"Zimowa magia" (Wydawnictwo Wilga)
Będąc dzieckiem lubiłam w zimowe wieczory czytać baśnie Andersena. Szczególną sympatią darzyłam (i darzę nadal) Królową śniegu i Dziewczynkę z zapałkami. Równie chętnie w okolicach Bożego Narodzenia wracałam do uwielbianych przez wielu czytelników Opowieści z Narnii. Myślę, że wielu z Was czytało w dzieciństwie te same książki. Dziś czytamy je również z naszymi dziećmi. Nie ma w tym niczego dziwnego, to piękne klasyczne opowieści. Sama czytam je z Tosią i z wielką przyjemnością do nich wracam. Nie przeszkadza nam to jednak w poszukiwaniach nowych.
W tym roku naszą uwagę zwróciła Zimowa magia, zbiór zimowo-świątecznych opowiadań przygotowanych przez Wydawnictwo Wilga. Opowiadań jest jedenaście, zebrała je Abi Elphinstone, autorka wydanej również przez Wilgę książki Wszechmrok (KLIK). W Zimowej magii znajdziemy wstęp autorstwa Abi Elphinstone. Doskonale wprowadza on czytelników w klimat całego zbioru. Autorka pisze o magii, która wypełnia zimę, o niezwykłych rzeczach, które mogą się wtedy dziać. Opisuje zimowe zabawy dzieci i zwyczaje dorosłych. I rozbudza tęsknotę czytelników za prawdziwą zimą, taką, jakiej nie było od pewnie dziesięciu lat. Kolejne opowiadania również opisują śnieżne zimy, mroźne noce i ludzi, którzy z tej pogody bardzo się cieszą. Ale to nie są opowiadania tylko o zjawiskach pogodowych. Znajdziecie w nich również piękne i wzruszające historie rodzinne. Znajdziecie opowieści o pasji, marzeniach, wielkich przygodach. Historie o niezwykłych wydarzeniach, których uczestnikami są bohaterowie każdego opowiadania. Będą podróże w czasie i przygody tak wyjątkowe, że zdarzyć mogą się jedynie w książkach. Ale czy to powód, żeby się w tej magii nie zanurzyć?
Oczywiście, że nie. Powiem więcej, mijający rok był tak dziwny i trudny, że właśnie takie magiczne opowieści mogą uratować te święta. Ta książka wprowadza czytelników w świąteczny nastrój. Każde opowiadanie pozwala oderwać myśli o tego, co dzieje się wokół nas i przenieść się, choć na chwilę, do zupełnie innego świata. W świecie przedstawionym zmartwień i problemów również nie brakuje, ale ich bohaterowie znajdują sposób na poradzenie sobie z nimi. Czy nam ta książka coś podpowiedziała? Przede wszystkim umiliła nam kilka długich wieczorów i pozwoliła do wielu spraw się zdystansować. Jej lektura była ogromną przyjemnością i na pewno, najpóźniej w kolejnym roku, z przyjemnością do niej wrócimy.
Zimowa magia
Wydawnictwo Wilga 2020
Świąteczne opowiadania wciąż u mnie na topie, głównie dla nich znajduję czas w grudniu. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno idealnie wprowadza w ten świąteczny,podniosły nastrój. Szkoda tylko,że nie ma w niej jakiejś bogatszej szaty graficznej.
OdpowiedzUsuńKolejna świąteczna książka po którą warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco! Czy w środku również znajdziemy ilustracje? Na jaki wiek ta książka będzie odpowiednia?
OdpowiedzUsuńPamiętam jak nam Mama czytała zimową pora Baśnie Andersena,
OdpowiedzUsuńpiękne czasy :-)
Zapisuje tytul, bardzo lubie zbiory opowiadan roznych autorow. A "Dziewczynka z zapalkami" zawsze byla dla mnie bardzo smutna bajka, mimo nadziei, ktora powinna przynosic... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUwielbialam czytac basnie Andersena, nad ktorymi zawsze plakalam, ale czulam ze to byly takie dobre oczyszczajace lzy.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za recenzje. Z pewnością książka ta zsili naszą domową biblioteczkę.
OdpowiedzUsuń