"Zdobyć Koronę. Opowieść o Jerzym Kukuczce" (BUKA)
Lubicie audiobooki? Ja nie lubię. Dlaczego więc publikuję recenzję audiobooka? Bo nauczyłam słuchać ich moje dziecko. Tosia często słucha audiobooków podczas zabawy i rysowania. Zawsze też przy nich zasypia. Są takie, których słucha w kółko, do czasu, kiedy płyta zaczyna się zacinać. Regularnie do grona lubianych i budzących zainteresowanie dołączają nowe, bo uszy Tosi są cały czas żądne nowych, jeszcze nieznanych historii.
Dziś, paradoksalnie, audiobook z historią, którą Tosia zna, ale w takiej formie przyjemnie było odkryć ją na nowo. Książkę Anny Czerwińskiej-Rydel o Jerzym Kukuczce jest w naszym domu od kilku lat, w 2017 roku zwiedziliśmy Izbę Pamięci Jerzego Kukuczki w Istebnej, a kilka tygodni temu (na jej wyraźną prośbę) obejrzeliśmy film Jurek. Wie więc o naszym najwybitniejszym himalaiście na pewno sporo. Byłam pewna, że ten audiobook przypadnie jej do gustu. Nie pomyliłam się. Opowieść snuta przez Annę Czerwińską-Rydel jest interesująca. Głównym bohaterem książki jest oczywiście Jerzy Kukuczka. Znajdujemy tu opisy jego wypraw, poprzedzających je przygotowań i wydarzeń, które miały miejsce po drodze. Są wielkie sukcesy i bolesne porażki. Oprócz Kukuczki przewijają się w tej historii również inni himalaiści, którzy razem z nim zdobywali najwyższe szczyty świata, ale jest w tej książce ktoś jeszcze. Rodzina. Bliscy, którzy zostawali w Polsce. Ci, którzy tęsknili i, którzy bardzo się martwili. Jest żona, Celina i są synowie. To właśnie jeden z nich, odegra bardzo ważną rolę na początku tej opowieści. Akcja książki rozpoczyna się w październiku 1989 roku. Wtedy Jerzy Kukuczka brał udział w wyprawie, której celem było zdobycie południowej ściany Lhotse. Mocniejszego początku wyobrazić sobie nie można. Kolejne rozdziały to chronologiczny zapis historii zdobywania Korony Himalajów. Narracja jest pierwszoosobowa, więc młodzi słuchacze mają wrażenie, że opowieść snuje sam bohater tej historii. Słuchacze wspinają się z nim na najwyższe szczyty świata. Słuchają historii o wielkiej sile charakteru, wytrwałości i konsekwencji. Postać Kukuczki może inspirować. Nie trzeba od razu wyjeżdżać w Himalaje. W codziennym życiu potrzebne są te same cechy. Gdyby jednak w kimś zrodziła się chęć wspinania albo dokładniejszego poznania świata himalaistów, to odpowiedzi na nurtujące go pytania może szukać w dołączonej do audiobooka książeczki. Z wiadomych względów nie jest to najbardziej opasłe dzieło literackie, ale podstawowe informacje, takie jak kalendarium górskich wypraw Kukuczki, słowniczek terminów związanych ze wspinaczką i krótkie biografie wybitnych wspinaczy, się tam znalazły. Jest to więc doskonały pomysł na inspirujący prezent.
Postać Jerzego Kukuczki jest nam bardzo dobrze znana. Jako wielka fanka literatury górskiej regularnie czytam książki poświęcone polskim himalaistom. W nich Kukuczka, czyli nasz największy himalaista pojawia się bardzo często. Mogłabym powiedzieć, że wiem o Kukuczce wszystko, mimo to nie potrafiłam odmówić sobie przyjemności wysłuchania tego audiobooka (choć jak wspomniałam wcześniej, audiobooków nie lubię i słucham raczej z musu niż dla przyjemności). Dlaczego ten był dla mnie tak bardzo interesujący? Ze względu na osobę, która ten audiobook czyta i osobę, która skomponowała muzykę. Książkę znakomicie przeczytał Andrzej Chyra, a muzykę stworzył Paweł Mykietyn. Obu artystów bardzo cenię. Tu ich współpraca zaowocowała prawdziwą ucztą dla małych i dużych uszu. Słuchając każdej z trzech płyt nie miałam najmniejszego problemu ze skupieniem uwagi. Mimo że ta historia była mi doskonale znana, to i tak słuchałam jej z zapartym tchem. Tosia, która często słucha audiobooków raczej w trakcie robienia czegoś innego, w tym przypadku oderwała się całkowicie od rysowania i lepienia z plasteliny i całą swoją uwagę skupiła na słuchaniu. Lepszej rekomendacji dla tego audiobooka nie muszę szukać!
Zdobyć koronę. Opowieść o Jerzym Kukuczce
Anna Czerwińska-Rydel
czyta Andrzej Chyra
muzyka Paweł Mykietyn
opracowanie graficzne Grażka Lange
wiek 7+
Nie przepadam za audiobookami, ale masz rację - audiobooki mogą być ciekawą propozycją dla dzieci. Ten, który proponujesz może im przybliżyć postać Kukuczki, ale również rozbudzić pasje podróżnicze
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja, na pewno spodobałaby się maluchom
OdpowiedzUsuńMamy w domu niewiele audiobooków, ale chyba poszukam jeszcze kilka tytułów. Być może wśród nich znajdzie się ten, choć dla moich chłopców jeszcze na niego chyba za wcześnie. Nie wiem, czy coś by zrozumieli.
OdpowiedzUsuńja lubię! bardzo ale to bardzo lubię sluchac do snu :)
OdpowiedzUsuńAudiobooki mamy u siebie w sumie tylko dziecięce,ale w coś dla dorosłych też byśmy się chętnie zaopatrzyli - zwłaszcza,że sami też sukcesywnie zdobywamy szczyty z Korony Polskich Gór.
OdpowiedzUsuńU nas audiobooki jakoś nie zdają egzaminu a szkoda
OdpowiedzUsuń