Recenzja przedpremierowa: "Marcelinka, Cecylka i pan Genomek" (Wydawnictwo Tadam)
Czekałam na tę książkę. Wiedziałam, że będzie ciekawa i wciągająca, bo taki był pierwszy tom opowiadający o przygodach jednej z bohaterek. Nie spodziewałam się jednak aż tak dobrej historii. Czytałam, czytałam i nie mogłam się oderwać. Bo, choć może nie jestem w docelowej grupie czytelniczej, to ciekawą książką nigdy nie pogardzę. A ta jest bardzo ciekawa!
Napisał ją Janusz Leon Wiśniewski, ten sam, który dwadzieścia lat temu zachwycił czytelników książką Samotność w sieci. Od jakiegoś czasu ten pisarz tworzy również książki dla młodych czytelników. Są to lektury bardzo oryginalne. Wiśniewski łączy w nich fabułę z treściami popularnonaukowymi. Poprzez swoje książki przybliżając i wyjaśniając dzieciom bardzo skomplikowane kwestie naukowe. Tym razem czytelnicy wyruszają w świat genów! Przewodnikiem będzie pan Genomek, sąsiad Marcelinki, którą możecie pamiętać z książki Marcelinka rusza w Kosmos (KLIK). Dołączyła do niej młodsza siostra Celinka. Dziewczynki nawiązują intensywną znajomość ze swoim sąsiadem. Mężczyzna okazuje się naukowcem, który zajmuje się genetyką. Nie tylko ją zgłębia, ale (co ważne dla bohaterek) potrafi o niej opowiadać. W ciekawy i zrozumiały dla dziewczynek sposób. Na kolejnych spotkaniach opowiada im o zasadach dziedziczenia, o genach, o badaniach Gregora Mendla, o DNA i wielu innych rzeczach ważnych dla genetyki. Dziewczynki słuchają, pytają i analizują. To samo robią czytelnicy.
Niesamowicie wciągnęłam się w tę historię. Sama byłam zaskoczona, jak bardzo była dla mnie interesująca. Napisana zrozumiałym językiem w bardzo przystępny dla czytelników sposób wyjaśnia niezwykle zawiłe kwestie naukowe. Czytające tę książkę dzieci posiądą bardzo potrzebną wiedzę. Ta książka odpowiada na mnóstwo pytań. Tych, które młodzi czytelnicy mogli już zadać (sobie lub rodzicom) i te, które jeszcze nie zrodziły się w ich głowach. Marcelinka, Cecylka i pan Genomek to książka mądra i piękna. Zachwycają subtelne i artystyczne ilustracje Ani Jamróz. Ktoś może stwierdzić, że takie ilustracje nie pasują do tej tematyki. że lepiej byłoby użyć rysunków z podręczników do genetyki. Moim zdaniem pasują doskonale. Nie wszystko musi być dosłowne, przenośnie zastosowane w ilustracjach Ani Jamróz są piękne i trudno mi wyobrazić sobie, żeby ta książka mogła mieć inną oprawę graficzną. Z tekstu autorstwa Janusza Leona Wiśniewskiego i ilustracji Ani Jamróz powstała piękna książka, którą warto mieć w domowej biblioteczce.
Marcelinka, Cecylka i pan Genomek.
Opowieść mocno genetyczna
Janusz Leon Wiśniewski
ilustracje Ania Jamróz
TADAM 2022
(książka ukaże się 26.05.2022 r.)
https://wydawnictwo-tadam.pl/
Nie miałam pojęcia, że ten autor napisał książkę dla dzieci. Będę miała ją na uwadze po jej premierze.
OdpowiedzUsuńKsiążka napisana zrozumiałym językiem jest istotna bo czytelik się nie męczy.
OdpowiedzUsuń