"Mój spokój" i "Moja złość", czyli książki, które pomagają się zrelaksować (Wydawnictwo Zakamarki)

Czytanie książek kojarzy mi się z przyjemnością. Czytam, bo lubię, choć wiem, że są tacy, którzy do tej aktywności przekonać się nie mogą. Dziś pokażę Wam dwie książki, które zostały napisane właśnie po to, aby czytelników uspokajać i relaksować. Zwłaszcza tych małych, choć czytając je ja również zaczęłam się przy nich uspokajać i relaksować.

 

Podtytuł książek Mój spokój oraz Moja złość wyjaśnia wiele (a może i wszystko). Brzmi on "Słowno-ruchowe ćwiczenia relaksacyjne z Twoim dzieckiem". Po jego przeczytaniu wiecie już czego się spodziewać. A jednak, jestem pewna, że będziecie zaskoczeni. Dlaczego? Bo te książki to nie tylko ćwiczenia, to również historia, którą można po prostu czytać. Ta opisana w Mojej złości opowiada o chłopcu, który czuje, że w jego wnętrzu mieszka lew. Zazwyczaj ich wspólne życie układa się w miarę dobrze. Sytuacja komplikuje się, kiedy chłopiec wpada w złość. Wtedy lew staje się tak groźny, że chłopiec obawia się, że ten może pożreć wszystkich dookoła. Bohater opisuje dokładnie, co dzieje się w jego głowie, mówi o swoich uczuciach. Opisy różnych sytuacji przeplatane są poradami dla rodziców i przykładami ćwiczeń, które mogą pomóc okiełznać trudne emocje i poradzić sobie z podobnymi sytuacjami.




 

W taki sam sposób skonstruowana jest książka Mój spokój. Z tą różnicą, że w niej nie ma negatywnych emocji. Od pierwszych słów i zdań czytelnik odczuwa spokój. Cała historia rozpoczyna się od opowieści o przyjściu na świat głównego bohatera. Widzimy jak jego mama oczekuje narodzin dziecka, jak patrzy na jego rozwój. Widzimy jak główny bohater się zmienia. Jednocześnie czujemy spokój i radość. Czytając tę książkę nie można powstrzymać uśmiechu. Jeszcze przyjemniej zrobi się, kiedy zaczniecie czytać ćwiczenia przygotowane przez autorkę.





 

Nie jestem najbardziej zagorzałą fanką tego typu książek. Przeglądałam je wielokrotnie, ale nigdy nie udało mi się do żadnej w pełni przekonać. Tym dałam się ponieść. Zdecydowało połączenie ciekawej historii, ćwiczeń do wykonania i komentarzy dla rodziców. Całość jest bardzo interesująca i spójna.  Opowieść o głównym bohaterze dobrze się czyta, ćwiczenia nie są trudne i łatwo je zapamiętać, a komentarze otwierają oczy na wiele spraw. Jeśli dodamy do tego proste, ale urokliwe ilustracje, to otrzymujemy wartościowe i interesujące książki, które spodobają się wielu i wielu mogą pomóc w radzeniu sobie z codziennymi problemami, sytuacjami, które mogą nas stresować, wywoływać niepokój albo złość. Te książki dają ukojenie, otulają jak koc, uczą małych i dużych, pobudzają wyobraźnię, uczą bycia szczęśliwym. 

Mój spokój

Moja złość

Anna Crahay

tłumaczenie Katarzyna Skalska

ZAKAMARKI 2021


https://www.zakamarki.pl/

Komentarze

  1. Fajne książki to znaczy fajnie się zapowiadają. Nie słyszałam wcześniej o tego typu publikacjach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam wcześniej o tych książkach. Sama chętnie się z nimi zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że mój młodszy byłby zainteresowany tymi książkami, ostatnio poznaje różne emocje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz