"Lukrecja zdobywa szczyt" (Wydawnictwo Znak Emotikon)

Myślicie już o zimie? Ja tak. Co prawda, nie nacieszyłam się jeszcze jesienią, ale nie ma dnia, żeby moje myśli nie uciekały w stronę śniegu. Nie jeżdżę na nartach, ale biała zima to dla mnie zawsze wielka radość. Na razie jednak za oknami mamy jesień (i to też mnie cieszy). A o zimie, śniegu i białym szaleństwie, mogą czytać w książkach. 

Wydawcy też już poczuli nadciągającą zimę i bo księgarniane półki zaczynają zapełniać się świątecznymi i zimowymi lekturami. Tym razem najbardziej zadowoleni będą fani Lukrecji. Znacie tę literacką bohaterkę? Stworzyła ją Anne Goscinny, córka dobrze Wam znanego Rene Goscinnego, któremu zawdzięczamy Mikołajka. Poznałyśmy tę bohaterkę już jakiś czas temu. Jej przygody kilkukrotnie bawiły nas do łez. Poprzeczka była, więc zawieszona bardzo wysoko. Zaczęło się bardzo dobrze. Akcja książki Lukrecja zdobywa szczyt rozpoczyna się w pierwszych tygodniach roku szkolnego. Klasa Lukrecji właśnie dowiaduje się, że zimą pojadą na tak zwaną "białą szkołę", czyli zamiast nudnego siedzenia w ławkach, czeka ich kilka dni na stoku. Dzieci są bardzo podekscytowane. Lukrecja również, dlatego pilnuje, żeby mama nie zapomniała o zebraniu, na którym rodzice będą omawiać kwestię wycieczki. Niestety, mamie na zebranie nie udaje się dotrzeć. Czy to oznacza, że Lukrecja na wycieczkę nie pojedzie. Na szczęście ma Grzegorza, drugiego męża mamy, który na zebranie przychodzi, więc o zgodę na wyjazd Lukrecja martwić się nie musi. Zanim jednak przypnie narty, czeka ją jeszcze kilka innych wydarzeń. Na przykład Boże Narodzenie. W rodzinnym gronie, a ponieważ, jak pewnie dobrze wiecie, rodzina Lukrecji jest rodziną patchworkową, to uwierzcie mi, będzie się działo! Takiego Bożego Narodzenia nie spotkacie w żadnej innej książce. A potem przyjdzie czas na wyczekiwaną przez Lukrecję białą szkołę i wtedy zrobi się jeszcze ciekawiej...




Lukrecji nie da się nie lubić. To bardzo współczesna bohaterka, z którą młode czytelniczki (bo to one pewnie przede wszystkim czytają tę serię) mogą się szybko zidentyfikować. Lukrecja, podobnie jak wszystkie nastolatki, lubi spędzać czas z przyjaciółkami, przeżywa pierwsze miłosne zawirowania. Miewa problemy rodzinne, spiera się z młodszym bratem. Ma marzenia, plany, zainteresowania. Trudno jej nie lubić, bo to po prostu świetna dziewczyna i wspaniała bohaterka literacka. Trudno też nie polubić jej zwariowanej i bardzo oryginalnej rodziny. Mamy, taty, ojczyma, brata i tych wszystkich babć, których Lukrecja ma więcej niż inne dzieci. Każda inna, każda interesująca. Nie można ich pomylić, trudno je zapomnieć. Podobnie jak te książki. Nowy, zimowy tom udowadnia, że przygody Lukrecji to książki warte przeczytania przez młodych czytelników. Znajdą w nich bohaterów podobnych do siebie. Bohaterów, którzy na pewno szybko dołączą do grona tych najbardziej ulubionych.




Lukrecja zdobywa szczyt

Anne Goscinny

ilustracje Catel

tłumaczenie Paweł Łapiński

Znak Emotikon 2023

https://znakemotikon.pl/
 

 

Komentarze

  1. Uwielbiam jesień i zimę, zatem chętnie chwytam za książki, których akcja osadzona jest w tych porach roku, ten tytuł chętnie przeczytam z moimi młodymi pasjonatami książek. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przeciwnie jak ANONIMOWY i wolę letnie pory. A książka jest dobra na każdą porę

    OdpowiedzUsuń
  3. W odpowiednim czasie skuszę się na taką zimową lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz