"Pola u babci" i "Pola piecze" (Wydawnictwo Zakamarki)
Przychodzi taki moment w życiu każdego dziecka, kiedy musi (przynajmniej na krótko) rozstać się z rodzicami. Dopóki nie jest tego świadome i zależy mu najbardziej na tym, żeby mieć pełny brzuch i czystą pieluchę nie jest to takie trudne. Sytuacja komplikuje się, kiedy dzieci dobrze wiedzą z kim jest im najlepiej i z kim spędzają najwięcej czasu. Wtedy nie tak łatwo jest zostawić pociechę pod opieką babci, cioci albo kogoś znajomego. Pomóc w przygotowaniu się na taką (nawet niedługą rozłąkę) mogą książki o Poli.
To dwa tytuły z nowej serii to propozycja literacka dla najmłodszych czytelników. Nie wiemy ile dokładnie ma lat, ale możemy domyślić się, że nie chodzi jeszcze do przedszkola. Po raz pierwszy spotykamy ją w książce Pola piecze. Dziewczynka właśnie przyszła do domu swojej babci. Nie widać jednak radości na jej twarzy, Pola jest zaniepokojona i niepewna. W końcu zaczyna płakać. Wszystko z powodu wyjścia mamy. Pola ma zostać sama z babcią. Na szczęście babcia staje na wysokości zadania i robi wszystko, żeby poprawić humor wnuczce. Tańczy z nią, czyta, tuli, kiedy Pola się uderzy, w końcu proponuje wspólne pieczenie babeczek! Przy tym nudzić się nie można. I chyba każde dziecko lubi spędzać czas pomagając dorosłym w kuchni.
W drugiej z książek, Pola budzi się w domu babci. Musiała zostać tam na noc. Sama, bez mamy i taty. Po jej minie widać, że jest zadowolona. Babcia poświęca jej cały swój czas, daje mnóstwo ciepła i nie spuszcza dziewczynki z oczu. Robią razem bardzo wiele rzeczy, na które być może zapracowanym rodzicom brakuje czasu. Nie nudzą się nawet przez chwilę. Mają mnóstwo zajęć i obowiązków. Nic dziwnego, że Pola nie ma czasu tęsknić za mamą, a wieczorem błyskawicznie zasypia po raz kolejny w domu babci.
W książkach o Poli niewiele jest do czytania. Każda strona to zaledwie jedno zdanie, kilka słów. Słów, w których ukryte jest to, co najważniejsze. Prosty komunikat dotyczący tego, co pokazano na ilustracji. Można ograniczyć się do przeczytania go, można zacząć przyglądać się ilustracjom i historię Poli nieco rozbudować. Wyjdzie z tego opowieść o dziecięcych przygodach, emocjach, które targają maluchami. Przykład Poli pomoże małym czytelnikom przygotować się na pierwszą, dłuższą rozłąkę z rodzicami. Zobaczą, jak w tej sytuacji poradziła sobie literacka bohaterka. Wielu pewnie doda to otuchy i pokaże czas spędzony z babcią jako niekończącą się przygodę. Myślę, że maluchy odnajdą w tych historiach siebie. Z zainteresowaniem wysłuchają historii Poli, z przyjemnością obejrzą ilustracje, na których ją pokazano. Polecam z czystym sumieniem najmłodszym miłośnikom literatury!
Pola u babci
Pola piecze
Lena Anderson
tłumaczenie Agnieszka Stróżyk
ZAKAMARKI 2023
wiek 0+
Chyba jeszcze nie kojarzę tej serii, ale będę polecać ją dalej.
OdpowiedzUsuńo! Fajne te książeczki idealne dla dzieciaczków na prezent
OdpowiedzUsuńCiekawe czy wydali "Pola w przedszkolu" :-D Bo to chyba jest jeden z trudniejszych momentów dla dzieci - ja pierwszego dnia uciekłam :-D
OdpowiedzUsuń