"Migranci" (Wydawnictwo Dwie Siostry)
Są takie książki, które po prostu trzeba mieć. Nad ich zakupem nie zastanawiam się nawet przez kilka minut. Wiem, że muszę je kupić, bo chcę, żeby Tosia je znała i miała w swojej biblioteczce. To książki wyjątkowe. Książki-cegiełki, których czytanie daje nam nie tylko przyjemność, ale również świadomość, że kupując je pomagamy innym, bo wydawnictwa dochód z ich sprzedaży przekazują na organizacje niosące pomoc.
Taką książką są Migranci, wydani kilka dni temu przez Dwie Siostry. Książkę stworzyła peruwiańska artystka Issa Watanabe. Pisząc stworzyła mam na myśli narysowała, bo w Migrantach nie ma ani jednego słowa. Są jedynie ilustracje. Na każdej stronie widzimy tych samych bohaterów. Nie są ludźmi, to zwierzęta, małe, duże, stare i młode. Idą razem, choć pewnie zanim stali się migrantami niewiele ich łączyło. Teraz łączy ich wszystko. Mają ze sobą niewielkie pakunki, pewnie włożyli do nich to, co wydawało im się najważniejsze. A może to, co mieli pod ręką, bo nie było czasu, żeby się spakować? Idą długo i jest ich coraz więcej. Na każdej czarnej stronie. Widzimy jak idą. Widzimy jak zatrzymują się w lesie, gdzie jedzą, odpoczywają, wieszają pranie. Widzimy jak śpią, wtuleni jedni w drugich. Bezradni i bezbronni. Patrzymy na nich i czujemy smutek. Widzimy jak umierają. Niektórzy z nich nigdy nie dotrą do celu. Do miejsca, w którym świat znowu nabierze barw, do miejsca, w których znajdą ukojenie.
Nikt nie spodziewał się, że ta książka (niestety) tak bardzo wpisze się w czasy, w których została wydana. Uchodźcy regularnie pojawiali się w Europie od dłuższego czasu. Latem ubiegłego roku mieliśmy poważny kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. Jednak tego, co dzieje się od ponad dwóch tygodni nie mogliśmy przewidzieć nawet w najczarniejszych snach. Od dwóch tygodni przez naszą granicę każdego dnia przechodzą tysiące ludzi. Uciekają przed wojną, uciekają przed bólem, uciekają przed śmiercią. Tak samo jak ci, których Issa Watanabe pokazała w tej książce. Oglądając ją trudno powstrzymać emocje. Ta książka boli, ta książka smuci. Widzimy podążającą za migrantami postać, która najpewniej jest śmiercią. Czujemy, że niektórzy nie dotrą do celu. Czujemy ich smutek, strach i ból. Rozumiemy wszystko albo prawie wszystko, choć nie ma tu ani jednego słowa. W tych ilustracjach zamknięto całą paletę uczuć, pokazano na nich to wszystko, co najistotniejsze. Kupcie ją koniecznie i pamiętajcie, że kupując wspieracie Fundację Ocalenie.
Migranci
Issa Watanabe
Dwie Siostry 2022
https://wydawnictwodwiesiostry.pl/
szczytny cel, pięknie wydana książka, ale myślę, że dla mojej córki byłaby zbyt emocjonalna
OdpowiedzUsuńZapierająca dech w piersiach książka obrazkowa bez słów.
OdpowiedzUsuńO migrantach, ich dramatycznej podróży oraz determinacji, nadziei i stracie.
Rzadko takie spotykam.
Czasami ilustracje mają o wiele lepszy przekaz niż słowa.
OdpowiedzUsuńMocno aktualna tematycznie i przesłaniami książka, z zainteresowaniem poznam ją z moją młodą czytelniczką, moc czytania z obrazów, wyciągania emocji i zrozumienia przekazów.
OdpowiedzUsuńO tak zdecydowanie są takie książki, które trzeba mieć. Mam wiele takich w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńTa ważna książka na pewno znajdzie swoich odbiorców.
OdpowiedzUsuńWyjątkowa książka, którą z pewnością warto mieć. Ilustracje wiele mówią, brawo dla autorki.
OdpowiedzUsuńJestem tego zdania, że czasem obrazy mówią więcej niż słowa. Ta książka jest tego przykładem.
OdpowiedzUsuń