Seria "Wielkie problemy małych ludzi" (Wydawnictwo Jedność)

Nie lubię, kiedy ktoś bagatelizuje problemy innych ludzi. Zwłaszcza jeśli dotyczy to dzieci. Nie lubię, kiedy starsi mówią młodszym, że na razie to nie mają się czym martwić, że za pięć albo dziesięć lat dowiedzą się, co to są prawdziwe problemy. Przecież każdy człowiek, bez względu na wiek, ma własne zmartwienia i może przeżywać jakieś kryzysy. Przypomina o tym seria książek "Wielkie problemy małych ludzi". Każdy tom ma taki sam podtytuł, który brzmi "książka, która dodaje odwagi" i to jedno zdanie tłumaczy wszystko.

Bohaterami książek są dzieci w wieku szkolnym. Każde z nich zmaga się z nieco innym problemem. Ośmioletni Franek, bohater książki Strach ma wielkie oczy boi się bardzo wielu rzeczy. Źle się czuje, kiedy musi wystąpić w szkolnym przedstawieniu. Obawia się dużych psów i ciemnej polany w głębi lasu. Doskonale wie, że nie tylko on ma takie kłopoty. Opowiadali mu o tym jego rówieśnicy, opowiadali dorośli. Tłumaczenie sobie, że inni mają podobnie nie jest jednak żadnym rozwiązaniem. Franek musi pokonać swój strach. I robi to, poznaje różne sposoby na poradzenie sobie z lękiem. Jednocześnie poznają je również czytelnicy. To z książki Strach ma wielkie oczy dowiedzą się, że najważniejsze jest zrozumienie powodu strachu. Jeśli nauczą się je odkrywać i o nich mówić, łatwiej będzie im łatwiej ów strach pokonywać.




Druga książka z serii "Wielkie problemy małych ludzi" dotyka bardzo poważnego i coraz popularniejszego zjawiska gnębienia dzieci przez rówieśników. Ofiarą padła Lenka. Dziewczynka niedawno zmieniła szkołę i nie udało jej się znaleźć w nowej klasie nowych koleżanek. Przeciwnie, stała się obiektem kpin. Grupą szydzących z Lenki dowodzi Julka. Nikt nie chce i nie próbuje nawet się jej przeciwstawić. Lenka cierpi w ciszy. Nikt nie staje w jej obronie. Nauczyciele nie widzą problemu. Rodzicom Lenka nie mówi o tym, co dzieje się w szkole. W końcu sytuację udaje się uleczyć, bo jeden z chłopców decyduje się przerwać zmowę milczenia. Kto zatem powinien przeczytać tę książkę? Wszyscy! Bo dla każdego jest ona przestrogą, a dla wielu może być pomocną dłonią, którą w końcu ktoś do nich wyciągnął.




Dzieciństwo powinno być czasem beztroskiej zabawy. Częściej bywa jednak szkołą życia. Dzieci dotykają bardzo poważne problemy, z którymi nie potrafią sobie poradzić. Te książki mogą im pomóc. Historie są proste i bardzo życiowe. Dzieci bez problemu odnajdą w nich siebie albo swoich rówieśników. Dowiedzą się z nich, co powinni robić i jak powinni się zachowywać. Często obok nich są dzieci, które potrzebują pomocy i, którym one, mimo młodego wieku, pomóc mogą. Myślę, że te książki powinny trafić nie tylko do domów, ale również do szkół i powinny być czytane w klasach. Problemów jest wiele i nie można zamiatać ich pod dywan. Dzieci powinny wiedzieć, że nie są same, że są obok nich ludzie, którym mogą zaufać i poprosić o pomoc. Tak jak bohaterowie książek Magdaleny Młodnickiej. Przeczytajcie je ze swoimi dziećmi, podsuńcie ich nauczycielom. Razem możemy pomóc dzieciom unikać i wychodzić z sytuacji kryzysowych i cieszyć się tym, czym cieszyć się powinny. Dzieciństwem!

seria "Wielkie problemy małych ludzi" 

Magdalena Młodnicka

ilustracje Ola Makowska

Jedność dla dzieci 2022 

https://www.jednosc.com.pl/
 

Komentarze

  1. Na pewno warto jest się skusić i polecać dalej tę serię.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz