Seria "Adaptacje literatury": "Księga dżungli"/"Quo vadis" (Wydawnictwo EGMONT)
Czytacie klasykę literatury? Ja, przyznam szczerze, że nie. Co miesiąc ukazuje się tyle ciekawych książek, które chciałabym przeczytać, że na powrót do klasyki brakuje czasu. Czytałam ją w szkole i na studiach. Przeczytałam całkiem sporo i do niektórych nawet chciałabym wrócić, ale zwyczajnie nie mam kiedy. Cały czas uważam jednak, że klasykę warto czytać i znać. Znajomość motywów i bohaterów utworów zaliczanych do kanonu literatury może się przydać na egzaminach, w czasie rozmów z innymi ludźmi, a nawet przy rozwiązywaniu krzyżówek. Chciałabym Wam dziś zaproponować nietypowy sposób poznawania klasycznych utworów literackich. Nie są to powieści, których forma jest nam wszystkim dobrze znana, ale komiksy! Jedni komiksy lubią, inni nie. Ja kiedyś traktowałam je wyłącznie jako rozrywkę, dziś dobrze widzę, jak ten gatunek zmienił się i rozwinął. Seria "Adaptacje literatury" jest tego najlepszym dowodem.
Do naszej biblioteczki dołączyły dwa tytuły. Pierwszy z nich to Księga dżungli, drugi to adaptacja sienkiewiczowskiego Quo vadis. Dwa bardzo różne tytuły, dwa zupełnie inne miejsca akcji i dwie zupełnie inne historie. Jedna zabiera nas do dalekich Indii, druga przenosi do starożytnego Rzymu. W jednej czeka na czytelników opowieść o zagubionym w dżungli chłopcu, który został przyjęty do wilczej gromady i wychowany przez zwierzęta. W drugiej znajdujemy opowieść o Marku Winicjuszu, rzymskim patrycjuszu, który zakochał się w pięknej chrześcijance - Ligii. O niełatwej miłości, przed którą nieustannie piętrzyły się problemy i przeciwności. O początkach chrześcijaństwa, o cesarzu Neronie i wielkim pożarze Rzymu. Z mnóstwem ważnych wątków i postaci, które do dziś obecne są w kulturze.
Czy młodych czytelników powinno się zmuszać do czytania klasyki literatury? Nie wiem, czy zmuszanie to najlepsza droga. Zdecydowanie lepszą będzie na pewno zachęcanie i pokazywanie różnych możliwości jej poznawania. Niekoniecznie muszą to być streszczenia. Może to być, jak w tym przypadku, komiks. Myślę, że przeczytany z zainteresowaniem przyniesie więcej dobrego niż męczona tygodniami długa powieść. Kogo historia zainteresuje i będzie chciał poznać ją lepiej - przeczyta oryginalną wersję. Jeśli komuś nie przypadnie do gustu - pozostanie na etapie tej adaptacji. Czy jest w tym coś złego? Moim zdaniem nie. Gorsze jest zmuszanie do czytania książek, które do dzieci i młodzieży nie przemawiają, które potem omawia się na lekcjach, a jeszcze później szczegółowo z nich odpytuje. To nie jest droga prowadząca do tego, żeby dzieci rozkochały się w literaturze. Myślę, że są dużo lepsze sposoby. A takie komiksy mogą być jednym z nich! Kto wie, może nawet jednym z najlepszych. Nie za długie, ciekawe, dynamiczne, świetnie zilustrowane i napisane w interesujący sposób. Nie można się nimi nie zainteresować!
Te i inne komiksy z serii "Adaptacje literatury"
znajdziecie na
https://egmont.pl/
Lubie klasykę i komiksy,z checia sięgnę po te nowości. Pozdrawiam serdecznie Monika F
OdpowiedzUsuńAdaptacje literatury w postaci komiksów to świetny sposób na przyciągnięcie uwagi młodych czytelników. Mamy z tej serii Wehikuł czasu i Przygody Tomka Sawyera.
OdpowiedzUsuń