"Orzechowa czarownica" (Akapit Press)
Jest kilka takich książek, które przeczytałam w dzieciństwie i, które zostały w mojej pamięci do dziś. Nie będę wymieniać wszystkich tytułów, bo może kiedyś, przy innej recenzji, nadarzy się jeszcze okazja do opowiedzenia o nich. Wymienię jeden i myślę, że wielu z Was również go zna. To Tajemniczy ogród, niesamowita książka o przyjaźni, przygodzie i wielkiej tajemnicy. Wspominam o niej, ponieważ książka, o której chcę Wam dziś opowiedzieć przywołała wspomnienia właśnie tej lektury z czasów młodości.
W Orzechowej Czarownicy znajdujemy wiele elementów, które kojarzą się z Tajemniczym ogrodem. Główna bohaterka Hazel także jest sierotą. Kiedy ją poznajemy opuszcza sierociniec i przenosi się do nowego domu. Przygarnął ją mężczyzna, którego dziewczyna nigdy wcześniej nie widziała. Nie zobaczyła go również w dniu, w którym przyjechała do jego domu. Hazel została przyjęta przez sekretarkę pana Grymesa. Mężczyzna jest wziętym architektem i właśnie odbywa kolejną podróż służbową. Harriet, sekretarka mężczyzny, tłumaczy Hazel zasady obowiązujące w domu, przekazuje jej kieszonkowe. Dalej dziewczyna musi radzić sobie sama. Idzie jej różnie. W szkole trudno jej znaleźć bratnią duszę, w domu czuje się obco. Czarne myśli udaje jej się przepędzić, kiedy zauważa znajdujący się tuż obok jej nowego domu, ogród. Myśli o nim ciągle, bo nie może do niego wejść. Szuka klucza, który umożliwiłby jej otwarcie zamka. A w końcu udaje jej się przekroczyć próg ogrodu, okazuje się, że czeka ją nie tylko podróż do świata roślin, ale również (a może przede wszystkim) podróż w czasie...
Hazel podświadomie czuła, że ogród kryje w sobie coś niezwykłego, a wejście do niego może być wyjątkową przygodą. Nie wie jednak jaką tajemnicę kryje w sobie to miejsce. Samej nie będzie mogła jej odkryć. Zyska jednak pomoc. Tej udzieli dziewczynie kolega za szkoły. Na początku słowo "kolega" jest zdecydowaną przesadą, bo Hazel i Colina więcej dzieli niż łączy, ale zagadka, którą próbują rozwiązać bardzo ich zjednoczy. Oboje bardzo się od siebie różnią, ale przez to także się uzupełniają. I właśnie dzięki temu mogą osiągnąć to, co sobie założyli.
Brzmi tajemniczo, prawda? Miłośnicy literatury z elementami nadprzyrodzonymi, magicznymi i garścią tajemnicy będą oczarowani. Coś dla siebie znajdą tu także ci, którzy lubią literaturę obyczajową. Orzechowa czarownica to książka, w której nie brakuje problemów dorastających nastolatków. To opowieść o relacjach międzyludzkich, problemach z nawiązywaniem znajomości, rodzinie lub jej braku. Można ją czytać na wielu poziomach i każdy będzie dla czytelników wartościowy, mądry i interesujący. Nastoletni czytelnicy przeczytają ją z przyjemnością. To doskonała lektura na nadchodzące wakacje!
Orzechowa czarownica
Elisa Puricelli Guerra
tłumaczenie Krystyna Szulczyńska
Akapit Press 2020
Szkoda, że jest to ksiażeczka dla dzieci. Bardzo lubię czytać o czarownicach!
OdpowiedzUsuńSmaczny tytuł. Już dla niego samego mam ochotę sięgnąć po książkę, choć jest dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńCzarownice sa pelne magii, swietna ksiazeczka :D
OdpowiedzUsuńTeraz chce się być młodszym i czytać z zapałem takie historie :D
OdpowiedzUsuńsam tytuł mnie przekonuje, a jak już chodzi o dziecięcą fantastykę to już całkiem <3
OdpowiedzUsuńSama lubię takie książki, więc nie omieszkam kupić je i sobie, i dzieciom.
OdpowiedzUsuń