Nasz patronat: "Czarny Smok w Wenecji" (Wydawnictwo Dwukropek)
Upłynęły trzy lata, od czasu, gdy Sophie odnalazła skradzioną pozytywkę w kształcie wróbla i po raz pierwszy rozwiązała zagadkę kryminalną. Miała wtedy zaledwie czternaście lat i była raczej zwyczajną dziewczyną, wykonującą raczej zwyczajną pracę - sprzedawała kapelusze w domu handlowym Sinclaira. Teraz miała prawie osiemnaście lat i uważała, że nikt by jej nie nazwał zwyczajną. Nie była już sprzedawczynią, lecz współwłaścicielką Taylor & Rose, pierwszej londyńskiej agencji detektywistycznej prowadzonej przez młode damy.
Czytałam ten fragment książki Katherine Woodfine Czarny Smok w Wenecji z serii "Taylor i Rose tajne agentki" i nie mogłam pozbyć się myśli, że nie tylko życie Sophie uległo zmianie. Nigdy, naprawdę nigdy, nie myślałam o tym, że mogłabym czytać z przyjemnością powieści detektywistyczne. Żadne, nawet najbardziej klasyczne i podziwiane przez rzesze czytelników, książki reprezentujące ten gatunek nie budziły mojego zainteresowania. Aż do dnia, w którym zaczęłam czytać książkę Katherine Woodfine Pozytywka, emocjonującą powieść detektywistyczno-kryminalną w stylu retro. Nie mogę napisać, że stałam się jakąś wielką fanką całego gatunku, ale losy bohaterek serii "Tajemnice Domu Handlowego Sinclairs" zaczęłam śledzić z zapartym tchem i ogromną przyjemnością.
Po londyńskich przygodach z Domem Handlowym Sinclairs w tle, przyszedł czas na dalekie podróże młodych detektywek. Sophie i Lili, czyli panny Taylor i Rose zostały zatrudnione przez brytyjski rząd i zlecane są im różne, ważne, ale i niebezpieczne zadania. Były już w Paryżu, były w Petersburgu, a teraz ruszają do Wenecji! Miasta, które kojarzy się nam z gondolami, karnawałem i zabytkami. Po przeczytaniu Czarnego Smoka w Wenecji pierwszym skojarzeniem mogą być jednak bardzo poważne przestępstwa i niezwykle tajemnicze sprawy. Wszystko oczywiście przez grupę Barona, która nie raz zamieszała w życiu głównych bohaterek serii i tajemnicze wizerunki smoków. W Wenecji ma znajdować się kolejny obraz. Odnaleźć będzie próbowała go Sophie, która uda się do włoskiego miasta z grupą przyjaciół. Dlaczego z grupą? Bo tym razem ma wmieszać się w tłum i jak najmniej się z niego wyróżniać. Co w tym czasie będzie robić Lili, która zostanie w Londynie? Będzie próbować rozwikłać zagadkę zaginięcia jednego z członków biura. Joe rozpłynął się w powietrzu. Jedynym śladem jest jego czapka. Wszystko wskazuje na to, że chłopak nie żyje. Lili nie chce dać temu wiary i postanawia odkryć prawdę.
Wiesz, że uwielbiamy powieści detektywistyczne, z wielką przyjemnością sprawdzimy i tę.
OdpowiedzUsuńMoja ukochana narzeczona tym artykułem na pewno bardzo szybko się zainteresuje. Jestem tego pewny na 100 procent.
OdpowiedzUsuńIdealne książki dla mojej koleżanki. Ciekawy wpis - wyślę jej.
OdpowiedzUsuńMoi synowie lubią książki z zagadkami detektywistycznymi. Zresztą ja też lubię ten gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńWenecja! <3 Muszę dodać tę pozycję do swojej książkowej listy!
OdpowiedzUsuńTak się złożyło, że w bibliotece znalazłam dziś 2 tom tej serii i nawet nie wiesz,jak wielką radość sprawiło mi Twoje logo na okładce i wiadomość, że objęłaś ja patronatem :) od razu złapałam dla dzieciaków z rodziny :)
OdpowiedzUsuń