"Czas na choinkę" (Wydawnictwo Mamania)
Bez niej nie można sobie wyobrazić Bożego Narodzenia. Zazwyczaj najbardziej czekają na nią dzieci. Niektóre z nich już w listopadzie zaczynają prosić rodziców o ich zakup (jeśli miałaby być żywa) albo wyciągnięcie z piwnicy (jeśli ma być sztuczna). Myślę oczywiście o choince, która bez względu na swoją wysokość, szerokość, kolor i ilość bombek natychmiast przywołuje skojarzenia z Bożym Narodzeniem. Nie dziwi, więc to, że pojawia się ona w świątecznych książkach i opowieściach. Zapoczątkował to chyba Hans Christian Andersen baśnią Choinka. Grono kontynuatorów regularnie się powiększa. W tym roku wyjątkowo szybko, chętnie i w znakomitym stylu!
Jako pierwszą odkryłyśmy książkę Czas na choinkę. Niewielką formatem, zachwycającą treścią rymowaną opowieść o tym, jak zwykłe drzewko zmienia się w coś absolutnie wyjątkowego, czyli właśnie w choinkę. Początek historii przypomina o tym, co każdego roku robi bardzo wiele rodzin. Mama, tata i ich dwoje dzieci wybierają się do punktu, w którym sprzedawane są choinki. Można im pozazdrościć nie tylko tego, że za chwilę kupią pięknie pachnące drzewko, które będzie zdobić ich dom, ale także tego, że wokół nich jest mnóstwo śniegu. Czytelnicy obserwują wybór drzewka, jego zakup, a potem mozolne mocowanie jej na dachu auta. Śledzą moment, w którym choinka zostaje ustawiona, a cała rodzina zajmuje się wyjmowaniem dekoracji ukrytych przez cały rok na strychu. Potem przychodzi czas na ubieranie drzewka. Lampki, bombki, łańcuchy. Wszyscy chcą, żeby wyglądała pięknie. Czujecie te emocje? Jeśli jeszcze nie, to ta książka na pewno je w Was wywoła!
Zauroczyła nas ta niewielka książeczka. Znalazłyśmy w niej piękny opis jednej z najwspanialszych chwil przed każdym Bożym Narodzeniem. Nie będę ukrywać, że od razu zachciało nam się ubrać własną choinkę i przyozdobić mieszkanie. Patricia Toht umiejętnie zbudowała nastrój oczekiwania na święta. Niesamowity klimat tej opowieści podkreślił swoimi ilustracjami Jarvis. Nie są wyjątkowo skomplikowane, ale znajdziecie na nich wszystko, co powinno tam być. Piękne kolory, wspaniałych bohaterów i elementy nieodłącznie wiążące się z Bożym Narodzeniem. A na końcu na wszystkich czytelników czeka niespodzianka. Zobaczą ubraną choinkę w wersji pop-up! To najlepsze możliwe zakończenie tej książki. Niesamowity prezent dla osób, które będą tę książkę czytać. Cudowna niespodzianka, która zaskoczy każdego, kto będzie Czas na choinkę czytać. Nas zaskoczyła, zauroczyła i błyskawicznie wprowadziła w bożonarodzeniowy nastrój!
Patricia Toht
ilustracje Jarvis
interpretacja Zofia Raczek
Mamania 2020
Od dziecka do dziś uwielbiam ubierać choinkę to jest niesamowite. Wybieranie bombek, łańcuchów itd.
OdpowiedzUsuńFajna książeczka dla dzieci i na czasie, od razu robi się świątecznie :-)
OdpowiedzUsuńAle super książka!
OdpowiedzUsuńbardzo podobaja mi sie takie ilustracjie, przypominaja mi moje dziecinstwo
OdpowiedzUsuńChoinka jest dla mnie bardzo ważna i fajnie że powstała taka książka
OdpowiedzUsuńI kolejna świetna propozycja na święta dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuń