"Małpa mordercy" (Wydawnictwo Zakamarki)
Dla osoby, która chce pisać więcej niż jedną recenzję w tygodniu, taka książka to wyzwanie. Ponad 600 stron tekstu, gęsto zadrukowane strony, niezbyt duża czcionka. To mogło się nie udać. A jednak się udało! Małpa mordercy to książka, od której nie można się oderwać.
Legendę o Sally Jones czytałam dawno temu. Pamiętam, że zrobiła na mnie wielkie wrażenie. To nie jest opowieść dla wszystkich, przeplatają się w niej radość i smutek. Czasem można odnieść wrażenie, że ten drugi dominuje i skłania człowieka do bardzo gorzkiej refleksji. Małpa mordercy była dla mnie równie emocjonującą przygodą literacką. Powróciła w niej doskonale znana Sally Jones, gorylica, która doświadczyła ze strony ludzi wielu złych rzeczy. Teraz można odnieść wrażenie, że w końcu znalazła swoje miejsce i człowieka, który nie chce jej wykorzystać. Pracuje jako mechanik okrętowy na statku, którym dowodzi Henry Koskela. Niestety, los bywa przewrotny. Gorylica niedługo bardzo boleśnie się o tym przekona. Jej opiekun i przyjaciel zostanie niesłusznie oskarżony o morderstwo. Sally Jones trafi na ulicę i będzie musiała poradzić sobie sama. Kiedy po kilku dniach tułaczki i licznych odmowach, znajdzie w końcu życzliwą jej osobę, zazna, niestety, tylko chwilowego spokoju. Gorylica będzie musiała nieustannie uważać na swoje życie. Po raz kolejny boleśnie przekona się o tym, że wielu ludzi nie życzy jej dobrze. Poza tym jej myśli cały czas krążą wokół Koskeli. Sally Jones ma absolutną pewność, że Chief nie jest mordercą. Musi to tylko udowodnić. Jak?
Ogólnie zarysowałam Wam fabułę. W książce dzieje się znacznie więcej, pojawiają się kolejni bohaterowie. Dobrzy i źli, uczciwi i nieuczciwi. Jednym Sally Jones może ufać, na innych nie może liczyć. Gorylicy trudno żyć z łatką małpy mordercy. Ludzie podejrzewają, że zwierzę jest takie samo, jak jego opiekun. Sądzą po pozorach, powtarzają plotki. Obok nich żyją ci, którzy wolą sami się przekonać, wyciągają wnioski, chcą doświadczyć. Nie mają wiele, nie są bogaci, a jednak umieją podzielić się tym, co mają i wyciągają pomocną dłoń do tych, którzy tego potrzebują. Książka naprawdę trzyma w napięciu. Wiele razy byłam przekonana, że już wiem jakie będzie zakończenie. Tyle samo razy byłam też zaskoczona, bo autor zaplanował dla bohaterów coś zupełnie innego. Dobrze wiecie, że nie powinnam Wam tego zdradzać;)
Małpa mordercy to książka mądra i ważna. Jej lektura to wspaniała lekcja tolerancji, otwartości na drugiego człowieka i gotowości do niesienia pomocy. Młodym czytelnikom taka lekcja na pewno się przyda. Przyda się też wszystkim innym. Młodszym i starszym. Warto czytać tę książkę razem i na bieżąco rozmawiać o opisanych w niej wydarzeniach. To będzie wyjątkowy czas spędzony przy wyjątkowej książce. Mądrej, ciekawej, a do tego pięknie zilustrowanej i starannie wydanej. Gorąco i z pełnym przekonaniem rekomenduję Wam jej przeczytanie. Będziecie oczarowani!
Małpa mordercy
Jakob Wegelius
tłumaczenie Agnieszka Stróżyk
Zakamarki 2021
wiek 12+
Wspaniałe ilustracje❤ książki o zwierzętach za bardzo mnie rozwalają, ale recenzja super 👍
OdpowiedzUsuńCzytałam kiedyś kilka książek z podobnymi ilustracjami, ale teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułów... Szkoda.
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana i już sprawdzam czy jest dostępna w bibliotece.
OdpowiedzUsuń600 stron i drobna czcionka to faktycznie wyzwanie czytelnicze, ale dobrze, że wciąga od samego początku!
OdpowiedzUsuńJa generalnie unikam książek powyżej 500 stron kiedyś je czytałam teraz wolę krótsze.
OdpowiedzUsuńMałpa mordercy z Twojej opinii wydaje się być ciekawą książką, lubię opowieści, w których właśnie przeplatają się różne emocje - smutek i radość, a jak do tego książka jest mądra, uczy tolerancji, to czego chcieć więcej!
OdpowiedzUsuńPięknie wydana książka! Przyznam, że za to naprawdę uwielbiam Zakamarki!
OdpowiedzUsuń