeby czas spędzony z nią był dla nich niezapomniany. Przygody bohaterek książki poznajemy w kolejnych rozdziałach, ale również w listach, które między tymi rozdziałami się znajdują. A przygód żadnej z nich nie brakuje. Okaże się bowiem, że nawet najnudniejsze i najmniej wyczekiwane wakacje mogą okazać się wakacjami życia!
Podobnie może być i u nas, bo Wesoła kolorowanka z zdaniami może odmienić niezbyt szczęśliwy czas pobytu w domu. Już na początku dzieci znajdą naklejki, które lubią wszystkie dzieci (bez względu na wiek). Potem małe fanki bajki Mustang. Duch wolności zobaczą kolorowanki z ulubionymi bohaterkami i oczywiście ich końmi. Dzięki tej książce nauczą się również rysować konie. To przedstawiono na obrazkach, na które nałożono kratki i dzięki temu dzieciom łatwiej będzie odtwarzać ilustracje samodzielnie. Nie zabrakło również zabaw wymagających spostrzegawczości i refleksu. Krótko mówiąc, trafiły do tej książki wszystkie lubiane przez dzieci gry i zabawy.
Nigdy nie unikałam kupowania Tosi książek, w których pojawiali się bohaterowie znani jej z bajek. Przeciwnie, zawsze uważałam, że jest to najlepszy sposób na rozbudzenie w dzieciach sympatii do książek. Nie możemy im przecież narzucać naszego zdania, kupować książek za trudnych czy po prostu nieciekawych. Powinniśmy dawać dzieciom możliwość wyboru. Przecież każdy z nas chce widzieć swoją pociechę, która z wypiekami na twarzy czyta kolejny rozdział. Każdy rodzic młodszego dziecka chciałby usłyszeć prośbę o przeczytanie jeszcze kilku stron. Jeśli macie w domu fanki bajki Mustang. Duch wolności i sprezentujecie im te książki, to o kolejny rozdział i dodatkowe piętnaście minut na kolorowanie poproszą na pewno!
Książki znajdziecie na stronie wydawnictwa EGMONT
Moja córka z każdym kolejnym dniem w domu narzeka bardziej, też już kombinuję jak mogę. Tych książeczek nie widziałam jeszcze, ale sądząc po wnętrzu zainteresowałyby Rozalkę:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne propozycje na ten czas. Moja córka tez szuka rożnych zajęć . W sumie mozna sporo rzeczy znaleźć w internecie, ale książki są dużo lepsze dla rozwoju mózgu dziecka
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Egmont ma same perełki i jesteśmy mu wierni od lat!
OdpowiedzUsuńSuper książeczki dla dziewczynek. Ja mam dwóch chłopaków, ale gromadzę sobie takie pozycje dla 9 letniej chrześnicy męża.
OdpowiedzUsuńMamy poprzednią serię , tej jeszcze nie widzieliśmy, dzięki za wiadomość o niej:)
OdpowiedzUsuńNasz Bąbel narzeka nis tyle na nudę, co na ograniczone wyjścia z domu - ale właśnie książkami, grami, kolorowankami i innymi tego typu rzeczami próbujemy odwrócić jego uwagę od problemu.
OdpowiedzUsuńCzasami narzekaja ale generalnie nie jest zle
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki jeszcze za małe na taka literaturę, ale myśle, ze jest warta uwagi na przyszłość 😉
OdpowiedzUsuńKoniki na okładce załatwiają u nas radość u średniego 😉
OdpowiedzUsuń