"Wielcy muzycy" (Wydawnictwo Dwukropek)
Od jakiegoś czasu Tosia najchętniej czyta powieści. Najlepiej jak najdłuższe. Takie, którymi delektować się może przez kilka dni. Nasze wspólne wieczorne czytanie również upływa pod znakiem powieści. W ciągu dnia, mimo zdalnej nauki, czasu na czytanie mamy niewiele. Dlatego, jeśli już uda nam się wygospodarować wolny kwadrans, to wybieramy książki z krótkimi rozdziałami, których nie trzeba czytać od deski do deski.
Taką książką są Wielcy muzycy z Wydawnictwa Dwukropek. Jest to kolejny, po Wielkich odkrywcach, Wielkich naukowcach i Wielkich wynalazcach wiedziałyśmy, że każdy tytuł opublikowany w ramach serii "Wielcy ludzie", gwarantuje wspaniałą przygodę intelektualną i ucztę dla zmysłów. Za treść Wielkich muzyków odpowiada osoba, którą kojarzy się z muzyką, ale niekoniecznie z literaturą. Robert Janowski, aktor, piosenkarz, który przez lata prowadził teleturniej "Jaka to melodia?", tym razem postanowił spróbować swoich sił jako pisarz. Książka ma ponad trzydziestu bohaterów. Są nimi wokalistki i wokaliści, zespoły i grupy, które przez lata zachwycały rzesze fanów. Łączy ich wiele, ale najważniejszym punktem wspólnym jest to, że wszyscy oni zapisali się już na zawsze na kartach historii muzyki rozrywkowej. Większość z nich pewnie jest bardziej znana rodzicom dzieci niż samym dzieciom, ale myślę (i na pewno nie jestem w tym myśleniu odosobniona), że wszyscy są warci poznania i zapamiętania. A nasze dzieci, jeśli jeszcze nie znają ich utworów, to kiedyś dorosną do tego, żeby zacząć ich słuchać. Kogo zatem będą poznawać czytelnicy tej książki? Artyści i zespoły ułożeni zostali w porządku alfabetycznym. Łatwo więc zgadnąć, że na początku trafimy na zespół ABBA, po nich przyjdzie kolej na AC/DC. Na następnych stronach książki pojawiają się Johnny Cash, Bob Dylan i Eminem. Nie zabrakło również miejsca dla Whitney Houston, Madonny i Boba Marleya. Na kartach tej książki pojawiają się również Elvis Presley, zespół Queen i The Beatles. To oczywiście nadal nie są wszyscy jej bohaterowie. Każdemu z nich poświęcono dwie strony, na których opisano początki kariery danego artysty lub zespołu (te często nie były łatwe), jej rozwój i czas największej popularności (w przypadku żyjących muzyków i istniejących zespołów trwa on nadal). Mnóstwo jej w tej książce ciekawostek i anegdot oraz informacji, na które mogliście nie trafić nigdzie wcześniej. To wszystko czyni Wielkich muzyków jeszcze ciekawszymi, nie tylko dla tych, którzy interesują się muzyką, ale również dla wszystkich miłośników dobrze napisanych biografii ciekawych ludzi.
Robert Janowski w roli pisarza sprawdził się znakomicie. A co z ilustracjami? Za te po raz trzeci odpowiedzialny jest Maciej Szymanowicz, jeden z naszych ulubionych ilustratorów. W Wielkich muzykach znowu oczarował nas swoim talentem. Jak napisałam wcześniej, opis każdego artysty zajmuje dwie strony, kolejne dwie strony to jego portret autorstwa Szymanowicza. Drobne grafiki przedstawiające charakterystyczne dla danego twórcy przedmioty lub kojarzące się z nim rzeczy albo miejsca pojawiają się także na stronie z opisem. Wszystkie zachwycają i cieszą oczy. Zachwyca cała książka. Każda jej strona to podróż do świata muzyki, sceny, dźwięków, instrumentów, wielkich koncertów i grona fanów. Ta książka jest doskonała! Świetnie nada się na prezent. Do gustu przypadnie tym, którzy artystów opisanych w książce lubią. Jestem pewna, że spodoba się również tym, którzy lubią czytać biografie. Każdy z nich znajdzie w nie coś dla siebie. Wielu czytelników pewnie zaskoczy, niektórych wzruszy albo rozbawi. Bez względu na to, do której z tych grup się zaliczacie, jestem pewna, że Wielcy muzycy Was zachwycą.
Robert Janowski
ilustracje Maciej Szymanowicz
Dwukropek 2020
https://dwukropek.com.pl/
Jaka piękna 🤩 uwielbiam takie pozycje do czytania.
OdpowiedzUsuńWow, pamiętam jak fascynowałam się widowiskiem Metro, w którym grał Robert Janowski. I tak też pamiętam go z występów w tv jak prowadził ten słynny program muzyczny. Myślę, że jak tak mocno lubi muzykę to i ta książka i jej tematyka nie zaskakuje. Bardziej dziwi mnie, że wychodzi ze strefy komfortu i dedykuje książkę dzieciom. Dobrze, że o niej wiem. Na pewno się nią zainteresuje. Bardzo ładne zdjęcia urozmaicają Twoją recenzję. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFantastyczna publikacja. Chętnie przejrzalabym tę książkę. Jednak po Twoim opisie i zdjęciach, myślę, że sprawię ją do naszej biblioteczki. :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że moja córka chętnie skusiłaby się na taką propozycję czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńPo tyule spodziewałam się wiesz, Chopina, Bacha, a tu taka miła niespodzianka, widzę wielu muzyków, którymi udało nam się zarazić dzieci, z pewnością sięgniemyu po tą książkę, Zet będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńŚwienty sposób, by młodzież zapoznawać z historią świata.
OdpowiedzUsuńNo bo te elementy naszej, dorosłych, młodości to już kawał historii!
Tytuł Wielcy muzycy sugerowałby, że chodzi o kompozytorów, jak Chopin, Bach itp. A tu informacje o zespołach rozrywkowych. Z chęcią sięgniemy z synem po tą książkę, zresztą sama bym chętnie poznała historie niektórych zespołów
OdpowiedzUsuńna przykład kogo?
UsuńMam nadzieję że i Karina polubi czytać powieści
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ale w sumie zastanawiam się nad wiekiem odbiorcy...
OdpowiedzUsuńTakiego doboru muzyków się totalnie nie spodziewałam! Chętnie podsunęłabym taką lekturę mojemu dziecku :)
OdpowiedzUsuń