"Orbitki" - nowa seria Wydawnictwa Wilga
Ze swojego dzieciństwa doskonale pamiętam bajkę Jetsonowie. Opowiadała o przygodach rodziny żyjącej w przyszłości. W świecie bardzo mocno zautomatyzowanym, w której bardzo wiele czynności wykonywały roboty, w których do przemieszczania wykorzystywało się pojazdy kosmiczne. Bardzo lubiłam tę bajkę. Oglądając ją zawsze zastanawiałam się, czy życie w drugiej połowie XXI będzie przypominało to pokazane w telewizji. Na razie żyjemy w pierwszej połowie, ale nie zanosi się, żeby miał nastąpić aż taki krok cywilizacyjny. Czy to źle?
Oczywiście, że nie. Dzięki temu cały czas mogą powstawać historie podobne do tych, które znamy z Jetsonów. Historie pobudzające wyobraźnię i kreatywność. Historie, w których wszystko jest możliwe, których bohaterowie żyją zupełnie inaczej niż my, a mimo to, przeżywają bardzo podobne do naszych rozterki. Tak jest z rodziną Orbitków. Orbitkowie są rodziną z 3022 roku. Żyją, jak my, na trzeciej planecie od Słońca. Ziemia z 3022, na szczęście aż tak bardzo nie różni się od tej, na której my żyjemy. Na szczęście, nadal można wychodzić z domów (bo pamiętam z dzieciństwa opowiadania, w których całe życie ludzi z przyszłości miało toczyć się wewnątrz budynków). Orbitkowie wychodzą na spacery, z tą różnicą, że zamiast deskorolek, dzieci zabierają ze sobą astrolotki. Ludzie z ich czasów mają w domach zwierzęta, choć (tak samo jak w naszych czasach) są rodzice, których na przygarnięcie pupila trzeba bardzo długo namawiać. Dzieci z 3022 roku nadal lubi bawić się zabawkami i nie lubią robić porządków w swoich pokojach. Obchodzą urodziny, bawią się i kłócą. A do tego żyją w przyszłości, w nieco bardziej kosmicznych czasach.
Wypatrywanie różnic między tym, jak żyjemy dziś i życiem rodziny Orbitków to dla czytelników świetna zabawa. Na każdej stronie, oprócz historii, która bardzo przypomina życie dzisiejszych przedszkolaków, znajdziecie mniejsze lub większe różnice między rokiem 2023 a 3022. Niektóre zaskoczą, inne zadziwią, jeszcze inne - wywołają uśmiech na twarzach czytelników. Mali czytelnicy na pewno tych bohaterów polubią, bo Orbitkowie budzą sympatię. Książki o ich przygodach bardzo dobrze się czyta, bo to naprawdę ciekawe historie. Proste i oryginalne jednocześnie. Niedługie, ale zapadające w pamięć. Z miłymi dla oka ilustracjami, które na pewno spodobają się dzieciom. I naklejkami! Naklejkami, które świecą w ciemności i sprawią, że pokoje małych czytelników mogą upodobnić się do pokoi Oliwki i Maksa Orbitków!
"Orbitki"
Małgorzara Korbiel
ilustracje Olena Bugrenkova
Wydawnictwo Wilga 2023
https://www.gwfoksal.pl/
Nie znam bajki, o której wspominasz na początku, ale jest mnóstwo bajek i seriali, które uwielbiałam w dzieciństwie. Teraz dzieciaki zarówno jeśli chodzi o filmy, seriale jak i książki zdecydowanie mają w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńDobrze, że są to oryginalne historie, bo coraz trudniej na takie trafić.
OdpowiedzUsuń