"Tylko się nie rozłączaj" (Wydawnictwo Literatura)
Macie takie miejsce, do którego chcielibyście się przenieść? Koncert, o którym marzycie, a nie udało się Wam kupić na niego biletów? Miejsce, w którym mieszka ktoś bardzo Wam bliski, kogo nie możecie odwiedzić, a za kim bardzo tęsknicie? Myślę, że po krótszym lub dłuższym zastanowieniu, każdy wpadłby na jakiś pomysł. Niestety, zrealizować taki plan nie jest łatwo. Potrzeba czasu, pieniędzy, odwagi. Pewnie byłoby łatwiej, gdyby ktoś postawił nas przed faktem dokonanym. Jak Franka i Julkę, bohaterów książki Tylko się nie rozłączaj.
To rodzeństwo znalazło na ulicy bardzo dziwny telefon. Nie przypominał żadnego ze znanych im modeli smartfona, ale spełniał swoją najważniejszą funkcję. Dzwonił. A to dla dzieci, które mają się spóźnić na spotkanie z mamą rzecz bardzo ważna. Dlatego decydują się z niego skorzystać. Wybierają numer, dzwonią i... trafiają do zupełnie innego miejsca. Tego, w którym mieli spotkać się z mamą! Dziwne, prawda? Czyżby odnaleźli urządzenia, które pozwala im się teleportować? Okazuje się, że tak. Rodzeństwo postanawia je wykorzystać! Czy w słusznym celu? Różnie z tym będzie. W żadne poważne tarapaty nie wpadną, ale Frankowi zdarza się sprawić komuś przykrość. Julka z kolei pomoże babci, która nie może dostać się do lekarza, a z dnia na dzień coraz gorzej się czuje. Udaje im się też zrobić coś dla siebie. Wyskoczyć do parku trampolin i na koncert. Wszystko dzięki połączeniom wykonywanym przez ten dziwny telefon. Dzieci chciałyby, żeby telefon pomógł im rozwiązać jeszcze jeden, ściśle związany z ich rodziną, problem. Tylko, czy ten aparat ma aż taką moc?
Tylko się nie rozłączaj to interesująca opowieść dla czytelników w wieku szkolnym. Historia pobudzająca wyobraźnię, a jednocześnie skłaniająca do refleksji. Dzieci mądrze wykorzystały daną im moc. Dobrze się bawiły, a jednocześnie pomagały ludziom. Jeśli popełniły błąd, miały okazję go przemyśleć i wyciągnąć wnioski z niewłaściwego zachowania. To dobra lekcja nie tylko dla bohaterów tej książki, ale również dla czytelników. Ta historia jest tak ciekawa i wartościowa, że dobrze byłoby czytać ją nie tylko w domach, ale również w szkole. I potraktować jako punkt wyjścia do rozmów o planach, marzeniach i budowaniu relacji z innymi ludźmi. O szkole, przyjaźni, relacji z rodzeństwem. Wszystkim, co ważne i potrzebne. To, dzięki czemu można łatwiej i lepiej żyć. A przy okazji dobrze się bawić, bo ta książka oferuje nam także, a może przede wszystkim, wielką przyjemność czytania.
Tylko się nie rozłączaj
Izabela Michta, Asia Olejarczyk
ilustracje Kasia Kołodziej
Wydawnictwo Literatura 2024
wiek 9+
https://wydawnictwoliteratura.pl/
Mieszanka komponentów, które chętnie widzą młodzi czytelnicy w książkach, coś wykraczającego poza rzeczywistość, a jednocześnie bliskiego ich przeżyciom. Izabela Bookendorfina
OdpowiedzUsuńPouczająca lektura do czytania w domu jak i w szkole.
OdpowiedzUsuń