"Uczmy dzieci stosować matematykę" (Wydawnictwo Helion)
Czy można lubić matematykę? Znam ludzi, którzy ją lubią. Sama zresztą nigdy specjalnie na nią nie narzekałam. Nauka matematyki nie nastręczała mi specjalnych trudności. Widziałam sens jej poznawania, a na studiach zdarzało mi się nawet trochę za nią tęsknić.
Jak do matematyki podchodzi Tosia? Różnie. Kiedy ma problem ze zrozumieniem nowego zagadnienia ma do matematyki stosunek mocno negatywny, ale po poznaniu zasad i przeliczeniu kilku zadań, znowu matematykę lubi. Tłumaczymy jej cały czas, że matematyka jest nam potrzebna nie tylko po to, żeby przechodzić z klasy do klasy, ale przede wszystkim po to, żeby żyło się łatwiej. Dzięki matematyce będzie wiedziała ile powinna zapłacić za zakupy i ile reszty powinna dostać. Umiejąc liczyć będzie wiedziała, ile farby albo tapety musi kupić planując remont. Będzie też wiedziała, ile pieniędzy wpłynie na jej konto, kiedy podejmie pracę zawodową za konkretne wynagrodzenie. Te argumenty do Tosi przemawiają, ale wiem, że są dzieci, które potrzebują nieco bardziej namacalnych dowodów. Są też rodzice, którym potrzebniejsze są mocniejsze argumenty.
Właśnie dla nich powstała książka Uczmy dzieci stosować matematykę. Przewodnik, zbiór zadań, niezwykły podręcznik, który pokazuje nieznaną dla wielu twarz matematyki! Przyda się wszystkim, którzy nie wierzą w to, że matematyka może być użyteczna. Autorka największy nacisk kładzie na to, co w matematyce najważniejsze, czyli na praktykę. Teoria jest, ale nikogo nie przytłoczy. Autorka krótko i przystępnie wyjaśnia zasady rządzące matematyką. Po szczypcie teorii młodzi adepci matematyki znajdą mnóstwo zadań, które muszą rozwiązać. Po każdej grupie zadań czytelnicy znajdą w książce również komentarze, które te zadania wyjaśniają.
A czego dotyczą zadania, skoro książka ma być tak bardzo życiowa? Biletów na koncert, odzyskiwanych opakowań szklanych, truskawek kupowanych w różnych cenach i różnych sklepach, nakładów gazet albo napełniania wodą basenu. Żeby je rozwiązać trzeba wykorzystać umiejętności rachunkowe, znajomość ułamków, obliczeń procentowych albo obliczeń powierzchni. Każdy rozdział dotyczy innej umiejętności. Dzięki temu ta książka to świetny materiał powtórkowy. Dla Tosi jeszcze nieco za trudny, ale udało nam się znaleźć wśród zadań takie, z którymi mogła dać sobie radę. A książki nie chowamy do szafy, bo w miarę zdobywania kolejnych umiejętności będziemy wyszukiwać dla niej kolejne zadania i uczyć ją wykorzystywania matematyki w życiu codziennym. Jestem pewna, że wiedza zdobyta teraz zaprocentuje w przyszłości!
Uczmy dzieci stosować matematykę
Danuta Zaremba
Helion 2020
https://helion.pl/
Z chęcią przeczytałabym ten poradnik sama dla siebie :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze miałam problem z matematyką, myślę, że byłaby to dobra pozycja i dla mnie :D :D
OdpowiedzUsuńNie lubiłam matematyki, zawsze miałam z nią problem. Dlatego cieszę się, że mój syn, przynajmniej na razie, odnalazł się w matematycznym świecie bez problemu
OdpowiedzUsuńMój syn bardziej jest za liczeniem niż poznawaniem literek. Zobaczymy jak to będzie później. Takie pozycje ksiazkowe są bardzo pomocne.
OdpowiedzUsuńW której klasie jest Tosia? Ja mam na stanie dopiero pierwszoklasistkę, więc matematyka ogranicza się na razie do kaligrafowania cyferek do 10 (choć w zerówce dodawanie już było). Córka dosyć mocno demonstruje, że nie lubi się uczyć i taka pozycja, która wytłumaczy jej, po co nam ta matematyka, na pewno mi się niedługo przyda ;)
OdpowiedzUsuńW czwartej:)
Usuńuwielbiam taką matematykę! dzięki temu wiadomo, po co się jej uczymy w szkołach ;-)
OdpowiedzUsuńKsiakza na pewno ciekawa i pozyteczna, szkoda tylko, ze ma tak malo zachecajaca szate graficzna w srodku... Szkoda, bo dzisiaj mozna takie fajne i przyjemne dla oka grafiki robic... No, ale wiem, liczy sie tresc :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDzięki temu można się skupić na tym, co najważniejsze:)
UsuńCiekawa i z pewnością przydatna tematyka.
OdpowiedzUsuńMamy tę publikację! Co prawda, sama matematyki nie zanosiłam, jednak przeglądając ten poradnik, niektóre działania matematyczne zrozumiałam (po tylu latach!). Mam nadzieję, że moi chłopcy będą z matematyki lepsi, niż ja. :) Ta książka przyda im się z pewnością w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCiekawe. Muszę poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuń