"Zwierzęta miast, czyli 22 portrety naszych nieudomowionych sąsiadów" (Wydawnictwo Nasza Księgarnia)
Zwierzęta są stale obecne wokół nas. W domach mamy psy, koty, papużki, żółwie i świnki morskie. Niektórzy uczą się jeździć konno, inni chętnie spacerują po ogrodach zoologicznych. Jedni zwierzęta lubią, inni za nimi nie przepadają. Mimo to wszyscy, każdego dnia spotykają je na swojej drodze. Czasem to pies, z którym sąsiad wychodzi na spacer. Czasem wiewiórka przebiegnie przez parkową alejkę, którą akurat spacerujemy. Nie brakuje na naszej drodze gołębi, które stały się elementem miejskiego krajobrazu. Ale w mieście mieszka znacznie więcej zwierząt i właśnie one są bohaterami książki, którą chcę Wam dziś pokazać.
Książka Doroty Suwalskiej ma 22 głównych bohaterów i dwa (a może nawet trzy) razy tyle bohaterów drugoplanowych. We wstępie autorka opisuje trudny wybór, którego musiała dokonać. Zwierząt obok nas żyje tak wiele, że podjęcie decyzji, które z nich trafią do tej książki nie jest sprawą łatwą. Zwierzęta miast podzielone zostały na dwie duże części. Bohaterami pierwszej są kręgowce, drugiej - bezkręgowce. W tej pierwszej wyróżnione zostały: ptaki, ssaki oraz gady i płazy. W drugiej: stawonogi i inne bezkręgowce. Najwięcej reprezentantów mają ptaki (aż 9 gatunków), najmniej inne bezkręgowce (tu pojawia się tylko jeden przedstawiciel). Jako pierwszy prezentuje się gołąb miejski. To zupełnie nie dziwi, bo trudno mi uwierzyć, że ktoś ma tyle szczęścia, żeby przez cały dzień nie spotkać na swojej drodze ani jednego gołębia. Po nim, kiedyś bardzo pospolity, wróbel. Na kolejnych stronach spotkać można między innymi kosa i gawrona. Po nich przychodzi czas na ssaki, a wśród nich szczur wędrowny, wiewiórka pospolita i dzik euroazjatycki. Można je bardzo dobrze poznać, bo każdemu z bohaterów autorka poświęciła kilka stron książki. Na początek, piękna rozkładówka przedstawiająca budowę głównego bohatera rozdziału. Następnie wiele informacji o miejscach, w których te zwierzęta żyją, czym się żywią, gdzie można je spotkać. Znalazły się tu również podpowiedzi dotyczące ewentualnego dokarmiania tych zwierząt. Czasem możemy to robić, częściej robić tego nie powinniśmy. Jak i dlaczego, dowiecie się z książki.
Nie spodziewałam się, że to będzie aż tak fascynująca lektura. Byłam przekonana, że dominować będą ilustracje. Spotkała mnie jednak bardzo miła niespodzianka. Sporo jest w tej książce do czytania i bardzo dużo można się z niej dowiedzieć. Jest naprawdę interesująca i wartościowa. Myślę, że takiej książki na naszym rynku wydawniczym jeszcze nie było. Ta jest tak dobra, że z czystym sumieniem będę ją polecać wszystkim miłośnikom zwierząt. Można ją czytać od deski do deski, można wybierać rozdziały, które najbardziej nas interesują. Można czytać ją w ciągu dnia, można przed snem. Jedno jest pewne, to tak dobra książka, że przeczytać ją po prostu trzeba. Po co? Żeby poznać naszych sąsiadów. Sąsiadów, którzy w wielu miejscach mieszkali przed nami i, którym (często) miejsce do życia zabraliśmy. Ta książka pomoże Wam lepiej poznać mieszkające obok nas zwierzęta. Poznać i zrozumieć. A także nauczyć się im, w razie potrzeby, pomagać. Polecam wszystkim, którym los zwierząt nie jest obojętny!
Zwierzęta miast, czyli 22 portrety naszych nieudomowionych sąsiadów
Dorota Suwalska
ilustracje Diana Karpowicz
Nasza Księgarnia 2023
https://nk.com.pl/
Bardzo podoba mi się grafika, a widzę, że treść również zasługuje na uwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa publikacja, chętnie do niej zajrzymy z moimi młodymi czytelnikami. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo zarówno idea samej książki, jak i grafika - no i zapodana forma. Ta książka jest ważna, bo dzikie zwierzeta są ważną częścią naszego ekosystemu, a dziś dzieci bardzo rzadko je widują, do tego stopnia, że do nas jako posiadaczy kur (oczywiście nie dzikich :-D) odbywają się okazyjne wycieczki, a ja sama ostatnio widząc zająca (mimo, że mieszkam praktycznie w lesie) stanęłam zdumiona, bo rzadko je widuję.
OdpowiedzUsuń