"O ósmej na arce" (Wydawnictwo Dwie Siostry)
Książki dla dzieci nieustannie mnie zaskakują. A to opowiadaną historią, a to formą, a to pięknymi ilustracjami. Ta zaskoczyła mnie ujęciem tematu. O ósmej na arce opowiada o tym, o czym każdy słyszał przynajmniej raz. Mowa tu o Arce Noego, biblijnym statku, na którym rodzina budowniczego i przedstawiciele wszystkich gatunków zwierząt schronili się przed potopem. Urlich Hub opisał potop z punktu widzenia gołębia, który zawiadywał całą akcją i pingwinów, które schroniły się na arce.
Zrobił to w niesamowicie zabawny sposób. Czytając tę książkę wielokrotnie wybuchałam śmiechem. Pingwiny żyły sobie spokojnie w skutej lodem i ogarniętej mrozem krainie. Pewnego dnie tę sielankę przerwała śmierć motyla, na którym usiadł jeden z nich. To wydarzenie sprawia, że pingwiny zaczynają rozmawiać o sprawach ostatecznych i poruszają kwestie związane z wiarą. Pingwiny nie wiedzą czy wierzą w Boga, nie mają pewności czy Bóg w ogóle istnieje. Wkrótce okaże się, że istnieje i nawet dość mocno wmiesza się w ich życie. Pingwiny spotkają na swojej drodze gołębia. Ptak nie będzie przykładem najmilszego stworzenia na świecie (wkrótce wszyscy dowiedzą się dlaczego), ale pingwiny otrzymają od niego dwa bilety uprawniające do wejścia na arkę. Na przygotowanie do rejsu nie będzie zbyt wiele czasu, bo deszcz zaczyna coraz mocniej padać! Niestety, sprawa nieco się skomplikuje, kiedy pingwiny przypomną sobie o swoim trzecim towarzyszu. Bilety są przecież tylko dwa. Trzeba będzie przechytrzyć gołębia kontrolującego wsiadających na arkę!
Na tym kończy się moja opowieść dotycząca treści. Dalszy ciąg każdy musi przeczytać sam. Gwarantuję, że każdy będzie się przy tym świetnie bawić, bo książka jest naprawdę fantastyczna! Po okładce i przeczytaniu tytułu zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Zaskoczenie było ogromne, a przyjemność czytania jeszcze większa. Takie książki to doskonały sposób na rozkochanie się w książkach od pierwszego czytania. Do takich książek chce się wracać. Żeby je czytać i oglądać, bo ilustracje to osobny zachwyt. Proste, ale pełne uroku i humoru. Doskonale pasujące do tej niebanalnej książki.
O ósmej na arce
Urlich Hub
ilustracje Jorg Muhle
tłumaczenie Anna Gamroth
Dwie Siostry 2021
https://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/
bardzo kusi mnie ta książka, mam nadzieję, że nie długo poznam ją bliżej :-)
OdpowiedzUsuńMyślę że dzieciaczki byłyby zadowolone z tej publikacji. Świetna zabawa to coś czego i dorosłym czasem potrzebne,a to już pretekst do spędzenia czasu nad tą książką z dzieckiem 😺
OdpowiedzUsuńJuż mam ochotę na tą pozycję. W domu mam dwóch takich co lubią takie książeczki.
OdpowiedzUsuń