"Na językach dzikich zwierząt. Trudne historyjki logopedyczne z głoską R" (Wydawnictwo Mamania)
Ćwiczenia logopedyczne nie są najbardziej porywającą ze wszystkich dziecięcych aktywności. Traktowane są raczej jak przykry obowiązek. Czy można je w jakikolwiek sposób urozmaicić, sprawić, żeby nie były nudne? Jest to trudne, ale okazuje się, że możliwe!
Przekonałam się o tym biorąc do rękę książkę Na językach dzikich zwierząt Anny Skiby, z pięknymi ilustracjami Magdaleny Jakubowskiej. Na pierwszy rzut oka bardziej przypomina książkę z opowieściami o zwierzętach niż zbiór ćwiczeń logopedycznych. Dopiero, kiedy lepiej przyjrzymy się okładce zobaczymy na niej dwoje dzieci. Spotkamy te dzieci na kolejnych stronach i zobaczymy, jak wykonują poszczególne ćwiczenia. Pomysły na to, co mogą robić podsuną im zwierzęta. Ponieważ ćwiczyć będą wymowę głoski R, to każdy zwierzak ma tę głoskę w swojej nazwie. Stąd obecność kangura, bobra, renifera, niedźwiedzia polarnego i papugi ary. Zwierzęta pokazują dzieciom różne ćwiczenia, które te mogą bez problemu wykonać, a regularne ich powtarzania, na pewno pomoże w prawidłowym wymawianiu dość problematycznej głoski. Będzie więc trzeba razem z kangurami robić głębokie wdechy nosem. Próbować, jak sarna, wcisnąć czubek języka między zęby, a razem z morsami mówić: krach grach, krach grach. Wrona będzie uczyć dzieci wycierać język o podniebienie, bobry - dotykać językiem krawędzi górnych zębów. Proste? Niekoniecznie, na pewno niektóre ćwiczenia będą początkowo sprawiać dzieciom trudność. Jednak regularne ich powtarzanie sprawi, że przestaną być trudne.
Czym ta książka różni się od wszystkich innych, w których można znaleźć ćwiczenia logopedyczne? Na pewno piękną oprawą graficzną. Ilustracje Magdaleny Jakubowskiej są tak zachwycające, że mogłyby pojawić się równie dobrze w baśni dla dzieci. Naprawdę przyjemnie się na nie patrzy. Z podobną przyjemnością czyta się niedługie historie zwierzęcych bohaterów tej książki. Nie wiem, czy mogę je określić słowem zabawne, bo jednak zwierzęta wpadają w nich zawsze w jakieś tarapaty, ale na pewno są interesujące i zaskakujące. A co z ćwiczeniami? Te na pewno nie są nudne. Autorka zadbała o ich różnorodność. Niektóre można wykonywać w każdym miejscu i o każdej porze. Do innych trzeba wykorzystać proste pomoce (na przykład kartkę papieru, małą szczoteczkę do mycia zębów albo surową marchewkę). Można więc korzystać z tej książki w różnych okolicznościach i bardzo długo się nią nie znudzić. Sprawdzi się w domu, w przedszkolu, szkole i gabinecie logopedycznym i sprawi, że ćwiczenie prawidłowej wymowy głoski R przestanie być koszmaRem!
Na językach dzikich zwierząt. Trudne historyjki logopedyczne z głoską R
Anna Skiba
ilustracje Magdalena Jakubowska
Mamania 2023
https://mamania.pl/
lubię zwierzęta a w scrablle? co czwartek gram
OdpowiedzUsuńWiele ćwiczeń musieliśmy przejść z synem, aby wyćwiczyć mowę, bardzo pomagały nam wszelkie wierszyki, piosenki, bajki, właśnie tego typu wydawnictwa. Izabela
OdpowiedzUsuńŚwietna książka na ćwiczenia logopedyczne. Zwierzęta w roli nauczycieli to bardzo ciekawe i zabawne rozwiązanie. Ilustracje są przepiękne i dodają jeszcze więcej uroku całej książce.
OdpowiedzUsuńWspaniała książka. Piękne ilustracje i wciągające historie zwierząt, które uczą dzieci jak poprawnie wymawiać głoskę R, to niezwykle udane połączenie.
OdpowiedzUsuń