"Skradzione muffinki i inne komiksy" (Wydawnictwo Zakamarki)
Są tacy bohaterowie i takie serie literackie, które chyba nigdy się nie znudzą. Pomysłowość ich twórców sprawia, że każdy tom zaskakuje, a jego lektura sprawia czytelnikom ogromną przyjemność. Jedną z takich serii jest "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai". Ukazało się tak wiele tomów, że wymienienie wszystkich zajęłoby mi sporo czasu (a nadal pewnie mogłabym przynajmniej jeden pominąć). Można się zastanawiać, czy tak bogata seria nie staje się w pewnym momencie powtarzalna i przewidywalna. Moim zdaniem nie, powiem więcej, "Biuro detektywistycznego Lassego i Mai" ciągle nas czymś zaskakuje.
Ostatnio było to rozszerzenie serii o komiksy. Ukazały się już dwa tomy, które mogą być dobrą alternatywą dla dzieci, które nie przeczytają samodzielnie jeszcze całej powieści albo tych, którzy od powieści po prostu wolą komiksy. Bez względu na powód, który skłania dzieci do sięgnięcia po komiksy właśnie, warto wiedzieć, że niedawno ukazał się ich trzeci tom. Tytuł zwiastuje smaczną historię okraszoną wątkiem kryminalnym. Okazuje się bowiem, że z jednej z kawiarni w Valleby skradziono całą blachę muffinek. Pyszne i słodkie babeczki stygły na parapecie i z tego parapetu zniknęły. Jak to możliwe? Kto je ukradł i dlaczego to zrobił? Tego dowiedzieć się mogą tylko Lasse i Maja. Dzieci będą się uważnie rozglądać po okolicy, porozmawiają z kim trzeba, a potem wytypują potencjalnych złodziei muffinek i... nie odnajdą zaginionych babeczek! Dlaczego? Myślę, że łatwo się tego domyślić. Nieco trudniej odgadnąć będzie, kto ukradł odznaki pływackie z miejskiego basenu. Pierwszy podejrzany niekoniecznie mógł dokonać tego niecnego czynu. Podobnie rzecz się ma z poszukiwaniami złodzieja tortu oraz pieniędzy, które skradziono w furgonetki. Nic nie jest takie, jak się na pierwszy rzut oka wydaje...
Nadchodzą wakacje. Często nielubiane przez dzieci lektury szkolne można zastąpić książkami czytanymi wyłącznie dla przyjemności. Tak naprawdę w wakacje można czytać tylko dla przyjemności. Poznawać historie, które nas interesują i o czytaniu których marzyliśmy przez cały rok szkolny. Opowieści o młodych detektywach z Valleby do takich książek się zaliczają. Dzieci uwielbiają tych bohaterów, dla wielu książki o ich przygodach były pierwszymi książkami, które samodzielnie przeczytały. Ciekawe, pełne humoru, zaskakujących zwrotów akcji, z dominującym wątkiem detektywistycznym. To musi podobać się młodym czytelnikom i to im się naprawdę podoba. Skradzione muffinki i inne komiksy niczym się tu nie wyróżniają. Znajdziecie tu wszystko, co tak bardzo polubiliście. Kto lubi tych bohaterów, kto lubi historie detektywistyczne i ma ochotę na łamigłówki, ten się nie zawiedzie i będzie się świetnie w towarzystwie Lassego i Mai bawił!
Skradzione muffinki i inne komiksy
Martin Widmark
ilustracje Hellena Willis
tłumaczenie Barbara Gawryluk
ZAKAMARKI 2023
Wprowadzenie do tego fascynującego świata detektywów może być dla dzieci taką samą przygodą, jaką są dla dorosłych kryminały – z tym , że zdecydowanie mniej mroczną, nastawioną raczej na zagadki niż zbrodnię.
OdpowiedzUsuńKomiksy dodają jeszcze dodatkowego urozmaicenia dla tych, którzy preferują tę formę czytania, a fani komisów istnieją cały czas!
Mufifinki uwielbiam, ale komiksów nie znoszę, więc na to połączenie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńsuper że treść potrafi zająć myśli i być odskocznią:)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić czy jest dostępna w bibliotece. Lubię czytać o przygodach tych bohaterów.
OdpowiedzUsuń