"Ciszka. Opowieść o uważności" (Wydawnictwo Dziwimisie)
Ciągle gdzieś się spieszymy. Po przymusowym hamowaniu wiosną zeszłego roku nie został już prawie ślad. Większość osób szybko wróciła na normalne tory i pędzi niewiele wolniej niż rok temu. Czy to źle? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, ale prawda jest taka, że w codziennej gonitwie wiele rzeczy nam umyka. I przestajemy zwracać uwagę na rzeczy małe, pozornie nieistotne, a jednak piękne. Wyjątkowe, niesamowite. Takie, których nie można tak po prostu zobaczyć. Takie, jak na przykład ciszki. Słyszeliście kiedyś o nich? Założę się, że nie.
Ale nie martwcie się. Ja też nigdy wcześniej o nich nie słyszałam. Tosia też nie. Teraz już je znamy. Poznała nas z nimi Magdalena Subocz, autorka książki Ciszka. Opowieść o uważności. Niezbyt gruba, ale pięknie wydana i doskonale zilustrowana. Zanim jednak o ilustracjach, muszę zdradzić Wam kilka szczegółów z jej fabuły. Bohaterami książki są członkowie rodziny Papillon. Mieszkają oni w południowej Belgii. I właśnie leżące na rzeką Mozą niewielkie miasteczko Dinanat, jest miejscem akcji tej książki. Wiem jednak z wiarygodnych źródeł (a dokładnie z pierwszych stron Ciszki), że takie rzeczy mogą wydarzyć się wszędzie. Bo w każdym domu mogą żyć ciszki. Kim one są? To stworzenia tak małe, że łatwo je przeoczyć. Mimo swoich niewielkich rozmiarów mają bardzo odpowiedzialne zadanie do wypełnienia. Ciszki odpowiedzialne są za dbanie o dobre sny. Właśnie one odpowiadają za to, żeby noc upływała nam (a zwłaszcza naszym dzieciom) spokojnie. Nie wierzycie? Dzieci państwa Papillion również mogłyby w to nie uwierzyć. Ale pewnego dnia mała Sophie znalazła coś bardzo dziwnego. Początkowo dziewczynka nie wiedziała, czym może być dziwna rzecz, która leżała na podłodze. Dopiero jej mama podsunęła dziewczynce myśl, że ów przedmiot musiał należeć do jakiegoś latającego stworzenia. Wiele więcej jej nie mówi, dalej dzieci zaczynają działać same i wtedy zaczynają dziać się rzeczy niezwykłe. Jakie? Mogłabym Wam je dokładnie opisać, ale wiem, że nie powinnam. Bo Ciszka to jak mówi podtytuł tej książki jest opowieścią o uważności i tej właśnie uważności musicie się dzięki niej nauczyć.
Po co? Przede wszystkim, żeby nie mieć złych snów, ale też po to, żeby widzieć rzeczy, które często umykają naszej uwadze. Szczegóły, drobne elementy, które zauważamy rzadko albo nie zauważamy ich w ogóle. Kto wie, może w Waszych domach też żyją ciszki. A może żyją jakieś inne stworzonka, które robią inne, równie pożyteczne rzeczy? Po przeczytaniu tej książki na pewno zaczniecie się uważniej rozglądać po swoim mieszkaniu. Po przeczytaniu tej książki zaczniecie się zachwycać małymi rzeczami, dostrzegać to, co wcześniej mogło umykać Waszym oczom. Ciekawa perspektywa? Myślę, że tak. Wcześniej jednak musicie przeczytać Ciszkę. Jestem przekonana, że zachwyci Was opowieść snuta przez autorkę. Urzekną Was również ilustracje autorstwa Ewy Kownackiej. Zachwyt nad nimi przyniesie już okładka. Stonowana, ale niezwykle urocza. Na kolejnych stronach pojawią się piękne, nieduże grafiki, które pojawiają się na stronach tytułowych poszczególnych rozdziałów. Zachwycą Was większe ilustracje, na których zobaczycie przygody głównych bohaterów i ich przygody. Przyglądajcie się uważnie temu, co w książce, a potem temu, co wokół Was. Zobaczycie, że to, co do tej pory uważaliście za zwyczajne, uznacie za wyjątkowe!
Magdalena Subocz
ilustracje Ewa Kownacka
Dziwimisie 2021
wiek 8+
Pieknie zrecenzowalaś tę książkę. Mam wrażenie, że o uważności powinni czytać też dorośli ludzie, bo to oni w biegu życia nie potrafią dostrzegać tego co mogą widzieć ciszki i zachęcać do dobrego nastroju tuż przed snem. Sama zastanawiam się, czy nie kupić tej książki.
OdpowiedzUsuńOd wielu lat uważnie spoglądam w moją tylko pozornie zwykłą codzienność, fascynujące, że im bardziej wnikam w jej odsłonę, tym bardziej wydaje mi się fascynująca i niezwykła. :)
OdpowiedzUsuńA po książkę chętnie rodzinnie sięgniemy, tytuł wzbogaci naszą domową bibliotekę, ciepłe i cenne przesłania z niego płyną. :)
UsuńKsiążeczka prezentuje się bardzo ładnie, jestem ciekawa czy spodobałaby się moim dzieciakom.
OdpowiedzUsuńSama od kilku miesięcy staram się prowadzić trening uwaznosci i widzę, że dobrze to na mnie działa. Podsune tą książkę synom. Może też nauczą się skupiać na bieżących wydarzeniach.
OdpowiedzUsuńChętnie ja przeczytam choćby sama 👌
OdpowiedzUsuńU ważność, temat dosyć ważny. Bardzo się cieszę, że i dla dzieci są książki, które poruszają te tematy.
OdpowiedzUsuń