"Lodówka Zosi" (Wydawnictwo Wilga)
Czy książki dla dzieci powinny poruszać trudne tematy? Moim zdaniem tak. Nie widzę powodu, dla którego książki miałyby unikać spraw ważnych i trudnych. Oczywiście musi to być zrobione w odpowiedni sposób. Taki, żeby poruszony w książce temat był dla dzieci zrozumiały. Bardzo często czytamy z Tosią książki o wojnie, książki o uchodźcach, o niełatwych okresach w historii Polski i świata. Czytamy książki o ważnych problemach naszych czasów, ale takiej, jak Lodówka Zosi, nie czytałyśmy nigdy wcześniej.
Czytając tytuł i patrząc na okładkę moglibyśmy pomyśleć, że to książka, która pokaże dzieciom zawartości lodówek ludzi z różnych zakątków świata. Mogłaby to też być książka, dzięki której najmłodsi poznają nazwy różnych produktów spożywczych. Lodówka Zosi nie jest jednak książką tak prostą i oczywistą. Już na pierwszych stronach poznajemy dwie główne bohaterki. To koleżanki - Zosia i Hania. Dziewczynki świetnie bawią się na placu zabaw, do chwili, w której Zosi zaczyna burczeć w brzuchu. Dziewczynka musi wracać do domu, żeby coś zjeść. Tylko co? Na co ma największą ochotę? Co najszybciej i najlepiej zaspokoi jej głód? Zosia nie ma specjalnego wyboru i powodów do zadawania sobie takich pytań. Ich lodówka jest pusta, więc dziewczynka może zjeść jedynie chleb. Hania jest tym bardzo zdziwiona, w jej domu lodówka zawsze jest pełna różnych produktów. Zosia tłumaczy, że jej rodzinie brakuje pieniędzy na jedzenie i prosi koleżankę, żeby nikomu nie mówiła o tym, co widziała i czego się dowiedziała. Hania obiecuje dochować tajemnicy. Nie chce jednak pozostać obojętną na niedolę koleżanki. Postanawia każdego dnia przynosić Zosi coś do jedzenia. Z różnym skutkiem, co wprowadza sporą dawkę humoru, w tej nieco ponurej (bo bliskiej prawdziwym problemom) historii. Na szczęście w końcu decyduje się złamać dane Zosi słowo i powiedzieć o wszystkim mamie...
Temat głodu i braku pieniędzy nie jest tematem łatwym. Często nawet dorośli nie wiedzą, jak o nim mówić. Problem ten dotyka jednak coraz większej grupy ludzi. To duży problem i ważny temat, o którym trzeba rozmawiać już z najmłodszymi. Lodówka Zosi wyczula na problemy innych, pokazuje, że czasem powinno się złamać dane słowo, bo możemy w ten sposób komuś pomóc. Ta książka otwiera oczy na innych ludzi, ich zmartwienia i problemy. Hania daje bardzo dobry przykład. Nie zastanawia się nawet przez chwilę, chce, za wszelką cenę, pomóc koleżance, bo widzi, że coś jest nie tak. Nie pozostaje obojętna, próbuje działać, najpierw na miarę swoich możliwości, potem mówi o wszystkim mamie. Poziom empatii jakim wykazała się Hania przydałby się każdemu człowiekowi. Podobnie jak ta lektura. Lodówkę Zosi powinien przeczytać każdy, żeby przypomnieć sobie jak ważne jest pomaganie innym ludziom i pozostawanie wyczulonym na ich problemy. Warto przeczytać ją swoim dzieciom, a potem o niej porozmawiać. To na pewno jedna z najmądrzejszych i najbardziej wartościowych książek, jakie ukazały się nie tylko w ostatnim czasie, ale w ogóle!
Lodówka Zosi
Lois Brandt
ilustracje Vin Vogel
tłumaczenie Ewa Borówka
Wydawnictwo Wilga 2023
https://www.gwfoksal.pl/
Uważam, że w książkach dla dzieci warto pokazywać jak ważne są empatia oraz bezinteresowna pomoc.
OdpowiedzUsuńZ Twojego opisu wynika, że to fantastyczna pozycja
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. Urzekły mnie ilustracje.
OdpowiedzUsuń