"Horrrendalna historia Polski" (Wydawnictwo HarperKids)
Kiedy narzekamy na otaczającą nas rzeczywistość mówimy najczęściej: "W naszych czasach było inaczej". Ja, co roku, w czasie wakacji, narzekam na to, że nie trzeba już kupować podręczników szkolnych. Pamiętam, jak cieszyłam się kupując nowe książki, jak lubiłam je przeglądać i wyobrażałam sobie to, co będzie się działo od września. Najchętniej i najdłużej oglądałam i podczytywałam podręczniki do historii. Byłam ciekawa, jak do nauki historii podejdzie Tosia. Zastanawiałam się, czy polubi ją tak samo jak ja.
Minęło kilka miesięcy i sprawa jest jasna. Spośród wszystkich nowych przedmiotów, których naukę Tosia rozpoczęła w tym roku szkolnym, historia plasuje się w ścisłej czołówce. Każda lekcja (także ta zdalna) budzi w niej ogromne emocje. Co czwartek, zaraz po jej zakończeniu, wychodzi z pokoju i opowiada czego się nauczyła. Widać, że historia ją interesuje, a jej nauka sprawia Tosi dużą przyjemność. Chcąc nieco wspomóc rozwój jej zainteresowań, podsunęłam jej do czytania serię "Horrrendalna historia Polski", czyli rodzimą wersję "Strrraszej historii". W "Strrrasznej historii" zaczytywałam się sama, kiedy byłam w wieku Tosi. Dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy zaczęły ukazywać się książki poświęcone historii naszego kraju. Po przeczytaniu książek o Słowianach, Piastach, Jagiellonach i władcach elekcyjnych, przyszedł czas na kolejne. Tym razem bohaterami są Sarmaci oraz ci, którym przyszło żyć w czasach zaborów. Książki, jak zwykle, w ciekawy dla młodych czytelników sposób przybliżają największe zawiłości historii. Język jest ciekawy, w tekście nie brakuje anegdot, ale co najważniejsze, jest on zgodny z prawdziwymi wydarzeniami. "Horrrendalna historia Polski" niczego nie przekłamuje, nie koloryzuje. Opisuje to, co faktycznie się wydarzyło i tych, którzy naprawdę odegrali ważną rolę. Robi to jedynie w nieco luźniejszy sposób. Przeczytacie tu o wszystkim. Oprócz zagadnień znanych z lekcji historii, znaleźć tu można wiele ciekawostek związanych z tradycją, obyczajami, a nawet modą. Są przepisy kulinarne i sekrety sztuki wojennej. Wszystko, co ciekawe i ważne, ale z różnych powodów, pomijane przez podręczniki.
Właśnie dlatego tak chętnie sięgali po książki poświęcone historii powszechnej moi rówieśnicy. Wszyscy lubiliśmy ten (mniej nadęty) sposób przekazywania wiedzy historycznej. Uwielbialiśmy przezabawne, nawiązujące do stylistyki komiksowej ilustracje. Czytając je po tylu latach mam wrażenie, że wcale się nie zestarzały. Dowodem na to jest również decyzja o wydaniu książek poświęconych historii Polski. Czyta się je tak samo dobrze. To ciekawa propozycja nie tylko dla tych, którzy interesują się historią. Z taką samą przyjemnością przeczytają je ci, którzy za historią nie przepadają. Dla nich spotkanie z tą serią może być naprawdę zaskakujące. Być może okaże się, że ta, do tej pory, niezbyt lubiana dziedzina wiedzy, może być ciekawa. Nie musi się to od razu przeradzać w największą pasję, ale szerszy uśmiech przy nauce do sprawdzianu, pojawić się może!
Książki znajdziecie na
Miałam okazję czytać. Ciekawa lekcja historii napisana z humorem.
OdpowiedzUsuńŻałuję że nie wzięłam teraz tych książek, ciekawie zapowiadają się Monika Flok
OdpowiedzUsuńFajne są te książki zwłaszcza dla chłopców
OdpowiedzUsuńJako mama dwóch chłopaków już sobie zapisuje te pozycje :)
OdpowiedzUsuń